- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ciła. Rzeczywiście, kiedy się go przechyliło, pod smokiem dało się dostrzec imperialną cyfrę dwa. - Dlaczego nie traktujecie mnie jak hochsztaplera? - zapytałem, nalewając sobie kafje. - Bo pierścieni nie można ukraść ani nosić, nie będąc do tego uprawnionym. Wiedziałem, że to nieprawda. Po prostu wetknąłem sobie pierścień na palec i tyle. Ale próżno by opowiadać jej o tym wszystkim. Kafje było wyśmienite. - Mam tysiąc pytań, ale obawiam się, że muszą poczekać, czy tak? - rzuciła. Skinąłem głową i ugryzłem kawałek chleba. - Więc do czasu, gdy zobaczę pierścień oficjalnie, pozostaje tylko jedno pytanie. Jak mogę pomóc? - Dlaczego znowu otwarto dom zajezdny? - zapytałem. Westchnęła. - Sama sobie jestem winna, prawda? Teraz to wy zadajecie pytania. Nie na wszystkie odpowiem, dopóki nie będziecie tu oficjalnie, w porządku? Miałem pełne usta, więc tylko skinąłem głową. - Dostaliśmy rozkaz wyruszenia i zajęcia tej stacji, a także ustalenia, kto stosuje tu dawne imperialne prawo. - Jaka sytuacja panuje między Askirem a Besarajnem? - Spokojna, choć ostatnio odrobinę napięta. Za dużo słońca, jeśli ktoś mnie pyta o zdanie. Uśmiechnąłem się. Znałem pewną mroczną elfkę, która świetnie dogadywałaby się z major Kasale. - Mamy ścisłe rozkazy, by nie mieszać się do spraw wewnętrznych. - A incydent na wzgórzu? - zapytałem. - Nawet gdyby ten idiota dobył miecza, niewiele by się stało. Kawaleria jest dobra w ataku, kiedy nadciąga pełnym galopem. Tamci stali niemal przez nas otoczeni. Myślę, że zdołalibyśmy wszystkich odesłać do miasta żywych. Takie roszczenia zagrażają traktatowi w o wiele mniejszym stopniu, niż utrzymywałam. Mleka? - Dziękuję. Ktoś zapukał do drzwi. - Co jest? - Meldunek z wieży, majorze. Zwiadowca twierdzi, że widzi trzy gryfy wraz z jeźdźcami. - Uwierzę, gdy zobaczę na własne oczy! - wykrzyknęła i chwyciła za rękawice. - Idziecie ze mną czy czekacie tutaj? - Idę - powiedziałem. Moja noga obudziła się z odrętwienia, choć wolałbym, by tak nie było: teraz paliła żywym ogniem. Obróciłem pierścień do wnętrza dłoni, złapałem rękawice i dwie kromki chleba, po czym podążyłem za major Kasale. Na dziedzińcu zawołała w stronę wieży: - Gdzie? - Dwadzieścia południowy wschód - padła odpowiedź. Trzy kropki, więcej nie dało się rozpoznać. Leciały na tyle wysoko, że oświetlało je poranne słońce i dostrzegłem granat ich piór oraz potężne skrzydła. A kiedy zmrużyłem oczy, rzeczywiście jakbym rozpoznawał sylwetki jeźdźców. - Co jest w tamtym kierunku? - rzuciła pytanie do ogółu. - chyba - odpowiedział ktoś. Nie tylko my śledziliśmy lot z pałającym wzrokiem. Wszystkie prace na moment zamarły. Kasale milczała, aż w końcu punkciki na niebie stały się ledwie widoczne. Wtedy huknęła na stojącego najbliżej sierżanta: - Macie jakieś wytłumaczenie, dlaczego każdy gapi się w niebo, skoro praca czeka na dole? - Nie, pani major! - krzyknął w odpowiedzi, ale jego usta wykrzywiły się w połowicznym uśmiechu. - Nie do wiary, jeźdźcy gryfów. - Pokręciła głową, kiedy ruszyliśmy z powrotem do jej gabinetu. - Że też dane mi przeżyć coś takiego na stare lata! Zamknęła za nami drzwi. - Mam coś dla was. Jedna z dziewcząt, które tu zastaliśmy, dała mi to, choć niechętnie. Otworzyła szufladę, wyjęła z niej list i podała mi. Papier był złożony na czworo. Na wierzchu widniało moje imię, pod spodem zobaczyłem pieczęć Leandry w kształcie gryfa. Była przełamana. Uniosłem brew, lecz major wzruszyła ramionami. Serce waliło mi mocno, kiedy rozpoznałem zakręcone linie jej pisma. H. Dziewczęta opowiedziały mi, co się stało, dostałam twoją wiadomość. Dziękuję bogom za twój wzrok i życie. Z nami w porządku. Przybędziemy do Gasalabadu dwa dni po tobie. L. - Czy mogę zapytać o coś w związku z tym listem? - odezwała się Kasale. Skinąłem głową. - Nasze pióra od wczoraj łamią sobie głowy nad tą wiadomością. To jest dosłowny tekst czy jakiś szyfr? - Pióra? - Uczeni. Zajmują się wszystkim, co jest związane z pismem. - Przede wszystkim wiadomość była prywatna - powiedziałem, wymownie spoglądając na złamaną pieczęć. - To właśnie pieczęć z gryfem przykuła naszą uwagę. Popatrzyłem na moją rozmówczynię. - Czy wy w każdej wiadomości doszukujecie się tajnego przekazu? - Choroba zawodowa - odparła, wzruszając ramionami. - Ale widzę, że właśnie to was tu sprowadza. Wasz humor się poprawił. Starannie złożyłem list z powrotem i schowałem na sercu. - Była ostrożna - powiedziała Kasale i zrobiła sobie nową kanapkę. - Skąd wiecie, że to kobieta? - Och, ta wiadomość wiele mówi. Na przykład pismo. Tak piszą kobiety. Nasze pióra mówią, że odebrała dobre wykształcenie, prawdopodobnie w świą
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, miecz i magia |
Wydawnictwo: | Initium |
Rok publikacji: | 2019 |
Liczba stron: | 400 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.