- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. - Dam ci za niego piętnaście krescentów - powiedział Tarkaan. - Piętnaście! - zawołał Arszisz głosem, który przypominał coś pośredniego między skomleniem a wrzaskiem. - Piętnaście krescentów za podporę mego starego wieku i radość moich oczu! Jesteś Tarkaanem, ale nawet ty nie powinieneś szydzić z siwej brody. Siedemdziesiąt - oto moja cena. W tym momencie Szasta wyprostował się i odszedł na palcach od domku. Usłyszał już wszystko, co warto było usłyszeć. Nieraz był świadkiem targowania się ludzi z wioski i wiedział, na czym to polega. Nie miał wątpliwości, że Arszisz sprzeda go w końcu za sumę o wiele wyższą od piętnastu krescentów i o wiele niższą od siedemdziesięciu, choć upłynie wiele czasu, zanim on i Tarkaan dojdą do porozumienia. Nie powinniście sobie wyobrażać, że Szasta czuł się tak jak wy i ja, gdybyśmy się nagle dowiedzieli, że nasi rodzice właśnie targują się z kimś o cenę, by nas sprzedać w niewolę. Po pierwsze, jego dotychczasowe życie było niewiele lepsze od życia niewolnika, a to, co wiedział, pozwalało mu mieć nadzieję, że ów możny pan będzie go traktować lepiej niż Arszisz. Po drugie, to, co usłyszał o swoim pochodzeniu, napełniło go z jednej strony podnieceniem, a z drugiej - ulgą. Nieraz martwiło go, że - choć starał się, jak mógł - nie potrafił pokochać starego rybaka, a wiedział, że syn powinien kochać ojca. Teraz okazało się, że w ogóle nie był z Arsziszem spokrewniony. Ciężar spadł mu z serca. ,,Przecież mogę być nie wiadomo kim! - pomyślał. - Mogę być synem jakiegoś Tarkaana albo samego Tisroka, albo nawet synem jakiegoś boga!" Tak rozmyślał, stojąc na łące przed domkiem. Zmierzch szybko zapadał i już pojawiło się kilka gwiazd, lecz na zachodzie wciąż czerwieniały smugi wieczornej zorzy. Nieopodal pasł się spokojnie koń przybysza, przywiązany do żelaznego kółka w ścianie stajni. Szasta podszedł do niego i poklepał po szyi. Koń nie zwrócił na to uwagi i dalej szczypał trawę. Potem inna myśl przyszła Szaście do głowy. - Ciekaw jestem, co to za człowiek, ten Tarkaan - powiedział na głos do siebie. - Byłoby wspaniale, gdyby się okazał miły i szlachetny. Niektórzy niewolnicy w domach wielkich panów prawie nic nie robią. Noszą piękne stroje i codziennie jedzą mięso. Może weźmie mnie na jakąś wojnę, a ja uratuję mu życie w bitwie, a potem on mnie wyzwoli i uczyni swoim synem, i da mi pałac, i rydwan, i herb. No tak, ale może też być strasznym, okrutnym człowiekiem. Może posłać mnie w łańcuchach do pracy w polu. Dobrze byłoby wiedzieć, co mnie czeka. Ale kto mi to powie? Założę się, że ten koń wie dużo - gdyby tylko potrafił mówić! Koń podniósł łeb. Szasta pogłaskał go po gładkim jak jedwab nosie i powiedział: - Och, jak bym chciał, żebyś potrafił mówić, mój stary. I wówczas przez chwilę myślał, że śni, ponieważ zupełnie wyraźnie, choć bardzo cichym głosem, koń powiedział: - Ależ potrafię. Szasta wpatrzył się w wielkie oczy konia, a jego własne zrobiły się prawie tak samo wielkie. - Ale w jaki sposób zdołałeś nauczyć się mówić?! - zapytał ze zdumieniem. - Sza! Nie tak głośno - odpowiedział Koń. - Tam, skąd pochodzę, wszystkie zwierzęta potrafią mówić. - Co to za kraj? - Narnia - odrzekł Koń. - Szczęśliwa Narnia. Narnia porośniętych wrzosem wzgórz i tymiankowych dolin, Narnia wielu rzek, wilgotnych górskich polan, omszałych jaskiń i przepastnych puszcz, rozbrzmiewających odgłosem młotów i siekier karłów. Och, słodkie powietrze Narnii! Lepsza jest jedna godzina życia w Narnii niż tysiąc lat w Kalormenie. I zarżał bardzo cicho, a zabrzmiało to jak westchnienie. - Jak się tu znalazłeś? - zapytał Szasta. - Porwano mnie - odrzekł Koń - albo skradziono, albo uprowadzono, jak wolisz. Byłem wtedy małym źrebakiem. Matka ostrzegała mnie, żebym się nie zapędzał na południowe zbocza, do Archenlandii i dalej, ale nie zwracałem na to uwagi. na grzywę Lwa!... zapłaciłem za swoją głupotę. Od tylu już lat jestem niewolnikiem ludzi i muszę ukrywać swoją prawdziwą naturę, udając, że jestem niemy i tępy jak ICH konie. - Dlaczego im nie powiedziałeś, kim naprawdę jesteś? - Bo nie jestem skończonym głupcem. Gdyby się tylko dowiedzieli, że potrafię mówić, pokazywaliby mnie na jarmarkach i strzegli o wiele bardziej niż teraz. Mógłbym się pożegnać z myślą o ucieczce. - Ale - zaczął Szasta, lecz Koń mu przerwał: - Posłuchaj. Nie powinniśmy teraz marnować czasu na jałowe dysputy. Chciałeś się dowiedzieć, jaki jest mój pan, Tarkaan Anradin. No cóż, muszę ci powiedzieć, że to bardzo zły człowiek. Ze mną obchodzi się jeszcze nie najgorzej, bo koń bojowy zbyt wiele kosztuje, aby go można było źle traktować. Ale na twoim miejscu wolałbym paść trupem tej no
ebook
Wydawnictwo Media Rodzina |
Data wydania 2013 |
z serii Opowieści z Narnii |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dziecięca, fantastyka, fantasy, inne |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@mediarodzina.pl , http://www.mediarodzina.pl , 61-657 , Pasieka 24 , Poznań , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 148 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.