- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iła jej zdolność krytycznego rozumowania, musiała przyznać, że wnętrze Candlewick Hall nie ustępuje fasadzie. Nie było cienia wątpliwości, że wystrój jest dziełem kogoś o wyrobionym smaku, kto dokonał tu szeregu przemyślanych decyzji, tak dobierając meble i szczegóły wystroju, aby utwierdzić i wzmóc wrażenie spokojnej pewności i równowagi. Wkrótce złowiła okiem obraz nad kominkiem i podniosła się, żeby bliżej mu się przyjrzeć. Jako córka malarza nie mogła wyjść z podziwu nad mistrzostwem Fragonarda w operowaniu światłem. Pomimo tego zdumiało ją, że obraz otwarcie epatujący kobiecą nagością znalazł się w tak eksponowanym miejscu. W jej przekonaniu prywatne pokoje byłyby odpowiedniejsze. Nastrój salonu podziałał na Georginę kojąco. Z westchnieniem zapadła się znowu w fotelu i uśmiechnęła. Trzy nieprzespane, nerwowe noce dały o sobie znać po chwili. Georgina zamknęła oczy, obiecując sobie, że tylko na chwilę. - Młoda dama przybyła w odwiedziny, milordzie. Dominic Ridgley, piąty wicehrabia Alton, podniósł pytająco wzrok znad sterty listów rozstawionych gustownie pośród resztek sutego śniadania. Odłożył na bok ten, który akurat przeglądał. - Chyba nie dosłyszałem. - Młoda dama przybyła w odwiedziny, milordzie - powtórzył kamerdyner najbardziej bezbarwnym tonem. Lord Alton uniósł brew, wyprostował ramiona i popatrzył lodowato. - Czyś ty postradał zmysły, Duckett? Innego służącego pytanie tym tonem sprowadziłoby do roli bełkoczącego półidioty, ale Duckett był kamerdynerem najwyższej klasy. Do tego znał lorda Alton od kołyski. Niezrażony odparł ze spokojnym uśmiechem: - W żadnym razie, milordzie. Odpowiedź okazała się całkiem zadowalająca. Lord Alton zmarszczył w zamyśleniu czoło. - Aha? Na to pytanie Duckett miał dłuższą odpowiedź. - Odniosłem wrażenie, że ta młoda dama potrzebuje pomocy w jakiejś losowej perypetii. Pragnęła się widzieć z lady Alton, a sprawia wrażenie zdecydowanie nerwowe. Uznałem, że nie powinienem jej odprawiać. Przedstawiła się jako panna Hartley. - Hartley? O ile mi wiadomo, w Rezydencji nie mieszkała żadna młoda panna? - Doszły mnie słuchy - wyjaśnił uprzejmie Duckett - że z kontynentu przyjechała w odwiedziny córka pana Jamesa Hartleya. - Do tej kanalii, Charlesa? Biedactwo. - Tak też uważam, milordzie. Lord Alton przeszył sługę podejrzliwym spojrzeniem. - Wspomniałeś, że jest w opałach? Czy przypadkiem nie przyjechała tu z globusem albo migreną? Zalewa się łzami? Histeryzuje? - O nie, milordzie. Panna Hartley jest całkowicie opanowana. Lord Alton zmarszczył znowu brwi. - To skąd wiesz, że jest w opałach? Duckett zarumienił się z lekka. - Popatrzyłem na jej dłonie. Tak mocno trzymała wachlarz, że jej kłykcie całkiem zbielały. Lord Alton był pod wrażeniem przenikliwości kamerdynera. Oparł się w fotelu i zamyślił, a list odłożył na stertę pozostałej korespondencji. - Myślisz, że powinienem z nią porozmawiać? - zapytał po chwili. Duckett pojmował drugie dno pytania. Każdy, kto znał lorda Alton, zrozumiałby delikatność sytuacji. Samotne odwiedziny młodej damy w domu dżentelmena, pod nieobecność jakiejkolwiek innej kobiety, byłyby w innych okolicznościach również dla Ducketta nie do pomyślenia. A gdy dżentelmenem był nie kto inny, jak lord Dominic Alton, sytuacja nabierała jeszcze bardziej skandalicznego wymiaru. Duckett był jednak pewien, że panna Hartley jest w prawdziwych tarapatach, a tu mogła z powodzeniem szukać pomocy. Poza tym Duckett wiedział, że wbrew reputacji lorda Alton pannie Hartley nic z jego strony nie grozi. Była zbyt młoda i niewinna, całkiem nie w jego typie. - - Duckett odchrząknął - ...konwenansów, uważam, milordzie, że tak. Z ciężkim westchnieniem lord Alton podniósł się zza biurka, prezentując swój imponujący wzrost. Wyciągnął mankiety, poprawił marynarkę na szerokich ramionach i podniósł wzrok na Ducketta, wymierzając w niego oskarżycielski palec. - Jeśli ta cała sprawa zakończy się skandalem - rzekł - to będzie wyłącznie twoja wina, stary druhu. Duckett odpowiedział szerokim uśmiechem. - Jak pan sobie życzy, milordzie. Panna Hartley oczekuje w salonie. Posławszy mu ostatnie ostrzegawcze spojrzenie, lord Alton pospieszył korytarzem ku nowej przygodzie. Georgina miała bardzo niepokojący sen. Była w nim jedną z nimf na płótnie Fragonarda. Razem z nieznajomymi siostrami hasała swobodnie na leśnej polanie, z dotykiem łagodnych podmuchów wiatru na nagiej skórze. Nagle stanęła jak wryta. Poczuła, że ktoś ją obserwuje. Rozglądała się, rumieniąc, ale nie dostrzegła intruza. Wrażenie jednak nie mijało, a przeciwnie, stawało się coraz bardziej przemożne. Uniosła powieki. Spojrzenie jej orzechowych oczu napotkało wzrok oczu błękitnych. Po chwili dojrzała twarz m
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2015 |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans historyczny |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.