- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dysław Tatarkiewicz, nie hołduje ideałowi piękna, dąży do innych wartości czy antywartości, pragnie raczej szokować niż uwodzić, a najłatwiej można szokować brzydotą. Nie jest już ona sprzymierzeńcem ludzkich potrzeb pięknego pejzażu czy pięknej architektury. Z jej strony wsparcia nie znajdziemy. Sprzymierzeńcem może być rachunek ekonomiczny. Kraj, miasto ładnieje tam, gdzie sięga wolny handel, choć nie jest to warunek wystarczający. Ludzie posiadają naturalną skłonność do piękna, sztuka nowoczesna wydrwiwa ją w imię swoich antywartości, handel zaś do niej się zwraca i stara się ją wykorzystać. Ta naturalna skłonność wymaga jednak kształcenia, rafinowania, sublimowania, ale czy obecne szkolnictwo artystyczne może być w tym pomocne, tego nie wiem. Świadomość estetyczna w Polsce pozostaje na poziomie społeczeństwa borykającego się z trudnościami zaspokojenia elementarnych potrzeb. Nie jesteśmy już takim społeczeństwem. Konsumpcja materialna wzrasta, nikt nie cierpi głodu, wszyscy są dostatnio odziani, istnieje liczna warstwa ludzi zamożnych, tymczasem przestrzeń publiczna jest bardziej zaniedbana, niż to było w okresie większego ubóstwa. Abnegacja estetyczna jest wyrazem niepoważnego stosunku do materii, niepojmowaniem jej sensu i nieprzyjmowaniem do wiadomości, że człowiek ma powinności w stosunku do widzialnego świata. Polska nie jest krajem barbarzyńskim. Posiada swoistą, wysublimowaną kulturę, zwróconą jednak ku tak zwanym niesłusznie wartościom duchowym i unikającą sprawdzianów, jakimi zawsze są próby kształtowania środowiska materialnego. Być może polscy wierni modlą się żarliwie, ale pięknych kościołów zbudować nie potrafią. Krakowskie media ogłosiły plebiscyt, który miał wyłonić najwybitniejszych krakowian XX wieku. Wyniki plebiscytu nie były zaskakujące. Mieszkańcy Krakowa do najbardziej zasłużonych zaliczyli poetów, historyków literatury, księży, działaczy politycznych i ani jednego budowniczego. Zbudowano im pod bokiem stutysięczne miasto, ale uznali to za drobnostkę w porównaniu z poezją Miłosza. Było w Krakowie dwóch wybitnych Ingardenów - budowniczy wodociągów i filozof. Za zasłużonego uznany został filozof, bo komu potrzebne są wodociągi w Krakowie? W tym plebiscycie zwyciężyły wartości duchowe. Przegrały wartości materialne, a wraz z nimi też estetyczne. Nietrudno jest zobaczyć piękno w poezji, nawet barbarzyńcy żyjący na stepach byli na nie wrażliwi. Człowiek prawdziwie kulturalny potrzebuje piękna na klatce schodowej. r. W obronie Gałczyńskiego W ,,Traktacie poetyckim" Czesława Miłosza znajduje się zdanie: ,,Jest ONR-u spadkobiercą Partia". Młodym czytelnikom wyjaśniam, że ONR był skrajnie prawicową, antysemicką organizacją działającą przed wojną, a Partia, o której mowa, to PZPR i jej poprzedniczka PPR. Gdyby autor wiedział, że poemat wpadnie kiedyś w ręce arcybiskupa Życińskiego, który to zdanie będzie głosił na równi z innymi prawdami objawionymi, może zadrżałaby mu ręka. Trudno, stało się. ,,Cokolwiek chciał powiedzieć - cytuję Paula Valéryego - autor napisał to, co chciał napisać. Raz opublikowany tekst jest niczym narzędzie, którym każdy może się posługiwać według swoich chęci; nie jest pewne, czy sam autor używa go lepiej niż ktoś inny". Zdanie, że Partia była spadkobiercą ONR, nieźle by figurowało w limeryku. Można by je ścierpieć w epigramacie. Da się usprawiedliwić, dopóki siedzi w poemacie jako figura eliptyczna. Co by się z tym zdaniem stało, gdyby je napisać jako twierdzenie prozą? Miłosz zrobił taki eksperyment. W komentarzu do angielskiego tłumaczenia ,,Traktatu poetyckiego" (włączonym do ostatniego polskiego wydania) znajdujemy już prozaiczne twierdzenie, że ONR ,,był partią skrajnej prawicy. Partia komunistyczna stała się jej spadkobierczynią, kiedy uciekła się do haseł nacjonalizmu". Gdy Miłosz pisał ,,Traktat poetycki", aparatem władzy w Polsce kierowali przedwojenni KPP-owcy, a na czele PZPR stali Bierut, Cyrankiewicz, Rokossowski, Berman, Zambrowski. Patrząc na rzeczy z zewnątrz, nie sposób się zgodzić, że byli oni spadkobiercami ONR, ale można założyć, że polityka ma głębinową, utajoną stronę i tam wszystko jest możliwe. Z braku wiedzy tajemnej możemy tę ukrytą stronę polityki zapełniać dowolnymi domysłami i w Polsce osoby duchowne oraz propagandyści polityczni od tego ryzykownego zajęcia się nie uchylają. Dołączają do nich naukowcy. Profesor Jan T. Gross uznaje za ,,intrygującą" hipotezę, że ,,zaczynem komunistycznych porządków w Polsce" byli antysemici (,,Sąsiedzi", s. 119). Nie ulega wątpliwości, że zaraz po wojnie antysemityzm w Polsce występował w sposób agresywniejszy niż przed wojną, a w każdym razie w sposób jeszcze bardziej podły, zważywszy na okoliczności. Nie komunistyczn
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, literatura faktu i reportaż, polityka |
Wydawnictwo: | Fundacja Oratio Recta |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.