- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wsparcia. A przecież facet, który zgłosił zdarzenie, nie wspomniał, że podejrzany ma broń. Niestety miał, no i był w sztok pijany, więc w ogóle się nie przejmował, że może wszystkich pozabijać. Kilraven miałby kłopot, gdyby musiał go aresztować sam, bez wsparcia. Pamiętały wcześniejszy incydent, kiedy Winnie dopiero zaczynała pracę. Wysłała Kilravena do awantury domowej, nie wspominając, że ktoś jest uzbrojony, co mogło skończyć się tragicznie. Po powrocie, nie przebierając w słowach, uświadomił Winnie jej błąd. Od tamtego czasu była bardziej ostrożna. - Skąd wiedziałaś? - Nie mam pojęcia. Takie przebłyski zdarzają mi się od dziecka. Czasem wiem o rzeczach, o których nie mam prawa wiedzieć. Zresztą moja babcia też tak miała. Nieraz nakrywała do stołu na więcej osób, mimo że nikt nie był zaproszony, i zawsze zjawiał się niezapowiedziany gość. Nazywała to drugim wzrokiem. - To dar. Podobno Tippy, żona Casha Griera, też czasem widzi przyszłość. - Tak słyszałam, ale co do mnie to nie wiem na pewno. Czasem po prostu mam przeczucia. Zazwyczaj nieprzyjemne. - Spojrzała na Keely. - Dziś też cały dzień coś mnie męczy. I raczej nie chodzi o reakcję Kilravena na mój prezent. Ciekawe, - Czyj wóz stoi na podjeździe? - zapytał Boone Sinclair, wchodząc do kuchni i całując żonę w usta. - Zapraszałyście kogoś? - Nie. - Ja też nie - wtrąciła Winnie. - To nie Clark? - Rano poleciał do Dallas na spotkanie w sprawie sprzedaży bydła. - Boone podszedł do okna. - To stary samochód, choć dobrze utrzymany. W środku są dwie osoby. - Zmarszczył brwi, próbując coś dostrzec w ciemnościach. Kobieta wysiadła, obeszła auto i nachyliła się do okna od strony pasażera. Przez chwilę rozmawiała z kimś, kto był w środku pojazdu, potem uśmiechnęła się, skinęła głową, wzięła podaną walizkę i z wahaniem podeszła do drzwi. Boone rozpoznał ją, gdy tylko weszła w krąg światła. Wyglądała jak starsza wersja Winnie. Jego spojrzenie stwardniało. Keely domyśliła się po jego minie, że dzieje się coś niedobrego. Winnie podeszła do brata i z równie nieprzyjemnym grymasem wyglądała przez okno. Zanim szwagierka zdążyła zapytać, co się dzieje, wybuchła: - Jak ona śmie tu przychodzić! ROZDZIAŁ DRUGI Wzburzona Winnie wybiegła z kuchni. - Kto to jest? - chciała wiedzieć Keely. - Nasza matka - wykrztusił gorzko Boone. - Nie widzieliśmy jej, odkąd porzuciła ojca i uciekła z wujem, żeby go poślubić. - Och - jęknęła Keely, widząc zaciśnięte usta męża. - Chyba pójdę na górę. Będzie lepiej, jeśli porozmawiacie z nią sami. - Dziękuję. Też tak sądzę. Potem ci wszystko opowiem. - Delikatnie ją pocałował. Winnie szarpnięciem otworzyła drzwi. Dysząc z wściekłości, spojrzała na intruza, którego sama tak bardzo przypominała z wyglądu. - Czego tu szukasz? - wysyczała. Wysoka, szczupła kobieta, w której bujnych blond włosach połyskiwały siwe pasma, popatrzyła na nią z zaskoczeniem. - Winona? Ona jednak bez słowa okręciła się na pięcie i jak burza wpadła do salonu. - Jeśli chcesz pienię - zaczął Boone lodowatym tonem. - Mam dobrą pracę - odparła powoli, nie kryjąc rosnącego zdumienia. - Dlaczego miałabym przychodzić do was po pieniądze? Boone stał niezdecydowany przez chwilę, po czym odsunął się, robiąc jej przejście. Weszła, rozglądając się z zainteresowaniem, jakby nie poznawała otoczenia. Cóż, od tak wielu lat już tu nie mieszkał - Mam coś dla was - powiedziała z powagą, wskazując niedużą walizeczkę. - To rzeczy, które należały do waszego ojca, ale wuj wziął je, - zawahała się na moment - stąd odchodziliśmy. - Jakie rzeczy? - Rodzinne dziedzictwo. - Dlaczego z tobą nie przyjechał? - Nic nie wiecie? - Uniosła brwi. - Nie żyje od miesiąca. - Współczuję. Musi ci być ciężko. - Rozwiodłam się z nim dwanaście lat temu - oznajmiła spokojnie. - Ostatnio mieszkał z kobietą, która handlowała narkotykami na ulicy. Sama jest uzależniona. Powiedziałam, że rzeczy jej faceta muszą wrócić do rodziny, bo inaczej spotkamy się w sądzie. - Wskazała teczkę. - Należą do was. Boone poprowadził ją do salonu. W bujanym fotelu sztywno siedziała Winnie, przyjazna niczym rozwścieczona kobra. Jej matka z gracją usiadła na kanapie. Przez chwilę ze smutkiem wpatrywała się w portret ojca Winnie, Boonea i Clarka, wreszcie położyła walizeczkę na stole, otworzyła ją i wyjęła garść złotej biżuterii wysadzanej drogimi kamieniami. - To należało do waszej prababki. Pochodziła z dobrej, hiszpańskiej rodziny z Andaluzji. Przyjechała tu z ojcem, który kupił duży majątek i hodował konie. Miał wartego fortunę ogiera, złotego medalistę, za pokrycie klaczy płacono ogromne pieniądze. Natomiast wasz pradziadek był biedny, miał tylko pracę. Prowadził ranczo boga
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2011 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.