- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.t niczego nie usłyszy (na przykład w naszym koedukacyjnym klopie), i zaczyna delikatnie: - Nie powinnam o tym mówić, ale ta Początkowo usiłowała używać sformułowania ,,pani prezes", ale wywoływała co najwyżej konsternację. - No doprawdy! - dodaje wyczekująco. Zaczyna więc delikatnie, rzuca błyszczkę z wytrawnością zawodowego wędkarza, a w tym stawie każda rybka da się złapać nawet na tak parszywą przynętę. Od słowa do słowa, nawet się nie obejrzysz, kiedy rozmowa z Bety zejdzie na ciebie. Zenia to się sroży, to się płoży i raz dwa wyciągnie z ciebie, co sądzisz o nowej fryzurze Nataszy z reklamy (no, a bądźmy szczerzy, chyba nikomu poza właścicielką ta fryzura się nie podoba), co myślisz o najnowszym rewelacyjnym pomyśle Bety, ochrzczonym w redakcji mianem ,,plujboj 2000", albo o wysokości własnej pensji. Zdanie na ostatni temat akurat może się zmienić o sto osiemdziesiąt stopni podczas tej rozmowy po usłyszeniu od Zeni, ile na przykład zarabia ktoś inny, kto twoim i jej zdaniem zasługuje góra na połowę tej kwoty. Po kilkunastu minutach Zenia wyssie cię jak dojrzałą pomarańczę i odrzuci pustą łupinę. A za godzinę Natasza już z tobą nie gada, a gorzej zarabiający koledzy patrzą wilkiem. Oczywiście są przypadki, kiedy ktoś nie da się złapać, jak choćby Iwona. Wtedy automatycznie staje się wrogiem, systematycznie i bezlitośnie niszczonym za pomocą niezawodnej broni - przysrywek. A złośliwości to trzecia po intrygach i prawdoprzypuszczalnym pożeraniu niemowląt supermistrzowska sprawność Zeni. Najzabawniejsze, że Zuzanna, która przywlokła tę gangrenę do naszej redakcji, pierwsza padła na barykadzie. Prawdopodobnie Zenia nie lubi mieć wokół siebie osób, którym musi być za coś wdzięczna. Z Zuzanną rozprawiła się definitywnie już dwa tygodnie po rozpoczęciu pracy. Najpierw z szybkością atakującej kobry wykończyła niczego niespodziewającą się i spragnioną dozgonnej wdzięczności dziewczynę żądłem zjadliwej ironii i przytyków. Następnie zręcznie ogłupiła Betę, która po dziesięciu minutach rozmowy przyjęła do pracy Justynę, poleconą przez Zenię. Justysia objęła funkcję fotodyrektora i do jej obowiązków miał należeć również nadzór nad sesjami mody, a to była dotąd działka Zuzanny. I ni z gruchy, ni z pietruchy Zuzanna, która wciąż jeszcze lizała moralne rany, dowiedziała się, że została zdegradowana z osobistej psiapsióły Bety do rangi podwładnej jakiejś Justyny. Tego było za dużo - wytrzymała dwa dni. Na trzeci dzień coś w dziewczynie pękło. Zabrała torebkę, obeszła całą redakcję, mówiąc każdej napotkanej osobie, co o niej sądzi. Jak się okazało, sądziła bardzo dużo i nie bardzo pochlebnie. Zenię instynkt szczura kanałowego ustrzegł od konfrontacji, zwiała na czas, i Zuzanna, której nie dane było odreagować na właściwym obiekcie, odbiła to sobie przy recepcji, gdzie w drogę weszła jej bogu ducha winna Natasza. Zuzanna zacisnęła piąstki i wrzasnęła dobitnie: - A z tobą to ja się jeszcze policzę, ty kurwo!!! Być może Natasza tak do końca bogu ducha winna nie była, bo zbladła jak ściana i przez resztę dnia nie można jej było uspokoić. Zuzanna trzasnęła drzwiami sali konferencyjnej dla efektu i wcisnęła guzik windy, która jak na złość nie przyjeżdżała przez czas dłuższy. W końcu winda nadjechała i Zuzanny już więcej nie zobaczyliśmy. Zostaliśmy na placu boju sami. o Dochodzi trzecia, praca pomału się kończy. Wyskakujemy z Iwoną na ,,kilogramy", czyli do szmateksu, gdzie kupujemy trzy reklamówki pokręconych ciuchów, których pewnie ani ona, ani ja nigdy nie założymy. Około czwartej wracamy do redakcji po rzeczy i jedziemy do domu. W samochodzie koło Marriotta uświadamiam sobie, że jeszcze ni
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Latarnik |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 08.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.