- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., w każdej epoce. Wiesz, ile ja godzin przegadałam ze swoim synem na te tematy? Dopóki nie miał dziewczyny, stale musiał z kimś o tym rozmawiać. Całe wieczory. A ja jestem matką typu studnia cierpliwości. O dziewczynach mi mówił. Że mu tylko jedno w głowie. Że o niczym innym nie jest w stanie myśleć. Że jak widzi ładną dziewczynę, to wpada w kompletny amok. Jest w euforii bezwzględnej, okrutnej i chciałby ją ścigać do upadłego. Dorwać ją gdzieś aż w lesie i już nigdy nic innego z nikim innym nie robić. Tylko to. Tylko z nią. (Przez krótką chwilę patrzysz mi w oczy nieco głębiej, niż to jest powszechnie przyjęte wśród ludzi, więc muszę wziąć do ręki bambusowe pałeczki, by się czymś zająć...). Przepraszam, ja tak mam. Od pewnego czasu. Mówię bez asekuracji, bez stosownego rozbiegu. To kwestia treningu. Długie miesiące ciężkich rozmów w trudnym czasie zrobiły swoje. Przerabianie ciemności na świetliste smugi. Żeby wreszcie było dobrze. Żeby życie znów pojaśniało. Nie, to nie o syna chodzi. Syn w porządku. A ty masz dzieci? Dwie córki? To tak jak Mat, mój Mateusz, on też ma dwie córki. Z Mateuszem przeżyłam wielki romans. Dramatyczna historia. Ale wiesz, gdyby nie to, przeszłabym przez życie, nie wiedząc, czym jest prawdziwa miłość. A czym jest? Co mnie tak wypytujesz, spryciarzu, scenariusz będziesz pisał? Ach, ci filmowcy, zawsze czujni, stale na nasłuchu. Sercożercy. Ty chyba żartujesz. Mam ci to wszystko teraz opowiedzieć? Tak po prostu? Używając słów? Nie używając słów? Wiesz, jak to jest, gdy się trafi jakiś emocjonalny Rów Mariański, to żadne słowo go nie zgłębi. Straszne ciśnienie. Zatyka cię gwałtownie i chwytasz się palcami za nos. Nie wiedzieć czemu akurat ten gest hamuje falę wzruszenia i łez. Chcesz na to patrzeć? Nie znoszę płakać przy obcych. Chociaż ty jesteś dziwnie nieobcy. A nie powinieneś. Bo cię przecież przez pół życia nie widziałam. Z przeszłością jest tak samo jak z przyszłością: wreszcie nadchodzi. Można unikać miłości, ale nie można się od niej powstrzymać. Niech mi nikt nie mówi, że zakochał się bez pamięci, po czym wybił to sobie z głowy! W fazie zakochania niewiele zależy od postanowienia. Możesz ustalić sam ze sobą, że sprawę ucinasz, a i tak nic nie zostaje ucięte, jesteś przywiązany niewidzialną liną, nawet jeśli uciekasz, odlatując do obu Ameryk jednocześnie! Bo ukochaną (ukochanego) masz w środku i wokół siebie. Wszędzie ją (go) masz -- na rewersie biletu PanAmu i w zapachu oceanu, który wciągasz w płuca, stojąc na skraju świata. Lepiej, sprytniej, mądrzej jest się poddać miłości i wyczerpać ją do dna, wypić z niej wszystko, co życiodajne, pozwolić, by nas poturbowała, potargała, wypotrzebowała, zniszczyła, co zniszczyć musi, zbudowała, co zbudować potrafi. Dopiero potem porzucić, odejść, odetchnąć swobodnie, wrócić do ulubionego samego siebie! Miłość nie jest wieczna, pod warunkiem że jej nie powstrzymujesz. Pozwól, niech płonie -- wnet się wypali, a ty ujdziesz cało. W Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, w promieniach zachodzącego słońca objął mnie i pocałował. Na drugi brzeg, do Janowca płynął prom. Nad Janowcem zamek górował, nad zamkiem niebo ogromne, prosto na nas patrzące bezgraniczną źrenicą. Czyją? Malarza tego Te dwie przytulone postacie na brzegu to my. W promieniach zachodzącego słońca miałam włosy jak celofan. Bo przed wyjazdem do Kazimierza poszłam do fryzjera, by coś ze sobą zrobić, zanim miłość coś ze mną zrobi. Czułam, że tam, dokąd jadę, coś się wydarzy, i pragnęłam iść niezwykła ku niezwykłemu. Zachowałam się jak prawdziwa Wizyta u fryzjera, który miał salon w garażu, skończyła się katastrofą. Świat fryzur w garażu. Studio włosa w garażu. Zabieg rozjaśnienia i ondulacji zmienił moje mocne, naturalne i prostolinijne pasma w półprzejrzyste pierze. W domu wpadłam w panikę. Prasowałam te włosy w łazience elektryczną prostownicą godzinami, aż poczułam swąd palonego białka. Rano wsiadłam w pociąg, wyglądając jak własny negatyw. Z tym kiczem na głowie, wytrawionym jak u Marylin Monroe, do białości, pojechałam do cudnego tego obrazka nad Wisłą o zachodzie słońca! Kicz do kiczu ciągnie Jakbym ćwiercią rozumu czuła, że taka właśnie będę tam pasowała. Mój ukochany, w fazie permanentnego zauroczenia, nie widział mnie dokładnie, lecz w ogólnych zarysach, może jako źródło światła mnie odbierał. I przyjmował wszystko jak szczególny dar. Objął mnie i pocałował. I tak nam słońce zrobiło zdjęcie. I tak nas Malarz namalował. A Pan Bóg dopuścił, na wieczną pamiątkę... Tuż-tuż była Wisła, jej brzeg piaszczysty. Obecność wielkiej rzeki bardzo pomaga w miłości. W ogóle jakiegokolwiek żywiołu. Jeszcze lepsze jest morze albo mroczny las. Ale
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Literackie |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 15.06.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.