- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.czerwone róże na wieść o tym strasznym zaniedbaniu ogrodnika zbladły z przerażenia. Gdy deliberowały, jak pomóc koleżance, zimny wiatr z północy wpadł do ogrodu i na gałązkach żywopłotu zagrał preludium do zimy, przed którą biedna Anastazja nie miała jak dotąd żadnej osłony. Róże zadrżały o przyszłość Anastazji. - Wszyscy poczekamy z tobą, aż ogrodnik wróci - powiedziała stanowczo Izabela, najbliższa przyjaciółka Anastazji. Izabela była piękną, żółtą różą o czarujących manierach. Była ciut niższa od Anastazji i miała grubsze kolce. Obie znały się od bardzo dawna, chociaż Anastazja mieszkała na wschodniej rabatce, a Izabela - na zachodniej. Teraz Izabela rozglądała się niecierpliwie na wszystkie strony, wypatrując ogrodnika, ale starszy pan siedział już wygodnie w ciepłym domu, jadł kolację i odpoczywał po ciężkim dniu. Róże nadal zastanawiały się, jak pomóc Anastazji. - Wnieśmy ją na zimę do garażu - zaproponowała Izabela, zadowolona ze swojego pomysłu, który jednak szybko okazał się niezbyt mądry, czego nie omieszkała wyrazić róża o imieniu Lilianna. - Oszalałaś?! Do garażu?! Przecież tam nie ma światła ani wody. Anastazja tam zginie! - Lilianna ma rację - zgodnie potwierdziły róże. Lilianna była jedną z młodszych róż w ogrodzie. Miała opinię ,,młodej gniewnej", bo wszystkim wytykała ich błędy. Miała pretensje do wszystkich i o wszystko - nawet o to, że rabatki były w tym roku za krótkie. Izabela zrugana przez młodszą koleżankę szybko wycofała się z pomysłu i zamilkła zawstydzona. Niestety tego wieczoru nieoczekiwanie pojawił się pierwszy przymrozek i nakrył ogród srebrzystym płaszczem. Anastazja wiedziała, co mróz może zrobić nieosłoniętej róży. Znów poczuła paraliżujący lęk, niepewność i dokuczliwe zimno, które potęgował wiatr z północy. Anastazja - jak każda róża - stokroć bardziej wolała cieplutkie lato niż bezlitosną zimę, ale przecież w żaden sposób nie mogła zapobiec jej nadejściu. Piękny ogród powoli stawał się pusty, smutny i chłodny. Wszędzie zapanowała cisza, wszystko zamarło i tylko wiatr hulał w rabatach i alejkach. - Strasznie mi zimno! - szepnęła Anastazja. Jej delikatne listki skurczyły się z zimna, a płatki zaczęły tracić wyrazisty kolor. Zapadła noc. Następnego ranka ogrodnik wybrał się po okulary i nie przyszedł do ogrodu. Róże widziały, jak wychodzi z domu, i miały nadzieję, że wróci i otuli Anastazję jeszcze przed nadejściem mrozów. - Co będzie, jeśli nie wróci? - myślały z niepokojem. - Czy nie zauważył, że Anastazja nie ma okrycia? - rozżaliła się Izabela, strosząc płatki ze zdenerwowania i raz po raz zerkając w stronę domu ogrodnika. Amadeusz w kolorze burgundzkiego wina, przyjaciel Anastazji z tego samego rocznika, był bardzo rozczarowany ogrodnikiem i mocno zaniepokojony losem Anastazji. Jej szanse na przetrwanie zimy były bardzo nikłe, jeśli nikt jej nie pomoże. - Musimy działać, nie możemy pozwolić na to, by Anastazja trzęsła się z zimna i nam tu zamarzła - powiedział poirytowany. Amadeusz zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji, więc jego płatki w kolorze wina stawały się jeszcze bardziej bordowe z emocji. Wszyscy w ogrodzie wiedzieli, że Amadeusz jest zakochany w Anastazji, lecz on - jak się wydawało - nigdy nie miał odwagi jej o tym powiedzieć, albo może uważał, że jeszcze nie czas na to wyznanie. Nagle odezwał się Bluszcz, zawieszony na całej ścianie domu starego ogrodnika. - Hej, hej, moje drogie róże, proszę, przestańcie deliberować i zacznijcie działać! Dzięki temu, że był trochę przerośnięty, Bluszcz zajrzał przez okno do domu ogrodnika i zobaczył w telewizji prognozę pogody. W ten sposób zresztą dowiadywał się wielu innych rzeczy, doskonale wiedział, co słychać na świecie i dzielił się tą wiedzą z pozostałymi mieszkańcami ogrodu. Najczęściej - choć nie zawsze - informował ich o pogodzie, bo słońce i deszcz to przecież być albo nie być dla róż. - Prognoza na dzisiejszą noc jest fatalna - oznajmił ponuro Bluszcz, próbując zmusić mieszkańców ogrodu do działania i przyspieszyć akcję ratunkową. - Och nie, tylko nie mróz, jeszcze nie teraz! - lamentowała Izabela. - Moja biedna Anastazja - wymamrotał cichutko Amadeusz, jakby nie chciał, żeby inni usłyszeli, co mówi. - Nie pozwolę, by zamarzła! - zawołał teraz głośno - Słowa, słowa, słowa! One same nie pomogą, nie ogrzeją Anastazji. Musimy działać! Wszyscy zgodnie orzekli, że nie ma co czekać na ogrodnika, trzeba działać, bo czas biegnie nieubłaganie i za chwilę pojawi się kolejny przymrozek. - Nie stójmy tak, zróbmy coś wreszcie! - wykrzyknęła Izabela tak zachęcająco, jakby trąbka zagrała hejnał do ataku. Róże rozbiegły się po ogrodzie, by znaleźć coś przydatnego do okryci
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, inne |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.