- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iłby się! -- Bo się obudził. -- Więc dlaczego śpi?! -- Zaśpiewałam mu kołysankę. -- Może, ale i tak by nie zasnął. -- Wiem, Lullaby mu zaśpiewał. -- Zaśpiewał?! -- zaszczekał mu w rytm kołysanki. -- Zuzanno, nie żartuj! -- Ale ja mówię prawdę! A jak mi pan nie wierzy, to niech pan posłucha! I zaczęłam śpiewać, a zaraz po tym wszyscy usłyszeli ciche szczekanie i popiskiwanie pieska w tempo piosenki Kaczuszki bzyk. Wtedy w domu zapadła cisza. -- Więc mogę go zatrzymać? -- niepewnie spytałam się naszego opiekuna. -- Nie! Nie! On nie może śpiewać! -- nagle krzyknął. -- Oj, proszę pana! Lullaby, zaśpiewaj jeszcze raz. -- Nie! Zuziu, nie możesz go zatrzymać. -- I sobie poszedł. Ja też poszłam więc do pokoju Wojtka, ostrożnie go wyjęłam i położyłam śpiącego do kojca. Wiem, że pan opiekun jest miły i super, ale teraz to mnie zdenerwował. Następnie poszłam do swojego pokoju. Dzielę go z Anią. Ania ma 9 lat. Jesteśmy dobrymi przyjaciółkami, ale dziś nakrzyczałam na nią bardzo głośno. Dobrze, że pokój Wojtka jest daleko, boby się obudził. Dopiero co wchodzę, a już zaczyna się rozmowa. -- Cześć, Zuza! Co się stało? -- pyta się Ania. -- Cicho! Chyba widzisz, że jestem zdenerwowana!!! -- Dobrze, ja już wyjdę, pa! Wyszła i długo się nie pokazywała. Teraz, pamiętniczku, nie mogę pisać, muszę znów zająć się Wojtkiem, bo jest już chyba około 17 i muszę go wykąpać. Pa! Gwiazdka w domu dziecka 24 grudnia 2014 roku Super! Dziś święta Bożego Narodzenia! Dom dziecka pięknie przystrojony. Każdy ma w swoim pokoju małą choinkę i dużo ozdób. Na wszystkich drzwiach wiszą jakieś dekoracje, a w przeogromnym holu stoi przeogromna choinka ozdobiona pięknie, na jej czubku zaś błyszczy gwiazda. Najlepsze jest to, że z kuchni już od rana czuć smakowite zapachy, które sprawiają, że zawsze chce się biegnąć tam, skąd pochodzą. Kiedy się obudziłam, poczułam, że muszę zobaczyć, co jest za oknem. Wyszłam, a śnieg! Dużo, dużo, dużo śniegu!! Każde dziecko czeka na tę chwilę i tak mnie to uradowało, że prawie zapomniałam o Ani, na którą wczoraj nakrzyczałam. Obudziłam ją, a ona usiadła, przetarła oczy i popatrzyła się na mnie. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Spojrzałam się na nią i zrobiłam minę, z której można było odczytać, że jest mi przykro. -- Wybaczam ci. -- Nagle usłyszałam, jak Anka mówi coś do mnie. -- Wiem, że nie byłaś w dobrym humorze i nie powinnam o cokolwiek cię pytać, to ja przepraszam. Powiem szczerze, jesteś za słodka, żeby się na gniewać. -- I obie się uściskałyśmy. -- A wiesz, że pada śnieg? -- powiedziałam Annie. -- Serio?! -- Wyszła z łóżka i wyjrzała przez nasze ogromne okno. Tak się zdziwiła, że omal nie wypadła. -- O jacie! -- Odwróciła się w moją stronę i wskazała okno. -- Idziemy do kuchni? -- spytałam się. -- Jasne! I w samych piżamach zaczęłyśmy biec w kierunku schodów, mijając 23 pokoje, zbiegłyśmy po tych schodach, minęłyśmy 34 pokoje i zatrzymałyśmy się przed wielkimi drzwiami, które wyglądały jak brama. -- Teraz tylko cicho -- powiedziała do mnie Ania. Była o krok do klamki, aż nagle szybko się cofnęła, złapała mnie za rękę i pociągnęła do naszego pokoju, który ma numer 57. -- Co się stało? -- zapytałam ze zdziwieniem. -- Zauważyłam panią kucharkę. Przecież wiesz, że nie wolno nam zaglądać do kuchni w Święta. Gdyby nas przyłapała, to po nas. A to była akurat pani Andżelika, która jak wiesz, wygania nas z kuchni siłą. Gdyby to była jakaś inna pani, toby nas, jak zawsze, w tajemnicy wpuściła, ale nie była. -- No nie! Ale szkoda, no! -- No szkoda, szkoda, ale teraz to lepiej załóżmy coś na siebie, bo już za piętnaście ósma i za chwilę będzie wielkie zebranie, na którym otwieramy prezenty! Coś czuję, że dostaniesz niezwykły prezent! Znalazłam w szafie moją piękną suknię i buciki. Ania uczesała mnie w koka ze złotą gumką, a ja ją w dobieranego warkocza. Nie uwierzycie, jak ona pięknie wygląda w warkoczach! Każda z nas wzięła jakiś prezent dla swojego współlokatora i zbiegłyśmy na dół. Wojtuś był ubrany w śmieszne czarne ubranko i leżał w wózku. Jak zawsze usiedliśmy w wielkim kole wokół choinki i postawiliśmy prezenty pod drzewkiem. Prezenty trzeba było kupować za swoje własne pieniądze, które zarabiamy podczas jakichś prac. Na przykład ja z Anią, Kasią i Julą (moimi koleżankami, które mają pokój obok) jesteśmy dyżurnymi. Podlewamy wszystkie kwiaty, pilnujemy, żeby każdy mył zawsze zęby, wynosimy śmieci i inne takie. Adam, Damian, Mateusz, Edyta, Ola i Kaśka są takimi pomocnikami w kuchni i tylko oni mogą wchodzić do kuchni, kiedy są Święta. Dobra, koniec o naszych pracach i o tym, co robimy. Czekaliśmy jeszcze tylko na pana opiekuna. 79 dzieci, 5
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Ridero |
Wydawnictwo - adres: | isbn.ext@ridero.eu , http://ridero.eu/pl , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.