- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ktorką i zawodową dziewczyną do towarzystwa. Że jestem Emily Wayborn, wcześniej Emily Barnes, najlepszą przyjaciółką Amber. Kłamczuchą Emily Wayborn. Wiedział o tym, przyłapał mnie. Nie byłam pewna, co o tym myśleć, i czułam się, jakbym miała się udusić. - Wiedziałeś - wyszeptałam. Wiedział, że go okłamywałam, i musiałam się dowiedzieć, co to dla nas znaczy. Wstał, aby zdjąć dżinsy, potem odsunął kołdrę. - Powiedziałem, że porozmawiamy o tym rano. Nie mogłam czekać ani minuty dłużej, nie w sytuacji, gdy nasz związek wisiał na włosku. - Wiedziałeś i nie powiedziałeś ani słowa. - Miesiącami zamartwiałam się, że odkryje, że zbliżyłam się do niego tylko po to, by dowiedzieć się, co się stało z Amber. Miesiącami uważałam na każde swoje słowo i każdy ruch, całymi tygodniami miałam się na baczności, a on przez cały czas o wszystkim wiedział. Im dłużej o tym myślałam, tym bardziej mój niepokój przechodził w złość. - Wiedziałeś i pozwalałeś mi dalej udawać. Jak mogłeś? Obrócił się do mnie z wyrazem niedowierzania w oczach. - Ty wściekasz się na mnie? To ty podstępem wdarłaś się w moje życie. Żeby się mną posłużyć. A teraz jesteś na mnie zła? Żołądek ścisnęło mi poczucie winy. Zasłużyłam na te oskarżenia i nagle straciłam ochotę, by się bronić. - Masz rację. Porozmawiajmy o tym rano. Moje ubrania nadal leżały tam, gdzie je rzuciłam, przy drzwiach łazienki, więc przeszłam przez pokój i pozbierałam je, zastanawiając się, jak przedstawić całą tę sytuację Amber. Jeśli jej tego nie wyjaśnię, nie zrozumie, że miałam nadzieję, że jeszcze żyje, kiedy zaczęłam swój związek z Reeveem, a pozwoliłam sobie zakochać się w nim dopiero wtedy, gdy uwierzyłam, że ją zamordowano. Ta ostatnia część była kłamstwem - o niczym świadomie nie zdecydowałam. Nigdy nie miałam kontroli. Teraz to było oczywiste - to Reeve manipulował mną, a nie odwrotnie. Zalała mnie kolejna fala wściekłości. Przyciskając ubrania do piersi, odwróciłam się ku niemu. - Myślałam, że ona nie żyje, Reeve! Leżał już w łóżku. Teraz się podniósł i przechylił głowę, jakby zdezorientowany. - Nie żyje? - Jak mogłeś pozwolić mi w to wierzyć? - Dławiłam się szlochem, a po policzkach ciekły mi łzy. Dopiero teraz zauważyłam, że płaczę. Potrzebował chwili, aby to przetrawić. - Nie miałem pojęcia - odrzekł w końcu, już łagodniejszym tonem. Chociaż był doskonałym kłamcą, miałam wrażenie, że tym razem mówi prawdę. - Dlaczego tak myślałaś? - Bo Joe pokazał mi raport z autopsji. ,,A dlaczego, do diabła, ty tak nie myślałeś? Przecież dostałeś ten sam raport e-mailem". Jednak nie byłam jeszcze gotowa przyznać się, że myszkowałam w jego rzeczach. Zmarszczył brwi. - Z autopsji tej niezidentyfikowanej kobiety znalezionej na śmietniku zeszłej jesieni? Jakim cudem Joe do tego dotarł? - Zna się na swojej robocie - powiedziałam złośliwie, choć nie pamiętałam, skąd wytrzasnął ten raport. - Tak, pewnie tak. Tyle że jednak nie chodziło o Amber, prawda? - Jego głos znowu stał się szorstki, ale nie żałowałam, że odtrąciłam jego przychylność. Byłam zadowolona, bo umiałam sobie radzić z szorstkością, ale nie ze współczuciem. - Opis pasował co do joty. Łącznie z tatuażem na jej ramieniu. - Zadrżałam, przypomniawszy sobie, jak dokładnie rysopis z raportu odpowiadał wyglądowi Amber. W pierwszej chwili nie chciałam uwierzyć, że to ona. Walczyłam z tą myślą ze wszystkich sił. Aż w końcu musiałam się poddać i pogodzić się z tym. - Opłakiwałam ją, Reeve. Na jego kamiennej twarzy pojawił się przebłysk czułości, który zaraz zniknął. - Gdybyś raczyła ze mną o tym porozmawiać, mógłbym ci oszczędzić tego bólu. Ale nie zrobiłaś tego. Przewróciłam oczami i schyliłam się po majtki, które wcześniej przeoczyłam. - Jak bym mogła z tobą o tym porozmawiać. - Bo przecież miałem się nie dowiedzieć, że jesteś jej przyjaciółką. - Owszem, to był jeden z powodów. - A inne? - Obrócił się ku mnie, spuszczając nogi z łóżka. - Myślałaś, że ją zabiłem? Rozchyliłam wargi, zaskoczona jego reakcją i tym, jak szybko wyciągnął właściwy wniosek. Kiedy zbyt długo nie odpowiadałam, wstał i wykonał agresywny ruch w moją stronę. - Powiedz, Emily, tak myślałaś? Cofnęłam się, przyciskając ubrania do piersi, jakby mogły mnie przed nim obronić. Znowu zaczął zadawać to samo pytanie, więc wyrzuciłam z siebie: - Nie. Ale myślałam, że mogłeś wynająć kogoś, kto ją zabił. - Przez cały czas? Przez cały czas, kiedy byliśmy razem, tak właśnie myślałaś? Tak, właśnie tak myślałam. A najgorsze, że równie wiele mówiło to o mnie, jak i o nim. Upokarzające, że okazałam się osobą, która mogła być z potencja
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.