- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.echniętych buziek! 23 września Nie zapisałam się dziś na zajęcia lekkoatletyczne, a wszystko przez mamę. No, może nie do końca. Wczoraj, gdy Jacek przesyłał mi w odpowiedzi buźki, mamie zebrało się na rozmowę. - Powinnam cię przeprosić - powiedziała nieoczekiwanie. - Za co? - Za to, że się uniosłam - odparła. - Tato ma rację. Masz dopiero czternaście lat, a ja wybiegam z planami wobec ciebie tak daleko w przyszłość - odgarnęła spadający na jej czoło kosmyk włosów. - Chcesz dla nas jak najlepiej - wiedziałam, że taka odpowiedź ją zadowoli. - To prawda - westchnęła. - Sama widzisz: Zuzka pływa od małego, Bazyl z matematyki i fizyki miał zawsze najlepsze oceny i będzie studiował fizykę... - Mamo - przerwałam - nie martw się. Postaram się odnaleźć to, w czym jestem dobra, co mogłoby być moją pasją. - Wiesz, tato twierdzi, że najważniejsze jest to, abyście byli w życiu szczęśliwi, bez względu na to, co będziecie robić - dodała, spoglądając w okno. - Czyli mogę być bandytą... - wymknęło mi się. - Nie wiem, czy bandyta może być szczęśliwy - uśmiechnęła się. - Żyje w bezustannym strachu, że ktoś go zdemaskuje, że pójdzie do więzienia i chyba ma wyrzuty - Wyrzuty sumienia wykluczają bycie bandytą - powiedziałam. - A czy ty także uważasz, że najważniejsze jest to, abyśmy byli szczęśliwi? - spytałam. - Oczywiście! - odparła zdecydowanie. - Tylko czasem wydaje mi się, że bez wykształcenia trudniej być szczęśliwym - dodała. Zupełnie nie widziałam związku między jednym a drugim i nie potrafiłam zrozumieć toku myślenia mamy. Co ma w końcu piernik do wiatraka? Mnie do szczęścia wystarczyłaby deklaracja Jacka, że jest we mnie zakochany równie mocno jak ja w nim. Bez względu na to wszystko ucieszyłam się jednak, że mama chce, abym była szczęśliwa. . Wczoraj próbowałam znaleźć materiały na WOS, ale nie bardzo mi to wyszło. Facet od WOS-u jest drobiazgowy. Na każdą lekcję każe przygotować trzy wiadomości - z życia społecznego, sportu lub polityki. To jednak najmniejszy problem. Kłopoty pojawiają się w chwili, gdy zaczyna wiercić dziurę w brzuchu, pytając o szczegóły. Gdy Olka odczytała notatki ze świata sportu o Robercie Kubicy, to maglował ją strasznie. Pytał, w jaki sposób zaczynał Robert Kubica, na jakich samochodach wcześniej się ścigał, od którego momentu rozpoczęła się jego kariera sportowa i dlaczego Olki zdaniem odniósł taki sukces. Dobrze, że chociaż numer buta Kubicy go nie interesował. Z polityką jest dużo gorzej. Chłopcy coś tam jeszcze wiedzą, ale dziewczyny w tych tematach gubią się zupełnie. Dochodziłam właśnie do końca alei Kasprowicza, gdy uświadomiłam sobie, że dużo szczęśliwsza będę w domu niż na lekcji WOS-u. Tak się złożyło, że nikogo z klasy w drodze do szkoły nie spotkałam, więc postanowiłam zawrócić. Potrzebna mi jedynka na początku roku? Nie! Przecież wówczas będę jeszcze bardziej nieszczęśliwa. Szybko skręciłam w Karpińskiego i doszłam do Konopnickiej. Lepiej wrócić bocznymi uliczkami, aby nie rzucać się w oczy. Po kilkunastu minutach nie byłam już pewna, czy ucieczka z lekcji sprawi, że będę szczęśliwsza. Ogarnął mnie dziwny niepokój. W podstawówce, jeśli uciekaliśmy, to całą klasą - na przykład w Dzień Wagarowicza. A teraz odważyłam się zrobić to w pojedynkę. No ale to w końcu gimnazjum, choć klasa prawie ta sama. Doszło tylko kilka nowych osób, tak jak Jacek, ale właściwie jacy tam oni nowi. Chodziliśmy do tej samej podstawówki, tylko do różnych klas. Budynek jest inny, nauczyciele również. I ja chyba też inna, choć niby ta sama. W każdym razie zdecydowałam się na coś, czego do tej pory jeszcze nie robiłam. Potem trzęsłam się ze strachu przez kilka godzin, zastanawiając się, co będzie, jeśli to się wyda. A może będę miała nieprzyjemności? A jeżeli wychowawczyni zadzwoni do rodziców? Pytania i wątpliwości kłębiły się w mojej głowie. Po południu przyznałam się prawie do wszystkiego. Nie czułam się z tym dobrze. Chciało mi się płakać, choć tak naprawdę nie wiedziałam, dlaczego. - Nie byłam dziś w szkole - powiedziałam, siedząc przy stole i kończąc obiad. Bazyl spojrzał na mnie z pogardą. Gdyby to on opuścił zajęcia, znalazłby tysiąc sposobów na usprawiedliwienie swojego zachowania. Nie był samokrytyczny, za to bardzo krytyczny w stosunku do innych. Zuzkę to w ogóle nie obchodziło, bo jak zwykle śpieszyła się. Nie wiem nawet, czy ta wiadomość do niej dotarła. Tato nic nie mówił, tylko wpatrywał się w mamę. - Dlaczego? - spytała. Mogłam odpowiedzieć, że wydawało mi się, iż poza szkołą będę o wiele szczęśliwsza niż w szkole, ale miałam mętlik w głowie. - Rozbolał mnie brzuch, więc wróciłam - skłamałam. - Potem miałam jakiegoś doła. Zupełnie
ebook
Wydawnictwo Rafael |
Data wydania 2009 |
z serii Pamiętnik Nastolatki |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dla nastolatek |
Wydawnictwo: | Rafael |
Wydawnictwo - adres: | rafael@rafael.pl , http://www.rafael.pl , 30-535 , Rękawka 51 , Kraków , PL |
Rok publikacji: | 2009 |
Liczba stron: | 280 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.