- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Dariusz Sośnicki Państwo P. Biuro Literackie o Stronie Śląskie - Wrocław 2016 Poezje 30 Dariusz Sośnicki: Państwo P. Projekt okładki: Przemek Dębowski Korekta: Magdalena Gubała, Łukasz Plata Projekt typograficzny i skład wersji elektronicznej: Mateusz Martyn Copyright (C) by Dariusz Sośnicki Copyright (C) by Przemek Dębowski, 2009 Copyright (C) by Biuro Literackie, 2016 Biuro Literackie ul. Sokolnicza 5/37, 53-676 Wrocław tel. 71 346 01 42, isbn 978-83-65358-40-0 Wszelkie powielanie lub wykorzystywanie niniejszego pliku elektronicznego inne niż jednorazowe pobranie w zakresie własnego użytku stanowi naruszenie praw autorskich i podlega odpowiedzialności cywilnej oraz karnej. Spis wierszy Decyzja Część I. Z państwa P. Lato państwa P. Państwo P. i anty-Wanda Pan P. wyznaje: Nie jestem miejskim partyzantem Alfabet pana P.: Jesionka Alfabet pana P.: Etos czytelniczy Państwo P. i pojazdy mechaniczne Państwo P. rozmawiają o tym, co domaga się przekroczenia Pan P. składa portfolio w warszawskiej agencji reklamowej ,,Rekin" Alfabet pana P.: Buty Pan P. i dziecko, które jest w każdym z nas Myśli pana P. przy odmrażaniu lodówki Alfabet pana P.: Torba na zakupy Alfabet pani P.: Stół Państwo P. i cena cukru Państwo P. ulegają modzie na powieść kryminalną Alfabet pani P.: Morze Państwo P. i smutek zwierząt Prywatna misja pani P. Państwo P. o lekturach Państwo P. wracają z dalekiej podróży Państwo P. i pukanie do drzwi w listopadzie Państwo P. snują fantazje na temat przeprowadzki Z lektur państwa P.: Traktat o harmonii wywiedzionej z zasad naturalnych Alfabet pani P.: Sygnał Państwo P., radioodtwarzacz i kot Trzy razy państwo P. Alfabet pani P.: Rodzice Pan P. podpatruje scenkę z życia sąsiadów, o których wie, że przeżywają trudny okres Pan P. spotyka młodego poetę Państwo P. i Noc Muzeów Alfabet pani P.: Rośliny doniczkowe (w grudniu) Część II. Z dzienniczka pana P. Do dzienniczka Potwór Gdzie są ocalałe fragmenty pergamońskiego fryzu Plant Planet Burgund Wielka podróż Arka i Jarka Teczka Toli Podwójny sen o Warszawie No co ty Na Edytę 2005 Przejście [Słońce świeciło, padał deszcz] Poezja napisana Decyzja Któregoś dnia, na tajnym posiedzeniu, które się odbywa za każdym razem gdzie indziej - pod krzakiem czarnej porzeczki, w wiadrze trocin, w chmurach - zapada decyzja, której się nie drukuje w żadnym okólniku, w ogóle nikt o niej nie wie. Ale wchodzi w życie i wkrótce można ją poznać po skutkach. Bywają drastyczne. Rozwojowy region nagle kuli się w sobie, młoda dziewczyna przesypia swoją szansę, na domowy telefon przystojnego mężczyzny dzwoni zła wiadomość i mówi głosem szefa, lekarza, pracownika banku. Zostałem tutaj wysłany z plikiem formularzy. Mam bony na obiad i kartę rabatową do kilku tutejszych kin, taksówką jeżdżę na hasło. Praca jak każda inna, choć trudno się oprzeć wrażeniu, że najlepsi trafiają gdzie indziej. Zostało mi kilka dzielnic, ich układ jest czytelny, dzień ciągle w miarę długi. Nie powinienem tu zostać dłużej niż do grudnia. Część I Z państwa P. Lato państwa P. Z południa na północ, ze wschodu na zachód, i tak dalej. Właściwie w każdym kierunku. Wszystko się przemieszcza, jedno w dzień, drugie w nocy. Zaczęło się niewinnie, a potem nielegalny owoc i pierwsze pakowanie walizek. Przejście przez Morze Czerwone, wędrówki ludów, w świetle, pod osłoną. Go west, young man i One way ticket. Diariusz podróżny, powieść drogi. W końcu tanie linie - lotnicze i kolejowe. A oni? Siedzą ciągle na tyłku jakby przykuci do skały - latarnie morskie, którym odcięto prąd za niepłacenie rachunków. Żółtaczka typu C zagląda do nich przez okno telewizora i wskazuje palcem wątrobę. We wrześniu walą się jak dwie wieże, bo ich przygniotła szkoła. Albo biegają z pokoju do kuchni, i z powrotem, on do niej, ona do niego. I czegoś od siebie chcą, ale nie biorą wszystkiego, by było po co wracać. Państwo P. i anty-Wanda Dlaczego polskie dziewczyny zdejmują buty w pociągu i kładą nogi na siedzeniu naprzeciw? Dlaczego wciskają je między kolana tego chłopaka w szortach, niezbyt sympatycznego Węgra albo Niemca, z którym połączyła je chemia ciała i kilkadziesiąt angielskich słów? Dlaczego nie odpowiadają na nasze polskie dzień dobry, kiedy wchodzimy do przedziału, a gdy chwilę potem pociąg przekracza granicę, szybko podają celnikowi swój paszport z orzełkiem i uparcie wypatrują czegoś za oknem? Nie składaliśmy nauczycielskiej przysięgi Hipokratesa, ale zawsze jesteśmy gotowi udzielić bliźniemu pomocy: Duże piersi to nie wszystko. Fatalne położenie geopolityczne kosztowało nas wiele, ale to w tym języku pisali Gombrowicz i Lem, każdy trochę inaczej. Kiedy już twój Węgier rzuci się z okna albo zażyje truciznę, a Niemiec pogrąży się w piwie, futbolu i pornografii, zatęsknisz za krajem, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie. Tym krajem.
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poezja |
Wydawnictwo: | Biuro Literackie |
Wydawnictwo - adres: | poczta@biuroliterackie.pl , http://biuroliterackie.pl , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.