- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Sprawcami większości morderstw są osoby bliskie ofiarom. Żony znajdują się na pierwszym miejscu. - Do diabła, David, nie przyszłam tu po to, żebyś mi tłumaczył, dlaczego policja mnie przesłuchuje. Danny nie żyje od przeszło roku. Zamordowano policjanta i nikt nie jest nawet podejrzany, a ty siedzisz tutaj i tłumaczysz, dlaczego mnie przesłuchiwali! Chcę wiedzieć, co oni wiedzą, a oni mówią mi tylko: och, mamy kilka poszlak, śledzimy taki a taki trop. Kpią ze mnie. Klepią mnie po plecach, ale nic nie robią! - Spencer, oni robią, co mogą. To wymaga - Musisz mi powiedzieć, co oni wiedzą. - Spencer, jedź do domu. Spróbuj może coś zrekonstruować. Nie był pewien, czy użył właściwego słowa. Firma Montgomery Enterprises nie była przedsiębiorstwem budowlanym ani instytucją zajmującą się dekoracją wnętrz. Sly zaczął swą działalność we wczesnym okresie istnienia miasta. Wykonywał wtedy różne detale - gzymsy, profile, kominki - zatrudniając najlepszych architektów i pracowników budowlanych. Lubił wspominać te odległe czasy, w których dzisiejsza ruchliwa metropolia była tylko małą, południową osadą, powstałą na ziemi wydartej bagnom. Teraz firma Slya zajmowała się odnawianiem zabytków architektury. Restaurowała stare budynki aż do najdrobniejszych szczegółów, takich jak kafle, gzymsy i attyki. David nie mógł czasem uwierzyć, że tego rodzaju firma może prosperować w Miami, ale stary Sly tłumaczył mu niekiedy, że wiele budynków nabrało tu wartości historycznej. W ciągu ostatnich dziesięciu lat panowała moda na secesję, więc rekonstruowano niektóre hotele i obszary miasta, a wszystko co stare stało się cenne. Firma Montgomery Enterprises prosperowała więc znakomicie. - Jedź do domu albo zajmij się odnowieniem jakiejś dziwnej, starej łazienki, czy czegoś w tym rodzaju - powtórzył, masując skronie. - Byłam już w domu, David - odparła i zmrużyła lekko oczy. - Zniknęłam na rok, zostawiając wszystko w rękach policji. I w twoich rękach, rękach jego najlepszego przyjaciela, człowieka, który zna miasto od podszewki i potrafi się wszystkiego dowiedzieć! Zniknęłam, ale teraz wydaje mi się, że jestem jedyną osobą, którą ta sprawa obchodzi! Jeśli mamy w ogóle znaleźć mordercę Dannyego, to muszę się sama tym zająć. Twoja mowa była piękna, policjanci, którzy przyszli na pogrzeb, wyglądali wspaniale, salwa z dwudziestu jeden karabinów zrobiła wielkie wrażenie, ale tajemnica jego śmierci została pogrzebana razem z nim i chcę coś z tym zrobić. Chcę się dowiedzieć, co na ten temat wiecie. Był policjantem, pracował w wydziale zabójstw. Czym się zajmował? Po co miał spotkać się z tobą tego ranka? - Kawa! - oznajmiła pogodnym tonem Reva. David ucieszył się, kiedy siostra weszła do gabinetu i postawiła tacę na jego biurku. Chciał zyskać czas do namysłu, ale widok tacy uniemożliwiał mu koncentrację. Zawsze używali w biurze kubków - mocnych, grubych kubków - tymczasem Reva wniosła na srebrnej tacy porcelanowe filiżanki, srebrny imbryk, srebrny dzbanuszek do śmietanki i srebrną cukiernicę. Zerknął na siostrę, która wzruszyła ramionami i znacząco spojrzała w stronę Spencer. Uśmiechnął się i potrząsnął głową. - Dziękuję, Reva - rzuciła z roztargnieniem Spencer, wstając i podchodząc do tacy. - Spencer, proszę, uspokój się! - powiedział David. - Nie mogę się uspokoić! - krzyknęła, sięgając po dzbanek z kawą i zerkając na Revę. - Nie chcę być nieznośna, ale czy nie mogłabym dostać jednego z tych wspaniałych kubków, których używaliście dawniej? - - zaczęła bezradnie Reva i znów spojrzała na Davida. - Oczywiście, zaraz ci przyniosę. Reva wyszła. David rozsiadł się wygodniej w fotelu, nie wiedząc, czy ma ochotę wybuchnąć śmiechem, czy też złapać Spencer za kark i wyrzucić ją siłą z biura. W końcu pochylił się i splótł palce na biurku. - Spencer, jeśli wierzysz, że byłem przyjacielem Dannyego, to wiesz, że robię, co mogę. Poza tym wiadomo, że gliniarze zawsze wychodzą ze skóry, żeby złapać mordercę policjanta. - Po co miał spotkać się z tobą tego ranka? - przerwała mu bezceremonialnie. - Żeby porozmawiać o sprawie Vichyego. Weszła Reva z kubkami. Spencer uśmiechnęła się do niej z wdzięcznością. - Dziękuję. Nie wiem, na czym to polega, ale kawa zawsze ma lepszy smak, jeśli pije się ją z kubka. - A więc napijmy się kawy - zaproponował David. - Ale to może potrwać dość długo - uprzedziła go Spencer. - Ja naleję - powiedział wstając. Nie miał pojęcia, jak się jej pozbyć. - Mnie nie nalewaj. - Reva spojrzała na niego z uśmiechem. - Mam mnóstwo roboty - dodała i ponownie wyszła z gabinetu. - Spencer, do cholery, jeżeli zamierzasz zostać, to usiądź - mruknął David z irytacją. Usiadła, a on nalał kawę do dwóch kubków.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans, sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 28.09.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.