Uczucia to nieodłączny element człowieczeństwa, choć bywają niemałym utrapieniem. Gdyby się ich pozbyć, wydawać by się mogło, że życie byłoby o wiele łatwiejsze. Jednak mimo najszczerszych chęci nie da się ich wyciszyć i już nigdy nie dopuszczać do głosu. I choć mogą siać spustoszenie w całej egzystencji, znacząco wpływać na codzienność, nie ma innej rady tylko je zaakceptować i próbować z nimi żyć. Choć nikt nie obiecuje, że będzie łatwo.
Iga jest świetną dziennikarką i stoi przed szansą awansu na redaktor naczelną czasopisma, z którym jest związana. Jej najlepszą przyjaciółką jest Marta, szczęśliwa żona strażaka, choć swoje też już przeżyła. W Warszawie czuje się świetnie i rzadko odwiedza rodzinne strony, choć czekają tam na nią wyrozumiali i pełni miłości rodzice. Unika związków jak ognia, bowiem raz przeżyty zawód miłosny położył się cieniem na całym jej życiu. Za to nie odmawia nic nie znaczących przygód, a wraz z wizerunkiem, który nienagannie utrzymuje, nadaje jej to łatkę zimnej... kobiety. I choć jej życie stworzone jest z pozorów, a Iga nade wszystko ceni sobie nie pokazywanie jakichkolwiek emocji, to w jej wnętrzu nadal szaleje burza, pomimo upływu lat. I ona sprawia, że nie potrafi ruszyć dalej i dać sobie szansy na szczęście.
Olek to strażak, który z ogromnym zaangażowaniem wykonuje swój zawód. Zresztą nie traktuje swojej pracy jak obowiązku, raczej rozpatruje ją w kategorii powołania, a każda akcja jest dla niego priorytetowa. W straży przeżył już wiele, co najlepiej zrozumieją jego koledzy z jednostki, a przede wszystkim najlepszy przyjaciel- Rafał. Bo właśnie Rafał jest jego powiernikiem, wie o nim najwięcej- dużo więcej niż inni i łączy ich specyficzna, męska więź. Olek z uwagi na wszystkie swoje doświadczenia, zarówno prywatne jak i zawodowe, stara się unikać jakichkolwiek zobowiązań. Tak właściwie to przez lata był zdania, że nie jest w stanie zapałać jeszcze jakimkolwiek uczuciem do kobiety. Lecz gdy w jego życiu wciąż pojawia się Iga, jego wszystkie postanowienia zaczynają słabnąć.
"Pod wodą" to opowieść przede wszystkim o próbie ucieczki, nieudolnej zresztą. Przed emocjami, przed wspomnieniami i przed miłością. Bohaterowie to ludzie zagubieni we własnych uczuciach, traumatycznych doświadczeniach i otaczającej ich rzeczywistości, choć pozornie zdają się być zwyczajnymi, beztroskimi osobami zbliżającymi się do trzydziestki. I właśnie pozory wiele w tej książce znaczą, a Autorka w znakomity sposób na podstawie wielu wydarzeń uświadamia nam, że ocenianie przez ich pryzmat to jeden z największych błędów jaki można popełnić. W powieści przybliżony zostanie także zawód strażaka, wraz ze wszystkimi blaskami jak i cieniami tego zawodu, a z każdej wzmianki wypływa ogromny research odnośnie funkcjonowania w tym fachu. To także opowieść o tajemnicach, które mogą zniszczyć skrupulatnie budowaną teraźniejszość, a co więcej- zawsze są gotowe by wypłynąć na powierzchnię, choćby były jak najpilniej strzeżone. Lecz przede wszystkim to książka opowiadająca o miłości- realistycznej, pełnej przeszkód stwarzanych przez głównych zainteresowanych, napawającej strachem ale i dającej siłę do walki z codziennością. A także o ludziach- zwyczajnych, pełnych wad, borykających się ze zwykłymi rozterkami, mierzących się z blokującymi ich trudnymi wspomnieniami, popełniających błąd za błędem i próbujących poukładać swój świat. Czy z sukcesem? O tym należy się przekonać sięgając po tę mądrą, pełną bólu ale i porywów serca książkę, którą bezsprzecznie polecam.
Opinia bierze udział w konkursie