- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w kioskowych romansach. Wieczór minął aż nazbyt szybko. Tańczyli ze sobą, rozmawiali, przynosił jej coś do picia, podstawiał krzesło, czyli robił to, co nie należało do jego zwyczajowego repertuaru. Cały wieczór był niezwykły. Po rozstaniu poczuł pustkę. Musi się z nią spotkać. Siedząc w swoim gabinecie w poniedziałkowy poranek, czuł się jak uczniak. Trzymał przed sobą jej wizytówkę z dopisanym numerem telefonu. Zaczerpnął tchu i wybrał numer. Znowu się pokłóciły, kolejny raz. Nie wiadomo który. Ich kłótnie zbyt często przeradzały się w wymianę słownych ciosów. Każda broniła własnego stanowiska. Kerstin chciała się ujawnić, a Marit zachować wszystko w tajemnicy. - Wstydzisz się mnie? Naszego związku? - krzyczała Kerstin. Marit, jak wiele razy wcześniej, odwróciła wzrok, żeby nie patrzeć jej w oczy. Na tym właśnie polegał problem. Kochały się, a Marit się tego wstydziła. Początkowo Kerstin wmawiała sobie, że to nie ma znaczenia. Najważniejsze, że się spotkały. Że choć obie zostały mocno poturbowane przez życie i ludzi, którzy ranili je do żywego, spotkały się i zeszły. Co za różnica, jakiej płci jest człowiek, którego się kocha? Albo co ludzie o tym myślą i mówią? Marit miała na ten temat inne zdanie. Nie była gotowa zmierzyć się z osądem czy też przesądami otoczenia. Wolała ciągnąć to, co trwało od czterech lat, czyli żyć pod jednym dachem jak kochająca się para i udawać, że są tylko koleżankami, które z oszczędności i wygody dzielą się kosztami mieszkania. - Dlaczego tak się przejmujesz, co ludzie powiedzą? - pytała Kerstin podczas wczorajszej kłótni. Marit płakała, jak zawsze, gdy się poróżniły. Kerstin jak zwykle jeszcze bardziej to rozzłościło. Otaczający je mur tajemnicy budził w niej furię, którą dodatkowo wzmagały łzy Marit. Była na siebie wściekła, że doprowadziła Marit do łez, wściekła również na świat i okoliczności, które ją pchały do ranienia ukochanej osoby. - Pomyśl, jak by się czuła Sofie, gdyby się wydało! - Sofie jest dużo twardsza, niż ci się zdaje! Przestań się nią zasłaniać, to zwykłe tchórzostwo! - Akurat. Twarda piętnastolatka, która nic sobie nie robi z tego, że się z nią drażnią, mówiąc, że jej matka to lesba. Nie rozumiesz, jakie by jej urządzili piekło w szkole? Nie mogę jej tego zrobić! - mówiła Marit. Twarz wykrzywiał jej płacz. - Naprawdę wierzysz, że Sofie się nie domyśla? Myślisz, że daje się nabrać, kiedy jest u nas, a ty wprowadzasz się do pokoju gościnnego i odgrywamy przed nią dziwaczne przedstawienie? Już dawno się połapała, o co chodzi! Na jej miejscu wstydziłabym się raczej za matkę, która woli żyć w kłamstwie, byle ludzie nic nie powiedzieli! To dopiero wstyd! Od krzyku głos jej się załamał. Marit spojrzała na nią tym swoim wzrokiem zranionego zwierzęcia. Kerstin tego nienawidziła. Wiedziała, co teraz będzie. I rzeczywiście: Marit zerwała się i z płaczem włożyła kurtkę. - A uciekaj sobie! Zawsze tak robisz! Zjeżdżaj, tylko więcej nie wracaj! Trzasnęły drzwi. Kerstin usiadła przy kuchennym stole. Oddychała szybko, jak po biegu. W pewnym sensie naprawdę biegła. Biegła, chcąc dogonić życie, którego pragnęła dla nich obu, a przeszkodą był strach Marit. Po raz pierwszy rzeczywiście myślała to, co powiedziała w gniewie. Czuła, że dłużej nie da rady. Następnego ranka poczuła jednak głęboki, szarpiący niepokój. Całą noc przesiedziała, czekając, aż drzwi się otworzą i usłyszy znajome kroki. Uściska ją, pocieszy i poprosi o wybaczenie. Ale Marit nie wróciła. Nie było kluczyków od jej samochodu, sprawdziła to jeszcze w nocy. Gdzie ona może być? Czy coś się stało? Może pojechała do byłego męża, ojca Sofie? A może do matki, do Oslo? Trzęsącymi się rękami chwyciła słuchawkę, żeby dzwonić do wszystkich. - Jaki wpływ na turystykę w gminie Tanum będą miały te transmisje? Jak pan sądzi? - Reporter z gazety ,,Bohusläningen" trzymał notes i długopis, gotów do notowania. - Ogromny. Przez pięć tygodni będą nadawać codziennie po pół godziny. Takiej promocji ten region jeszcze nigdy nie miał! - Erling promieniał. Przed gminnym domem ludowym zebrała się spora gromadka gapiów. Czekali na autobus z uczestnikami programu. W większości młodzież. Ledwo mogli ustać w miejscu z podniecenia - zaraz na żywo zobaczą swoich idoli. - A jeśli skutek będzie odwrotny? Chodzi mi o to, że poprzednie edycje programu kojarzyły się raczej z awanturami, seksem i pijaństwem. Chyba nie w ten sposób chcecie przyciągnąć turystów? Erling spojrzał na reportera z irytacją. Dlaczego ludzie muszą z góry odnosić się do wszystkiego tak niechętnie! Najpierw dopiekł mu zarząd gminy, teraz jeszcze miejscowa prasa zacznie szukać dziury w całym. - Zna pan powiedzenie:
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | bestsellery wszech czasów |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Wydawnictwo - adres: | adam.dzik@czarnaowca.pl , http://www.czarnaowca.pl , 00-519 , ul. Wspólna 35 /5 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.