- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.biłam sałatkę. Będzie na kolację. Sobotni rosół bez wołowiny? Akurat wczorajszy był tylko z kury, bo nie miałam wołowiny, ale wiadomo - najlepszy rosół jest z kurczaka i wołowiny. Wyrafinowany. Superrosół. Makaron czy lane kluski? Lane kluski. Dzieci tak lubią. Próbowała pani z kaszą manną? Pewnie, ale się nie przyjęła. Rodzina nie przepada. Niedzielne ciasta?? No cóż, jeśli chodzi o pieczenie i ciasta, raczej nie jestem ekspertem. Bardzo lubię robić zupy, mięso, warzywa - pieczenie to trochę co innego. Są dwa rodzaje kucharzy: tacy, którzy lubią z przepisu coś wyrzucić, coś zmienić, i tacy, co lubią piec. Radykalny podział... To chyba sprawa charakteru. Ci, którzy pieką, muszą robić to bardzo dokładnie - musi być tyle cukru, a nie więcej, bo ciasto łatwo zepsuć. Trzeba umieć używać drożdży - kontrolować relacje między mąką a masą. To już gotowanie naukowe, z pełną kontrolą proporcji. Ale to nie jest mój styl, ja wolę robić gulasz, pracować swobodniej, komponować. W pani rodzinie istniały tradycje kulinarne? Rodzinne przepisy? Babcie i dziadkowie od pokoleń mieszkali w Stanach, rodzinne przekazy kuchenne przez ten czas trochę się zatarły, ale jednak coś pozostało. Dziadek Benjamin ze strony mamy bardzo lubił gotować. Dopiero niedawno, właściwie przez przypadek, dowiedziałam się, że jego przodkowie pochodzili z Odessy. Przez pokolenia musiał się więc w rodzinie przechować przepis na coś, co nazywamy sałatką z ogórków, a co jest w gruncie rzeczy mizerią. Tyle że lekko skropioną octem, bez śmietany. Często ją robię. Mizeria bez śmietany? W Polsce raczej nie do pomyślenia. Wiem, ale nie przepadam za ogórkami ze śmietaną. Moja mizeria jest lepsza, proszę spróbować. A rodzina ze strony matki? Pochodzi z Francji. Przodkowie przyjechali do Stanów na początku XIX wieku, osiedlili się we francuskim Nowym Orleanie, potem rodzina przeniosła się do Houston. Ale cała rodzina ojca - moi prapradziadkowie - pochodzi z tej części Europy. Przodkowie babci z Wilna i Kobrynia. Babcia ze strony ojca często robiła rosół z kulkami z macy - potrawą raczej z tych okolic. Poza tym zupy - typowo polskie. I ciasta - babki Bawi się pani w archeologię przepisów kulinarnych? Szuka jakichś historycznych korzeni tego, co pani gotuje? Nie mam wielkiej wiedzy o historii kuchni - ani polskiej, ani żydowskiej. Ale trochę próbowałam popytać, sporo czytałam. Pisząc książkę kucharską, zastanawiałam się, czy przepis na daną potrawę jest typowy dla Polski, czy może dotarł tu gdzieś ze świata. Na przykład chłodnik wydaje mi się daniem typowo polskim. Robi się go na Litwie - wiadomo - ale w Niemczech już nie. Nawet chłodnik, który robi się w Rosji, jest inny - tam zamiast jogurtu czy kefiru używa się kwasu chlebowego. Pierogi z kolei są ewidentnie azjatyckie, to chyba Chińczycy wymyślili ciasto na pierogi. Można je spotkać wszędzie - od Pragi po Pekin. Je się je w Uzbekistanie, na Ukrainie, w W Anglii mniej, nie wiem dlaczego. To danie typowo wschodnie. W Polsce sytuacja jest dość szczególna - wyraźnie widać wpływ historii na kuchnię. W polskiej kuchni są dania niemieckie, skandynawskie, rosyjskie, francuskie, austriackie. No jasne, typowo środkowoeuropejskie są na przykład knedle. To jakaś odmiana pierogów, ale ciasto jest zupełnie inne, bo dodaje się do niego ziemniaków. Więc jadamy knedle z owocami, ze śliwką. Pani lubi knedle? Czasem zjem, nie mam nic przeciw knedlom, ale raczej ich nie robię. ,,Mięso z owocami ma w sobie coś niesłychanie środkowoeuropejskiego" - pisze pani w książce. Ciekawa obserwacja. A tak, bo gdzie indziej w Europie nie je się mięsa z owocami. Na przykład we Francji czy w Anglii nie przyrządza się mięsa ze śliwkami. Ale w Polsce, na Węgrzech - tak. Są dwa rodzaje kucharzy: tacy, którzy lubią z przepisu coś wyrzucić, coś zmienić, i tacy, którzy lubią piec. A co, pani zdaniem, jest cechą charakterystyczną polskiej kuchni? Dla mnie odkryciem była kwaśność. Kwaśny smak. My tego w Stanach nie mamy. Kwaśne zupy, jak żurek, albo nawet chłodnik, ogórki kiszone i tak dalej. Ten kwaśny smak jest bardzo charakterystyczny dla Polski, bardzo mi odpowiada. Zawsze, ilekroć ktoś z zagranicy wybiera się tutaj i chce skosztować czegoś polskiego, wysyłam go na żurek. Na świecie nie ma niczego podobnego. Japończycy szaleją... Kiedy byliśmy w Japonii, wszyscy napotkani Japończycy, którzy byli kiedyś w Polsce, mówili to samo: ,,Jadłem żurek i słuchałem Chopina". A co pani w Polsce najbardziej smakuje? To zależy, kto gotuje. Ale wasze grzyby są najlepsze. Zupy grzybowe - niesamowite. Ci, którzy lubią i umieją robić pierogi, potrafią je interpretować na różne sposoby, stworzyć coś niezwykłego - ale to akurat nie jest potrawa, którą wszyscy umieją przygotować. Moja koleżank
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy, kulinaria |
Wydawnictwo: | Literackie |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 292 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.