- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.eby przestał mieć jakiekolwiek znaczenie. Współczesne systemy komputerowe są zazwyczaj 64-bitowe, co domyślnie pozwala zapisywać o wiele większe liczby. Oczywiście maksymalna możliwa do uzyskania wartość nadal jest skończona, w związku z czym każdy system zakłada, że kiedyś zostanie wyłączony i włączony ponownie. Ale jeśli każemy 64-bitowemu komputerowi zliczać milisekundy, będzie mógł to robić bez przerwy przez 584,9 miliona lat. Zatem nie ma powodu do obaw: trzeba go będzie restartować tylko dwa razy na miliard lat. Kalendarze Analogowe metody mierzenia czasu będące w użyciu przed wynalezieniem komputerów przynajmniej nigdy by się nie przepełniły. Ramiona zegara mogą się kręcić w nieskończoność; do kalendarza można w miarę upływu lat dodawać kolejne kartki. Zapomnijmy o milisekundach: kiedy trzeba się martwić tylko o stare dobre dni i lata, żaden błąd obliczeniowy nie napsuje nam krwi. Tak przynajmniej sądziła rosyjska reprezentacja strzelecka, która na odbywające się w 1908 roku w Londynie Igrzyska Olimpijskie przybyła na kilka dni przed eliminacjami zaplanowanymi na 10 lipca. Ale kiedy sprawdzić wyniki zawodów strzeleckich z tej olimpiady, znajdziemy wzmiankę o reprezentacjach wielu krajów, ale ani słowa o Rosjanach. Wszystko dlatego, że rosyjski 10 lipca w Wielkiej Brytanii (i większej części świata) wypadał 23 lipca. W Rosji obowiązywał inny kalendarz. Tak poważny błąd w korzystaniu z kalendarza, że w jego wyniku grupa sportowców spóźnia się dwa tygodnie na olimpiadę, może się wydawać dziwny. Ale kalendarze są o wiele bardziej złożone, niż można by podejrzewać. Wygląda na to, że podzielenie roku na zwykłe dni nie jest wcale proste i te same trudności bywają rozwiązywane na różne sposoby. Wszechświat dał nam tylko dwie miary czasu: rok i dzień. Wszystko inne jest wymysłem ludzkości pragnącej ułatwić sobie życie. Kiedy dysk protoplanetarny ostygł i planety przybierały obecną postać, Ziemia zyskała pewien moment pędu, wskutek czego krąży wokół Słońca i jednocześnie wiruje. Ruch po orbicie wyznacza długość roku, a szybkość obrotu planety wokół jej własnej osi - długość dnia. Problem w tym, że te dwa odcinki czasu do siebie nie pasują. I nie ma żadnego powodu, żeby pasowały! Wszystko jest konsekwencją tego, gdzie miliardy lat temu zderzyły się bryły kamienia i pyłu z tego pierwotnego dysku. Roczna podróż Ziemi wokół Słońca trwa obecnie 365 dni, 6 godzin, 9 minut i 10 sekund. Gwoli uproszczenia przyjmijmy, że jest to 365 i ćwierć dnia. Z tego wynika, że jeśli po roku kalendarzowym złożonym z 365 dni my świętujemy Nowy Rok, nasza planeta wciąż ma przed sobą ćwierć dnia ruchu, zanim powróci w to samo miejsce, w którym znajdowała się w poprzedni Nowy Rok. Nasz kosmiczny dom pędzi wokół Słońca z prędkością około 30 kilometrów na sekundę, czyli o północy w Sylwestra będziemy ponad 650 000 kilometrów od miejsca, w którym świętowaliśmy go rok wcześniej. Jeśli zatem ktoś w ramach postanowienia noworocznego przyrzeknie nigdzie się nie spóźniać, to już na starcie jest mocno do tyłu. Ta niezgodność czasowa może urosnąć z drobnej niedogodności do poważnego problemu, ponieważ rok orbitalny Ziemi wpływa na zmiany pór roku. Lato na półkuli północnej wypada co roku, kiedy Ziemia znajduje się w okolicach tego samego punktu na orbicie, ponieważ to tam biegun północny jest najbardziej nachylony w stronę Słońca. I tak co 365 dni rok kalendarzowy przesuwa się o ćwierć dnia względem cyklu pór roku. Po czterech latach lato zaczynałoby się dzień później. W niecałe czterysta lat, czyli w czasie rozwoju jednej cywilizacji, pory roku przesunęłyby się o trzy miesiące. Po ośmiuset latach lato i zima zamieniłyby się miejscami w kalendarzu. Żeby temu zaradzić, musieliśmy zmodyfikować kalendarz tak, żeby miał tyle samo dni, co okres orbitalny naszej planety. Musieliśmy w jakiś sposób odejść od lat o identycznej liczbie dni, ale bez wprowadzania dnia ułamkowego: ludzie by się wkurzyli, gdyby choć jedna doba nie zaczynała się o północy. Musieliśmy powiązać naszą rachubę lat z okresem orbitalnym Ziemi bez naruszania związku między długością dnia a ruchem obrotowym planety. Większość cywilizacji uznała, że najlepszym rozwiązaniem będzie zróżnicowanie liczby dni w niektórych latach, żeby po uśrednieniu na każdy rok wypadał odpowiedni ułamek. Ale ponieważ można to zrobić na wiele sposobów, wciąż mamy w użyciu kilka różnych kalendarzy (do tego każdy z nich rozpoczyna odliczanie lat w nieco innym punkcie w przeszłości). Kiedy przy najbliższej okazji będziecie mieli w ręku telefon znajomego, zmieńcie mu w ustawieniach kalendarz na buddyjski. Nagle przeniesie się w lata sześćdziesiąte XXVI wieku. M
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż, literatura popularnonaukowa |
Wydawnictwo: | Insignis |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 376 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.