- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.d is yours" Czy to była miłość? Nie, chyba nie. Na pewno nieraz wydawało mi się, że tak, ale to wtedy. Z dzisiejszej perspektywy to tylko pierwsze doświadczenia, ważne doświadczenia ale tylko wstęp do właściwego życia. Takie pierwsze fiołki, stokrotki przy drodze, a świat dopiero otwierał się przede mną. Cały wielki i szeroki świat stał przede mną otworem, kiedy tylko zdam maturę, wyrwę się z tej dziury i zostawię go daleko za sobą, w poprzednim życiu, więc nie mogłam go kochać, tego nie było w planach. Było intensywnie, był pot i łzy, były uniesienia i cierpienia, bezsenne noce i adrenalina, było pięknie i strasznie, był To było tak dawno temu. ,,Lights go out But I cant fall asleep One more time I loose with the night Lights go " (In spite of all, Varius Manx, tekst: Anita Lipnicka, Emu 1994) I nie spałam. Wiele nocy nie spałam ale to była dobra, przyjemna bezsenność, taka, która dodaje energii, wywołana zbyt silnymi emocjami aby mózg mógł odpoczywać. Nie potrzebował odpoczynku, miał inne paliwo. Wiele słów, gestów i zdarzeń do przeanalizowania; za mało czasu na spanie. 2. Oktawia Dzień się znów kończy Czas szybko ucieka Nakrywam głowę kocem Bo zimne są tu noce Tutejsze noce straszne i zimne Choć mrożą moje serce Są takie jak noce wszędzie- Zbyt krótkie Noce za krótkie by zdążyć Wypłakać wszystkie łzy Tak, że zostają w dzień I dzień jest pełen łez A kiedy dzień się kończy Uciekam pod poduszkę By oprócz płaczu zdążyć Przez chwilę o czymś pośnić Oto ja, osiemnastoletnia Oktawia. Moje imię nie jest zbyt popularne, więc niektórzy zapominalscy nazywają mnie Oliwią, a co bardziej kreatywni, Otylią (tak jakby to było jakieś super modne imię w odróżnieniu od mojego). Już mnie to nie drażni, czuję się tak samo związana z tymi imionami jak z moim własnym, powoli nabierają swoich odrębnych cech, stają się moimi alter ego. Jestem w ostatniej klasie LO. Chodzę do klasy biologicznej, ale już od dawna wiem, że to nie moja droga. Owszem, lubię chemię, ale biologia mnie nudzi, układ pokarmowy dżdżownicy czy taksonomia roślin mnie nie pasjonują. Interesuje mnie tylko człowiek, taka ze mnie humanistka. Chociaż nie cierpię historii. Historia jest w polskiej szkole najbardziej bezużytecznym przedmiotem, uczona tak jak jest uczona nie ma najmniejszych szans na zastosowanie w życiu. Przerabiamy szczegółowo i dwukrotnie starożytność, na historię najnowszą nigdy nie starcza czasu. A może to celowe? Nauczyciele nie chcą wziąć odpowiedzialności za nauczanie historii najnowszej. Też bym nie chciała. No i jest spokojnie, nie ma żadnych kontrowersji. W biologii natomiast naprawdę fascynuje mnie ciało ludzkie, możliwości mózgu, genetyka, ale to trochę za mało, żeby dostać się na medycynę, więc od jakiegoś czasu myślę nad jakimś alternatywnym planem, niestety brak mi trochę tych pomysłów. Nie mam żadnej wizji siebie za 10 czy 20 lat. Co chciałabym robić? Gdzie być? Nie wyobrażam sobie siebie w żadnym typowym zawodzie, nie mam żadnych marzeń co do mojej przyszłej pracy. Najchętniej wyszłabym za mąż, urodziła kilkoro dzieci i zajęła się domem, bo tak jest najłatwiej. Nawet nie mam większej ochoty iść na studia, mam wrażenie, że po nich będę tak samo mało potrafiła jak po liceum. Owszem, będę miała jeszcze większą wiedzę, ale nadal nie będę potrafiła nic robić. Wolałabym konkrety: posprzątać, zrobić zakupy, wyjść na spacer z dzieckiem, ugotować obiad, zrobić pranie. Bez zbędnego zastanawiania się jak, po co, kiedy? Wszystkiego mi się odechciewa kiedy pomyślę o rozmowach o pracę, upierdliwych szefach, bezsensownych zadaniach, całej masie ludzi, z którymi będę musiała rozmawiać. Nie radzę sobie z ludźmi, jestem upośledzona społecznie, więc do jakiej właściwie pracy mogę się nadawać? Nic nie przychodzi mi do głowy. To musiałoby być coś, przy czym zaszywam się samotnie przy komputerze, nie muszę z nikim współpracować. Oczywiście pójdę na studia, bo to odwlecze trochę w czasie konieczność pójścia do pracy. Nie wiem tylko czy ma to jakiś sens. Powoli więc zaczynam przychylać się do opcji, żeby wybrać studia, które sprawią mi przyjemność, bez myślenia o późniejszych perspektywach. To głupota, wiem, ale w ten sposób, przynajmniej jeszcze trochę nacieszę się życiem. Z drugiej strony prześladuje mnie myśl, że jestem zbyt dużym samotnikiem i indywidualistą, żeby założyć rodzinę więc wykształcenie się przyda. A czasem mam wrażenie, że nic na mnie nie czeka, że chyba zginę niedługo w jakimś tragicznym wypadku, bo kiedy zastanawiam się nad przyszłością widzę pustkę. Mam dużą wyobraźnię a zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie siebie w przyszłości i coś uparcie podszeptuje mi: korzystaj z życia, bo niewiele ci go zostało. Mar
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Ridero |
Wydawnictwo - adres: | isbn.ext@ridero.eu , http://ridero.eu/pl , PL |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.