- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w kierownicę. Palce Harryego posłusznie przeskoczyły na kolana. Ellen uśmiechnęła się, a Harry odetchnął z przeciągłym sykiem. - Tak, tak. Palcami odszukał rękojeść służbowego sześciostrzałowego rewolweru Smith&Wesson, kaliber 38. Przy pasku miał dwa dodatkowe magazynki, każdy z sześcioma nabojami. Pogłaskał broń, świadom, że tak naprawdę nie był obecnie upoważniony do jej noszenia. Może rzeczywiście wzrok mu się pogarszał, bo tej zimy, po czterdziestogodzinnym kursie, oblał egzamin ze strzelania. Nie było w tym wprawdzie nic niezwykłego, ale Harryemu przydarzyło się po raz pierwszy i bardzo mu się to nie spodobało. Wystarczyłoby co prawda przystąpić do ponownego egzaminu, niejeden potrzebował czterech albo nawet pięciu podejść, ale Harry z jakiegoś powodu stale to odkładał. Kolejne trzaski: - Minęli punkt dwadzieścia osiem. - To przedostatni punkt w Okręgu Policyjnym Romerike - stwierdził Harry. - Następny będzie w Karihaugen, później są już nasi. - Dlaczego nie można robić tak, jak dotychczas? Mówić wprost, gdzie znajduje się kolumna, zamiast używać tych idiotycznych numerów? - spytała Ellen z wyrzutem w głosie. - Sama zgadnij. - Secret Service - odpowiedzieli chórem i wybuchnęli śmiechem. - Minęli punkt dwadzieścia dziewięć. Harry zerknął na zegarek. - Okej, wobec tego będziemy ich tu mieć za trzy minuty. Przechodzę na częstotliwość Okręgu Policyjnego Oslo. Sprawdź wszystko jeszcze raz. Z radia dobiegały jakieś piski i wycie. Ellen zamknęła oczy, żeby skoncentrować się na zgłaszanych kolejno potwierdzeniach. W końcu odwiesiła mikrofon. - Wszyscy na swoich miejscach, gotowi. - Dziękuję. Włóż hełm. - Co? Uspokój się, Harry! - Słyszałaś, co powiedziałem! - Sam włóż hełm! - Mój jest za mały. Kolejny głos: - Minęli punkt jeden. - Cholera, brak ci profesjonalizmu. - Ellen wcisnęła hełm na głowę, zapięła pasek pod brodą i wykrzywiła się do lusterka. - Ja też cię kocham - odparł Harry, obserwując przez lornetkę ciągnącą się przed nimi drogę. - Widzę ich. Na samej górze wzniesienia od strony Karihaugen błysnął metal. Na razie Harry widział jedynie samochód otwierający kolumnę, znał jednak kolejność: sześć motocykli ze specjalnie wyszkolonymi policjantami z norweskiego oddziału eskorty, dwa samochody eskortujące, jeden wóz Secret Service, a następnie dwa identyczne cadillaki fleetwood, specjalne samochody Secret Service przysłane samolotem z USA. Właśnie w jednym z nich siedział prezydent. W którym - to pozostawało tajemnicą. A może siedzi w obu? - pomyślał Harry. W jednym Jekyll, w drugim Hyde. Dalej jechały większe pojazdy, karetka, łączność i kolejne auta Secret Service. - Wszystko wydaje się w porządku - stwierdził Harry. Jego lornetka przesuwała się wolno od prawej do lewej i z powrotem. Powietrze nad asfaltem drgało, chociaż był chłodny listopadowy poranek. Ellen widziała już zarys pierwszego samochodu. Za pół minuty kolumna minie punkt pobierania opłat, a oni będą mieli za sobą połowę roboty. Za dwa dni, kiedy te same samochody pojadą tędy w przeciwną stronę, ona i Harry będą mogli wrócić do zwykłej pracy policyjnej. Zdecydowanie wolała styczność z trupami w Wydziale Zabójstw od wstawania o trzeciej w nocy tylko po to, żeby tkwić w volvo razem z podenerwowanym Harrym, którego wyraźnie przygniatał ciężar odpowiedzialności złożonej na jego barki. W samochodzie słychać było jedynie równy oddech Harryego. Ellen sprawdziła, czy świecą się lampki kontrolne w obu radiach. Kolumna samochodów dotarła już prawie na sam dół wzgórza. Ellen postanowiła, że po pracy pójdzie się upić do knajpy T?rst. Bywał tam pewien facet, z którym wymieniała spojrzenia. Miał czarne kręcone włosy i piwne niebezpieczne oczy. Bardzo chudy. Wyglądał trochę jak przedstawiciel bohemy, może intelektualista. Moż - Co do Harry już szarpnął do siebie mikrofon. - W trzeciej budce od lewej stoi jakiś człowiek. Czy ktoś potrafi go zidentyfikować? Radio odpowiedziało wypełnionym trzaskami milczeniem. Tylko wzrok Ellen pomknął wzdłuż szeregu kas. Jest! Za brązową szybą budki, znajdującej się w odległości zaledwie czterdziestu, może pięćdziesięciu metrów od nich, dostrzegła plecy mężczyzny. Pod słońce obrócona profilem sylwetka rysowała się bardzo wyraźnie, podobnie jak krótka lufa z celownikiem, stercząca nad barkiem. - Broń! - zawołała Ellen. - On ma pistolet maszynowy! - Cholera! - Harry kopniakiem otworzył drzwiczki, obiema rękami uchwycił się krawędzi dachu i wyśliznął się z samochodu. Ellen wpatrywała się w nadjeżdżającą kolumnę. Dzieliło ją od nich najwyżej kilkaset metrów. Harry wsunął głowę do auta. - To żaden z naszych, ale może ktoś z Secret Service - powiedział. - Wezwij HQ. - Już trzymał rewolwer
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 17:39:00 |
Wydawnictwo Dolnośląskie |
Data wydania 2014 |
z serii Ślady zbrodni |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | ebooki na ekranie |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
Rok publikacji: | 2014 |
Czas trwania: | 17:39:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Mariusz Bonaszewski |
Lektor: | Mariusz Bonaszewski |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.