- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.impulsem; zobaczył plakat i zapragnął zatracić się w muzyce, chociaż na krótki czas oderwać się od zmartwień i problemów, po prostu przestać myśleć. Nic nie czuł, był wypalony wewnętrznie, odrętwiał do chwili, gdy Abigail Summers pojawiła się na scenie. A kiedy grał Appassionata była jednym z jego ulubionych utworów. Rozumiał frustrację Beethovena wobec pogłębiającej się niemocy, w pewnym sensie czuł się podobnie, gdy życie stopniowo wymykało mu się z rąk - a uświadomił to sobie dopiero wtedy, gdy było już za późno. Abigail Summers grała tak pięknie, z taką energią i uczuciem, że Luc z przejęcia zaciskał dłonie, śledził ją płonącym wzrokiem, jakby chciał sprawić, że podniesie głowę i na niego spojrzy. I tak się stało. Ich spojrzenia spotkały się i Luc miał wrażenie, że się rozpoznali, choć przecież nie widzieli się nigdy przedtem. W tej właśnie chwili świat jakby wrócił na swoje miejsce, a on sam poczuł się uzdrowiony. Wróciła nadzieja. Siła emocji, które nim nagle owładnęły, była twórcza i budująca, lecz jednocześnie go przerażała. Czuł tak wiele, lecz wciąż nie dość. Pragnął zapomnieć to wszystko, co się wydarzyło, wszystkie swoje błędy popełnione w ciągu minionych sześciu lat. Chciał pogrążyć się w błogosławionym zapomnieniu, zatracić bez reszty w widoku tej kobiety, choćby nie miało to żadnej przyszłości. Chwila pełna napięcia przedłużała się, publiczność zaczynała się niepokoić, a wtedy pianistka zawahała się, niemal niezauważalnie, i uderzyła w klawisze. Czar prysł. Luc oparł się w fotelu i poddał muzyce. Tamto jedno spojrzenie sprawiło, że znów zapragnął związać się z kobietą, z tą kobietą, prawdziwie, szczerze i głęboko. To było marzenie o miłości, jakiej nigdy dotąd nie przeżył. Zaraz jednak powróciło dobrze znane uczucie. Jak mógł nawet myśleć o nowym związku, skoro nie miał nic, zupełnie nic do zaofiarowania? Abby opadła na krzesło przed lustrem w swojej garderobie, odetchnęła i przymknęła oczy. Koncert ciągnął się w nieskończoność. Podczas przerwy chodziła w tę i z powrotem, niespokojnie i z trudem zebrała się w sobie na tyle, by wykonać drugą połowę koncertu. Gdyby był przy niej ojciec, a zarazem impresario, kazałby jej napić się wody, zrelaksować, skoncentrować na muzyce. Zawsze powtarzał: myśl o muzyce, Abby, tylko o muzyce. Nie wolno jej było myśleć o niczym innym i do dziś wieczór nie zdawała sobie nawet sprawy, że mogłaby się sprzeciwić. To widok tego mężczyzny coś w niej poruszył, obudził pragnienia, jakich dotąd nie odczuwała. Chciała na niego patrzeć, rozmawiać z nim, nawet dotknąć. Kim on był? Drżała z niepokoju, tęsknoty i lęku. Ojca przy niej nie było, trochę chory, został w hotelu, a ona od razu zapomniała o muzyce. Myślała o tym mężczyźnie. Czy przyjdzie? Czy będzie się starał z nią zobaczyć? Zawsze była jakaś grupka wielbicieli pragnących przyjść do niej za kulisy. Niektórzy przysyłali kwiaty, gratulacje, zaproszenia. Abby przyjmowała prezenty, natomiast nie przyjmowała zaproszeń. Taka była surowa strategia jej ojca. Uważał, że pewna niedostępność to warunek jej atrakcyjności. Przez siedem lat utrzymywał ją w izolacji od publiczności, od życia, budując jej image - jako utalentowanej i nieosiągalnej Abigail Summers, cudownej, młodziutkiej pianistki. Cudowne Dziecko, pisano o niej w prasie. Nienawidziła tego określenia; sprawiało, że czuła się jak tresowany pudel albo jakieś egzotyczne zwierzę. Zwiększało jeszcze jej poczucie izolacji, na którym tak zależało jej ojcu. Teraz zapragnęła z tym zerwać, chciała, żeby ktoś ją w końcu odnalazł, poznał. On. Resztkami zdrowego rozsądku nakazywała sobie spokój i powściągliwość. Przecież widziała go tylko przez moment. A jednak te parę sekund wywarło na niej niezatarte wrażenie. Jeszcze nigdy tak się nie czuła. I bardzo pragnęła zobaczyć go znowu. Czy przyjdzie? Usłyszała pukanie i za chwilę w drzwiach garderoby pokazał się ktoś z personelu. - Mademoiselle Summers, recevez-vous des visiteurs? - W ustach jej zaschło, kręciło jej się w głowie. Czy przyjmie gości? Nigdy tego nie robiła. Przekaż im podpisany program, Abby, mówił ojciec. Nie jesteś taką sobie zwykłą dziewczyną, musisz się cenić. - Ile ich jest? - zapytała płynną francusczyzną. - Kilka osó może kilkanaście - odpowiedziała kobieta. - Oczywiście zależy im na pani autografach. Abby poczuła lekkie ukłucie rozczarowania. Intuicja mówiła jej, że tamten mężczyzna nie potrzebuje jej autografu. To nie był zwykły wielbiciel. On był... kim on był? Za wszelką cenę starała się odepchnąć myśl o nim, chociaż tak bardzo chciała go zobaczyć. Tymczasem, wbrew dotychczasowym zasadom, poleciła wpuścić gości do garderoby. Po raz
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 25.07.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.