- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i ktoś ma małe dzieci. - Nie o to chodzi - wykrztusiła. Dominic patrzył na nią tak, jak ona patrzyłaby na parę butów na wystawie sklepowej i dokonywała w myśli oceny: obcas za niski albo za wysoki, kolor ładny, szkoda, że mają kokardkę. Nie nadaję się, chciała mu powiedzieć. Jestem równie nieciekawa jak sznurowane półbuty. - Nie masz dzieci? - Nie. - Czuła, że gdyby napomknęła Dominicowi o Harrym, na pewno by się rozpłakała. Oczami wyobraźni widziała, jak na przystojnej twarzy Dominica pojawia się grymas znudzenia, gdy szykowna dziewczyna zaczyna mu się zwierzać, że siłą się powstrzymuje, by nie wyciągnąć z torebki komórki i nie sprawdzić, czy Courtney dzwoniła albo przysłała esemesa. W tej chwili Bridgette najchętniej pojechałaby pod dom, gdzie jej młodsza siostra mieszkała z przyjaciółką, sprawdzić, czy nie odbywa się tam jakaś szalona impreza. Zaczęła się gorączkowo zastanawiać, jak zmienić temat, i oczywiście znowu popełniła gafę. - Przykro mi, że mieliście ciężki dzień. Zobaczyła, jak Dominicowi tężeją mięśnie twarzy, i zrozumiała, że była to najgłupsza rzecz, jaką mogła powiedzieć, na dodatek sztucznie wesołym i beztroskim tonem. Dominic skwitował jej uwagę takim samym szybkim kiwnięciem głową jak wtedy, gdy Vince wspomniał o kłopotach w szpitalu, przeprosił i się oddalił. Jasmine błyskawicznie znalazła się u boku przyjaciółki. - Strasznie długo rozmawialiście! - Dwie minuty. - Jak na niego to długo. - Jasmine zniżyła głos. - On się prawie do nikogo nie odzywa. - Daj spokój! Zostałam poddana ocenie, czy nadaję się na towarzyszkę na jedną noc. Wypytywał, czy mam dzieci. Może bał się, że mam rozstępy? Bezwstydnik. Jasmine wybuchnęła śmiechem. Bridgette też się roześmiała. Dawno tak dobrze się nie czuła. Teraz cieszyła się, że przyszła na przyjęcie Jasmine, która bardzo jej pomogła w trudnym okresie życia. Przyjaciółki zaczęły żartować z Dominica podrywacza i chichocząc, prześcigały się w domysłach na temat jego luksusowej garsoniery - koniecznie w centrum miasta i koniecznie z białym dywanem, na którym zaznaje rozkoszy z kolejnymi partnerkami. Dominic słyszał ich śmiechy. Kolega, z którym rozmawiał, również wyrażał mu współczucie z powodu złego dnia w pracy. Wolałby, żeby ludzie po prostu nic nie mówili. Wolałby zapomnieć. To był... Szukał najlepszego określenia, lecz wiedział, że gdyby głośno powiedział słowo, jakie przychodziło mu na myśl, wyproszono by go z lokalu. Co nie byłoby nawet takie bardzo nieprzyjemne, chociaż... Wypił łyk wina i się skrzywił. Nienawidził swojej pracy. Był świetnym specjalistą. Nienawidził tego, co robił. Uwielbiał to. Bawił się w myślach w ten słowny ping-pong, odbijał piłeczkę, która za każdym uderzeniem pękała. Bardzo by chciał mieć dzisiaj do dyspozycji twardą piłkę, która odbijałaby się czysto po każdym uderzeniu, która nie wgniotłaby się, nawet gdyby walił w nią młotkiem. Chciałby być lekarzem, który potrafi udzielać lepszych odpowiedzi. Dzisiaj wypadki toczyły się błyskawicznie. Można było powiedzieć, że był świadkiem efektu domina. Robił wszystko, co w jego mocy, by zatrzymać kostki, lecz one padały jedna na drugą coraz szybciej i już wiedział, co nastąpi. Był z tą świadomością zupełnie sam. - Gdzie życie, tam i nadzieja - pocieszano go nieraz. - Nie - chciał odpowiedzieć, gdy patrzył na nowe wyniki badania krwi i widział, jak trucizna zabija maleńki organizm noworodka. - Jest nadzieja? - błagalnym tonem pytali rodzice, a on z kamienną twarzą oznajmiał im tragiczną wiadomość. Kochał nadzieję, pragnął mieć nadzieję, gorączkowo jej dzisiaj poszukiwał. I to on pierwszy wiedział, kiedy nadzieja umarła. Tak, to był parszywy dzień. Siedział z rodzicami do dziesiątej wieczorem, a potem przyszedł do tego baru, gdzie światło było zbyt jaskrawe, rozmowy zbyt głośne, wino za kwaśne i zły był na siebie, że tęskni za Arabellą. Jak mógł tęsknić za kimś, kogo nie lubił? Zły był na nią, że dzisiaj zadzwoni, i na siebie, że znowu ogarnie go pokusa, aby do niej wrócić. Czy nie powinien już o niej zapomnieć? A może to wszystko przez to, że miał zły dzień? Z Arabellą nigdy nie rozmawiali o pracy. Owszem, omawiali perspektywy przyszłej kariery, ale nie dyskutowali o trudnych problemach, jakie w ich zawodzie pojawiają się każdego dnia. Nigdy nie rozmawiali o takich zdarzeniach jak dzisiejsze. I wtedy zobaczył Bridgette. W srebrnej sukience, z szerokim uśmiechem, pięknymi zadbanymi dłońmi, lśniącymi włosami. Gdy zamienił z nią kilka zdań, wiedział, że atrakcyjny wygląd to pozory, pod którymi kryje się skomplikowana osobowość. Dzisiaj nie miał jednak ochoty jej poznawać. Dzisiaj przerastałoby to jego siły. Sprawdził, czy nosi obrączkę. Nikt n
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 08.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.