- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.użyła mu za podporę w drodze, zakreśla towarzysz mój koło na miękkim piasku pokrywającym ziemię, następnie rysuje kilka niezrozumiałych znaków i wychodzi z koła. - Wejdź do tego pentagramu, mój śmiałku - rzekł do mnie - i nie wychodź przed otrzymaniem dostatecznych rękojmi. - Wytłumacz lepiej, jakież to mają być rękojmie? - Gdy wszystko rozkazom twym podlegać będzie. Lecz pamiętaj, narazisz się na największe niebezpieczeństwo, jeżeli przedtem ze strachu uczynisz jakiś krok fałszywy. Co mówiąc, daje formułkę wywołania zaklęcia; krótką, dobitną, przeplataną pewnymi słowy, których nigdy nie zapomnę. - Zaklęcie to - powiada - wygłoś śmiało, a potem trzykrotnie zawołaj wyraźnie: ,,Belzebubie!". Przede wszystkim nie zapomnij, coś mi obiecał! Przypomniałem sobie, żem się przechwalał, iż diabła za uszy wytargam. - Dotrzymam słowa - odparłem - chcąc uniknąć zarzutu przechwałki. - Życzymy ci tedy powodzenia - powiada - a kiedy będziesz gotów, daj nam znać. Stoisz na wprost drzwi, za którymi nas znajdziesz. Po czym wychodzą. Nigdy chyba żaden fanfaron w gorszym nie znalazł się położeniu. Była chwila, kiedym chciał ich przywołać z powrotem. Lecz zbyt wiele znieść bym musiał wstydu. Poza tym równałoby się to straceniu nadziei na wszystko. Stanąłem więc mocno na miejscu i namyślałem się przez chwilę. ,,Chcieli mi strachu napędzić - rzekłem - i przekonać się, czy nie jestem tchórzem. Ci, którzy chcą mnie wypróbować, stoją o dwa kroki stąd, muszę się mieć na baczności, gdyż może być, że podczas wymawiania zaklęcia popróbują przerazić mnie. Trzymajmy się! Kiepskim żartownisiom odpowiedzmy żartem". Krótko trwało to rozmyślanie przerywane krzykiem sów i puchaczy zamieszkujących okolicę i samą pieczarę, lecz dodało mi nieco otuchy. Stoję mocno w nogach osadzony, głosem jasnym i podniesionym wymawiam formułę zaklęcia i naśladując jego brzmienie, trzykrotnie wołam w krótkich odstępach: ,,Belzebubie!". Dreszcz przejął mnie na wskroś, włosy zjeżyły się na głowie. Nagle, kiedy właśnie skończyłem, w sklepieniu naprzeciw mnie otwiera się na oścież okno. Strumień światła, jaskrawszego niż dzienne, wypływa przez otwór, w którym znajduje się łeb potwornego zarówno przez rozmiary, jak i samą postać wielbłąda. Uszy zwłaszcza - nadmiernie wielkie. Ohydne widmo otwiera gębę i odzywa się głosem odpowiadającym całości zjawy: Che vuoi?1. Całe sklepienie, wszystkie jaskinie okoliczne huczą, jakby się echem ścigały: Che vuoi? Nie potrafię opisać sytuacji, w jakiej się znalazłem, ani wytłumaczyć, co właściwie podtrzymało mą odwagę, iż nie straciłem przytomności na widok tej zjawy i wśród straszliwego huku grzmiącego w uszach moich. Poczułem, że muszę zebrać wszystkie siły - pot zimny mógł je osłabić. Wytężyłem całą moc. Wielka musi być dusza ludzka i przedziwną posiadać odporność. Mnóstwo uczuć, obrazów i myśli obudziło się w sercu moim, przemknęło przez umysł i wraz podziałało na mnie. Nastąpiło przesilenie, opanowałem trwogę. Utkwiłem w widmie wzrok nieustraszony. - A ty czego chcesz, zuchwalcze, który się w tak ohydnej pojawiasz postaci? Widmo przez chwilę zwleka z odpowiedzią. - Wołałeś mnie - mówi wreszcie głosem nieco przyciszonym. - Czy niewolnik - powiadam - przerazić chce pana swego? Jeżeli przyszedłeś po moje rozkazy, ukaż się w odpowiedniejszej postaci i przemawiaj pokorniej. - Mistrzu - odpowiada widmo - w jakiej mam zjawić się postaci, abym zadowolił swego pana? ,,Pies" - pomyślałem natychmiast, a przeto rzekłem: ,,Przyjdź jako piesek!". Ledwo zdążyłem rozkazać, a już potworny wielbłąd wydłużył gardziel na szesnaście stóp, głowę opuścił aż na środek sali i wypluł białego pieska z miękką błyszczącą sierścią i zwisającymi aż do ziemi uszami. Okno znów się zamyka, cała poprzednia zjawa znika i pod sklepieniem, w miarę oświetlonym, zostajemy tylko ja i pies. Skacząc i kręcąc ogonem, biega po nakreślonym kole. - Mistrzu - odzywa się piesek - chciałbym polizać stopy twoje, lecz odpycha mnie ten krąg straszliwy, który cię otacza. Zdobywam się na odwagę, wychodzę z koła i wyciągam nogę; pies liże ją. Chcę chwycić go za uszy, a on kładzie się na grzbiecie, jak gdyby się łasił. Spostrzegam, że to suczka. - Wstań - mówię mu - przebaczam ci. Widzisz, jestem w towarzystwie, panowie ci czekają na mnie nieopodal, byli na spacerze, są pewno głodni i spragnieni; chciałbym ich uraczyć małą przekąską. Muszę mieć owoce, konserwy, lody i greckie wina. Zrozumiano? Zapal lampy i udekoruj salę, bez przepychu, lecz przyzwoicie. Przed końcem uczty zjawisz się tu jako pierwszorzędna śpiewaczka z harfą. Dam ci znać, kiedy masz się pojawić. Pamiętaj! Zagraj rolę swą bez zarzutu, śpiewaj z uczuciem
ebook
Wydawnictwo Państwowy Instytut Wydawniczy |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne, opowiadania, sensacja i literatura grozy, horror, antologia opowiadań |
Wydawnictwo: | Państwowy Instytut Wydawniczy |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.