- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nawiając się, czy przemawia przez nią zuchwałość, czy może szczerość. Nie podobało mu się, jak na niego patrzyła. Jakby był egzotycznym eksponatem w muzeum. Widocznie rzadko miała do czynienia z ludźmi takimi jak on. - Nie jestem aż tak bezradna - zapewniła i uśmiechnęła się, ujawniając równe, białe zęby. - Postaram się sprostać oczekiwaniom. Obietnica sprawiła mu przyjemność. - Gdybyś była bezradna, nie zatrudniłbym cię. Odwrócił się i powolnym krokiem ruszył w stronę dworku. Nie wiedzieć czemu, nie czuł zmęczenia, mimo że nie spał od dwudziestu czterech godzin. Kontrakt, nad którym pracował, miał przynieść ogromny zysk, nie tylko spółkom należącym do jego koncernu, ale i krajowi. Pogłoski o nowym sukcesie roznosiły się lotem błyskawicy i zwykle przyciągały wianuszek kobiet, których zainteresowanie rosło w miarę, jak się bogacił. To był kolejny powód, dla którego w takim pośpiechu wyjechał z Rzymu. Gdyby zadzwonił do którejś, pewnie chętnie przyjechałyby z nim tutaj. To były kobiety z klasą, ale jakoś żadna z nich nie pociągała go na tyle, by chciał je tu zapraszać. - Potrzebuje pan czegoś? - usłyszał za sobą głos, który wyrwał go z zamyślenia i zmusił do zatrzymania się. Chodziło jej o filiżankę kawy czy coś więcej? - Nie, dziękuję. - Odwrócił się i spojrzał na nią. Nie marzył w tej chwili o towarzystwie kobiety. Jeszcze nie. Zwykle koncentrował się na pracy i to w zupełności mu wystarczało. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że jego prawdziwą kochanką był sukces. Kobiety, z jakimi od czasu do czasu się umawiał, stanowiły tylko dodatek i dopełnienie wizerunku człowieka sukcesu. Jednak od jakiegoś czasu czuł, że to go przytłacza. Wciśnięty w eleganckie garnitury i klimatyzowane wnętrza, marzył o przestrzeni i wietrze we włosach. Dlatego tak lubił tutaj przyjeżdżać. Kochał Toskanię z jej prowincjonalnym charakterem, granitowymi skałami i zapachem ziół. Tu był jego azyl, o którym wiedzieli tylko nieliczni. A wśród tych nielicznych na pewno nie było sezonowych pracowników. - Może jednak? - zapytała ponownie i wyciągnęła w jego stronę ramiona, nie mając najwyraźniej pojęcia, jak prowokacyjne było jej zachowanie. - Niczego nie potrzebuję. Wracaj do pracy! - rzucił opryskliwie, starając się wymazać z pamięci obraz sutków prześwitujących przez podkoszulek. Może faktycznie potrzebuję towarzystwa kobiety, pomyślał zdesperowany. Ale nie tej. Szkoda marnować czas. Zirytowany ruszył, czując, że dziewczyna nie da za wygraną. Machnął nawet ręką, żeby się jej pozbyć, ale na próżno. Wkroczyła do jego świata z impetem, a była przy tym tak niekonwencjonalna, że nawet jego wytrąciło to z równowagi. Cass wystraszyła się swojego zachowania, ale nogi niosły ją same, jakby utraciła nad nimi kontrolę. Co się z nią działo? Jeszcze przed chwilą uznała, że bezpieczniej będzie, jeśli zejdzie temu całemu Di Fivizzano z drogi. A robiła coś zupełnie innego. - Uważaj - syknął. - Przepraszam! - Odskoczyła, zdając sobie sprawę, że zatrzymał się, a ona omal na niego nie wpadła. - Naprawdę nie masz nic lepszego do roboty, niż chodzić za mną? - powiedział tonem, w którym dawało się wyczuć przepracowanie i bezsenne noce. - Skończyłam już i pomyślał - Że potrzebuję pomocy? - dokończył złośliwie. Potem westchnął, jakby była natrętną muchą, której nie sposób się pozbyć. - Jeśli masz tu zostać przez całe lato, musisz mi powiedzieć coś więcej o sobie. Umysł Cass nagle przestał działać. O czym miałaby mu opowiedzieć? - No dalej - powiedział i ruszył. - Skąd jesteś? Musiała go dogonić i dopiero gdy się z nim zrównała, odpowiedziała na pytanie. - Z Wielkiej Brytanii. Konkretnie z Krainy Jezior, pewnie pan nie - Znam ten region - uciął. - Masz rodzinę? To był temat, który Cass najchętniej by pominęła. Za dużo złych wspomnień, za dużo cierpienia. Nie znosiła wracać do tamtego poranka, gdy stanęła na brzegu basenu i zobaczyła w nim dryfujące bezwładnie ciała obojga rodziców po którejś z rzędu nocy wypełnionej hałaśliwą muzyką i narkotykami. Dlatego zdecydowała się na wersję ocenzurowaną. - Mieszkam z matką chrzestną. - Nie masz rodziców? - Oboje nie żyją. - Przykro mi. - Zmarli, gdy byłam jeszcze mała. Prawie osiemnaście lat temu, uświadomiła sobie Cass. Była na tyle mała, że nie do końca zdawała sobie sprawę z tego, czym jest żałoba. Inna sprawa, że nie była szczególnie zżyta z rodzicami, zwłaszcza z ojcem. Pamiętała, że gdy razem z matką towarzyszyły ojcu w czasie koncertów, zajmowały się nią różne opiekunki. Przez większość jej dzieciństwa rodzice żyli w rozjazdach. Dom kojarzył jej się prawie zawsze z tragiczną śmiercią rodziców. Wtedy także umarły jej uczucia. Przynajm
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.