- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ię dogadali, że złożą się na ten komputer dla mnie. Jednak - znowu - od tej decyzji do momentu, w którym faktycznie kupili mi sprzęt, minęło sporo Choć przynajmniej był cel i on był realny. Podejrzewam, że gdyby nie mój brat, ten komputer mógłby pozostać tylko w sferze niespełnionych marzeń. Pielgrzymowałeś do sklepów i na giełdy, żeby oglądać te komputery? Tak, ale wtedy też dwóch moich kolegów kupiło sobie Atari. Najpierw Jasiek Bieńkowski i jego brat Witek, którzy bardzo blisko mieszkali i się dobrze znaliśmy. Ja, jako najbliższy kolega Jaśka, wpadałem więc do niego i z tego komputera korzystałem. Chwilę później Atari miał już drugi kolega, z ławki w podstawówce - Marcin Bednarski. Pamiętam, że zanim on je dostał - bo to był prezent na urodziny - zorganizowano wielką imprezę urodzinową, na którą zabrałem te swoje kasety z grami na Spectruma. I przeżyłem wielki zawód, bo nie mogliśmy w nie zagrać... Ludzie jednak często wybierali wtedy właśnie Atari - nie konsultując tego z obdarowywanym - właśnie ze względu na wspomniany już autoryzowany serwis. Choć Jasiek, ten który mieszkał blisko mnie, twierdził, że Atari to była jego decyzja, a nie rodziców. To możliwe, bo był od nas starszy, więcej wiedział o komputerach, szybko zaczął hulać w Żeby zhakować grę Hammurabi, to dla niego było pięć Gra Hammurabi - ekonomia feudalna, autor: Bruce Ramsey, wydawca: brak, 1986 rok; gra pochodząca z komputera PDP-8, napisana w języku BASIC; wersje tej gry były dostępne dla komputerów Atari i ZX Spectrum (źródło: ) Ale jak dostałeś Atari zamiast Spectruma, to byłeś zawiedziony? No nie! Było zupełnie inaczej. Na początku poznałem Spectruma, bo miałem go w domu na kilka dni. On był zresztą tak prosty, że te kilka dni wystarczyło, żeby go poznać. I w najfajniejsze gry grałem najpierw na Spectrumie, ale kiedy ci koledzy dostali Atari i zacząłem z nimi grać - akurat pierwszą grą, w którą grałem na Atari, było Zorro - poczułem różnicę. Przede wszystkim na Atari w czasie gry leciała muzyka i wtedy do mnie dotarło, że w moim wymarzonym ZX Spectrumie gry są nieme. To spowodowało, że zmieniłem zdanie, że jednak wolę dostać od rodziców Atari. Przy tym nadal nie byłem oczywiście świadomy reszty różnic między platformami, nadal nie znałem się na programowaniu i informatyce i nie rozumiałem parametrów komputeró Pierwszy raz, kiedy korzystałeś z komputera, to było właśnie wtedy, kiedy miałeś w domu na chwilę Spectruma? Fascynacja się zaczęła dużo, dużo wcześniej - od automatów. Pierwszy automat arcadeowy widziałem gdzieś w okolicach roku 1981, po wybuchu stanu wojennego. Wtedy w Polsce pojawiły się właśnie pierwsze automaty arcadeowe z Zachodu, a właściwy boom nastąpił dopiero w połowie dekady, kiedy powstały strzelnice przemienione w ,,salony gier" wypełnione tymi grami, na przykład w Warszawie na Dworcu Centralnym około roku 1986. W podziemiach stało wtedy ze sto, może sto pięćdziesiąt automatów. Na początku lat 80. to były tylko pojedyncze sztuki. Na jedną z nich trafiłem wtedy na lotnisku. Miałem wtedy jakieś sześć lat. Koleżanka ze szkoły mojej mamy gdzieś leciała i myśmy czekali tam chyba ze trzy godziny na samolot. Dorośli - zadowoleni - rozmawiali, a ja się nudziłem straszliwie, a w poczekalni był właśnie automat do gier. Grało się na nim we dwóch, jeden przeciwko drugiemu, i jeździło się czołgami po labiryncie. Ta gra nazywała się Tanks. W poczekalni siedział taki drugi chłopak jak ja, i on też się tym zainteresował. Wzięliśmy więc drobne od rodziców i zaczęliśmy grać. Wtedy pierwszy raz grałem i czułem się przecudownie. Kiedy kasa się skończyła, wyczailiśmy, że można zarobić, oddając butelki, które ludzie zostawiali przy stolikach w stołówce na Okęciu. No łapałem te butelki i nosiłem do zwrotu, dostawałem pieniądze i od razu szedłem je wydać na automat. W pewnym momencie kobiety z baru się zorientowały, zrobiły burę i się skończyło. W ogóle fajnie by było, gdyby na zgłosił się kiedyś ten chłopak, dziś dorosły człowiek, z którym robiłem ten biznes butelkowy i grałem potem na Pamiętam też kolejną fascynację: Spectrumem w PKiN w, zdaje się, roku 1984. Tam się można było natknąć na jakiegoś ich pracownika, który siedział i dłubał coś przy ZX Spectrumie. Dłubał, sprawdzał - a wokół niego sterczeli gapie. Nikt nie miał pojęcia, co on robi, ale i tak wszyscy patrzyli zafascynowani. I ja wtedy tez dużo czasu stałem w tym tłumie i patrzyłem na ten ZX Spectrum jak zaczarowany. W PKiN organizowali wtedy kółko komputerowe, na które bardzo chciałem się dostać, ale się nie dostałem, bo dzikie tłumy się na nie zjeżdżały z całego - chyba - wojewó Wtedy, w pierwszej połowie lat 80., prawie nikt nie miał jeszcze komputera w domu,
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | ha!art |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.