- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ości Otterburn, który, jak rozumiem, pańska firma przygotowała po śmierci mego ojca. -- Kopia jest na zamku, jaśnie panie -- odparł pan Fossilwaithe -- lecz tu mam drugą, jeśli chce pan, bym ją zostawił. -- Dziękuję. Pan Fossilwaithe wyjął kopię, a potem z szacunkiem powiedział: -- Przykro mi, jaśnie panie, że nie przyniosłem lepszych wieści i nie mogłem przedstawić przyszłości w bardziej optymistycznych kolorach. -- Powiedziałeś prawdę -- odparł książę -- a myślę, że zgodzisz się ze mną, iż tylko znając całą prawdę mogę znaleźć wyjście z tego galimatiasu. Gdy wypowiadał dwa ostatnie słowa, w jego głosie zabrzmiała ostra nuta, a księgowy, spoglądając na niego, zrozumiał, jak bardzo ciąży księciu cała ta sprawa. Prawdę mówiąc czuł się tak, ponieważ długi osiągnęły astronomiczną kwotę, która kalała dobre imię rodziny. -- Wiesz, jaśnie panie -- cichym głosem rzekł pan Fossilwaithe -- że w mojej firmie uczynimy wszystko co w naszej mocy, aby ci pomóc. Książę wstał i wyciągnął rękę. -- Wiem i mogę tylko podziękować za to, co do tej pory zrobiliście, za wasz takt i zrozumienie trudnej sytuacji, w jakiej się znalazłem. -- Dziękuję, jaśnie panie. Pan Fossilwaithe uścisnął dłoń księcia i skierował się w stronę drzwi. Gdy wyszedł, książę opadł na krzesło, jakby leżące przed nim rachunki opiewające na ogromne sumy pieniędzy odebrały mu siły. Pytanie, niczym rytm bębnów, powracało do niego wciąż i wciąż. -- Co mam zrobić, do diabła? W pewnym sensie był zadowolony, że to on, a nie Lionel, musi się zmierzyć z tym problemem. Lionel nigdy nie był silny i pewnie nie potrafiłby być bezwzględny i stanowczy, czego wymagały zaistniałe okoliczności. Po pierwsze, trzeba zamknąć zamek. Wiedział, że samo to przerazi krewnych Burnów, których życie właśnie tu się skupiało. To właśnie do zamku przybywali przy każdej nadarzającej się okazji, nazywając to ,,klanowymi spotkaniami". Przyjeżdżali na śluby, pogrzeby, rocznice, zjazdy z okazji Bożego Narodzenia czy Wielkanocy, tu chrzcili swoje dzieci i toczyli dyskusje o problemach, których nie potrafili pokonać w pojedynkę. Mogli zatrzymać się w zamku, a z pomocą krewnych znajdywali wyjście z tarapatów. Książę wiedział, że gdy zamknie zamek, odczują to tak, jakby zostali pozbawieni głównego elementu swego istnienia. Cóż innego mogę zrobić? -- rozmyślał. -- To olbrzymi dom, a jego utrzymanie kosztuje fortunę. Pojechał do zamku, gdy tylko wrócił do Anglii. Zauważył, że w ciągu ostatnich pięciu lat ojciec, nie licząc się z kosztami, nadał najpiękniejszym pokojom nowy wystrój, ale kuchnie, zmywalnie i spiżarnie były zaniedbane, a pomieszczenia dla służby nie różniły się wiele od slumsów. Nie zastosowano żadnych nowoczesnych rozwiązań, a ojciec nie zdawał sobie sprawy, ile pracy przysparza służbie jego dbałość o higienę. Nie dostrzegał tego, że dwóch młodych osiłków musiało dźwigać wodę do jego kąpieli przez dwie klatki schodowe i nie kończące się korytarze. Złota i srebrna zastawa z jadalni była bezcenna, a popękane, gliniane naczynia dla służby nadawały się tylko do śmieci. Szklarnie z brzoskwiniami i orchideami utrzymywano w wyśmienitym stanie, a jednocześnie ogrodnicy narzekali, że brakuje im narzędzi, a dachy w ich domach przeciekają. Rozglądając się wokoło, książę pomyślał, że bałby się przesunąć choćby jeden kamień w obawie, co tam znajdzie. Konie trzeba sprzedać, to nie ulegało wątpliwości. Stajnia koni wyścigowych przez trzy lata nie odniosła żadnych sukcesów i należało wątpić, czy odniesie je kiedykolwiek. Chociaż w zamku trzymano niezwykłe zwierzęta, pieniądze z ich sprzedaży będą tylko przysłowiową kroplą w morzu długów jego ojca. Czując, że nie zniesie dłużej ślęczenia nad kolumnami cyfr pana Fossilwaithea, książę wrzucił kartki do szuflady. Wyszedł z biblioteki pełnej oprawnych w skórę woluminów i korytarzem dotarł do salonu, którego okna wychodziły na ogród ciągnący się z tyłu domu. Ojciec zatrudnił jednego z najdroższych londyńskich dekoratorów wnętrz, by pokrył ściany salonu jedwabnym brokatem, usunął gzymsy i umieścił zdobienia ze złotych liści. Poza tym sprowadził z Włoch wziętego malarza, by wykonał na suficie malowidło przedstawiające Wenus w otoczeniu amorków. Wszystko to było niezwykle piękne. Salon bez wątpienia znakomicie pełnił funkcje reprezentacyjne, lecz nic stąd nie nadawało się do sprzedania, a niezaprzeczalnie cudowne i cenne obrazy stanowiły rodową własność. Książę z przygnębieniem rozejrzał się wokół, podszedł do tacy z trunkami stojącej zgodnie z instrukcją jego ojca w rogu każdego pokoju. Ojciec bynajmniej nie nadużywał alkoholu, ale gdy chciał porozmawiać z jedną z pięknych
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans historyczny |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 202 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.