- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ów - zażartowała mag Aviosky i w tym momencie z drugiego pomieszczenia po prawej stronie wyłonił się prawdziwy człowiek z jakąś księgą w rękach. - W drzwiach rzeczywiście są goście - odezwał się mężczyzna, po czym zamknął księgę. Podmuch powietrza sprawił, że jego czarne włosy zafalowały. - I wydawało mi się, że świadczy o tym pukanie do drzwi - dodał lekkim barytonem. Ceony mocniej zacisnęła dłoń na uchwycie walizki. Nie chciała się zbytnio zastanawiać nad tymi słowami, bo nie miała pewności, czy w zamierzeniu są drwiną, czy nie. Papierowy mag wyglądał na o wiele młodszego, niż się spodziewała - może na jakieś trzydzieści lat? - i on także nie przejął się dzisiaj swoim strojem. Nie miał na sobie szaty maga ani niczego równie strojnego, a jedynie zwykłe spodnie i niczym nieozdobioną koszulę ze stójką, na którą narzucił lekki, obszerny płaszcz w kolorze indygo, długi aż do kostek i z szerokimi rękawami kończącymi się tuż nad dłońmi. Sprawiał wrażenie przeciętnego: skóry nie miał ani jasnej, ani ciemnej, nie był ani niski, ani wysoki, ani chudy, ani gruby. Ciemne włosy kończyły się tuż poniżej uszu i wydawały się lekko niesforne. Miał czarne bokobrody i lekko garbaty nos. Jedyną niezwykłą cechą były oczy - zielone niczym letnie liście i błyszczące tak, jakby ukryto za nimi światło. Mężczyzna spojrzał na Ceony bez cienia uśmiechu, żadnego gestu ani uniesienia brwi, mimo to w jego lśniących oczach dojrzała rozbawienie. Nie była tylko pewna, czy dotyczy ono jego samego, czy jej. Zacisnęła zęby. - Magu Thane - rzekła mag Aviosky i skinęła głową. Ceony była ciekawa, jak dobrze się znają. - To jest Ceony Twill, o której informowałam cię w telegrafie. - Tak, tak - odparł mag Thane i odłożył księgę na stosik nieotwartej korespondencji obok kanapy, poprawiając nieco jej ułożenie. Odwrócił się i napotkał spojrzenie Ceony. - Ceony Twill, najstarsza z czwórki rodzeństwa i najlepsza studentka na roku. Ilu studentów wyszło tym razem z tego więzienia? Ceony poprawiła kapelusz, choćby tylko po to, aby móc zająć czymś wolną rękę. - Dwadzieścioro dwoje. - Mimo wszystko nie lada wyczyn - oświadczył bezceremonialnie. - Miejmy nadzieję, że z tego, czego się nauczyłaś, zrobisz tutaj dobry użytek. Kiwnęła głową. Rzeczywiście wiele się nauczyła, ale nauka zawsze łatwo jej przychodziła. Miała doskonałą pamięć i często zapamiętywała wszystko po zaledwie jednokrotnym bądź dwukrotnym przeczytaniu. To było błogosławieństwo, które pozwoliło jej przetrwać wiele trudnych i nudnych wykładów. Przy odrobinie szczęścia tutaj też okaże się to przydatne. Nauczycielka odchrząknęła, przerywając ciszę, nim ta zdążyła się na dobre rozgościć. - Mam w walizce jej nowy uniform. Liczę, że naszykował pan związanie? - Naturalnie - odpowiedział i machnął ręką, zbywając to pytanie. Spojrzał na Ceony. - Zapewne będziesz chciała, abym cię oprowadził. Ceony skuliła się w sobie. Jak łatwo ten człowiek mógł zmiażdżyć jej przyszłość jednym machnięciem ręki! Kiedy zwiąże się z danym materiałem, nie będzie odwrotu - taka więź obowiązywała do końca życia. Rozejrzała się w poszukiwaniu potencjalnej drogi ucieczki i zapiszczała, dojrzawszy zaraz za sobą kościotrupa. Komu potrzebne duchy do nawiedzania domu, skoro można sobie stworzyć własne z papieru? - Jonto, zniknij - odezwał się mag Thane, a kościotrup cały się rozsypał - na podłodze leżał teraz stosik papierowych kości, a na nich starannie Złożona czaszka. Ceony odsunęła się. Chyba tylko chory człowiek mógł sobie skonstruować papierowego kamerdynera. Nikt inny nie mógł otwierać drzwi? - Mieszka pan tutaj sam? - zapytała. - Tak, jak mi akurat pasuje - odparł mag Thane, prowadząc gości korytarzem. - Tutaj jest gabinet - rzekł, wskazując na zamknięte drzwi po lewej stronie. - A tutaj jadalnia - dodał, zatrzymując się przy drugiej odnodze korytarza. Ceony ostrożnie wyjrzała za róg, spodziewając się, że wyskoczy na nią kolejna papierowa potworność. Zamiast tego ujrzała krótki korytarz z wiszącymi po obu stronach lustrami, ławką i małą prostą komodą, na której stał pusty wazon. Ciasno Złożone papierowe trójkąty zdobiły ściany tuż pod sufitem, tam gdzie korytarz otwierał się na niedużą, dobrze wyposażoną kuchnię. Po obu stronach zlewu znajdowały się marmurowe blaty oraz szafki, ale pozostawało wystarczająco wolnego miejsca. Na metalowej kracie nad zlewem wisiało kilka garnków i patelni, a ich czarne dna świadczyły o częstym użytkowaniu. Wokół krawędzi kraty wiło się papierowe pnącze, bardzo podobne do kości szkieletu Jonto. Miało jakieś przeznaczenie czy też papierowy mag zwyczajnie się tutaj nudził z dala od prawdziwych ludzi? Jak wiele papierowych dekoracji wykorzys
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Young |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.