- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i, które czekają na ułożenie, pracuję dalej jedną ręką. Powstaje wolna przestrzeń i znów ją zapełniam. Jedna koncepcja się rozpada, powoli zarysowuje się nowa całość. Ale to, rzecz jasna, nie pomaga. Nic nie pomaga. Kiedy w końcu stoję przed regałem i wodzę wzrokiem po rezultacie swojej pracy, stwierdzam, że wszystko jest inaczej, a zarazem dokładnie tak samo. Powoli wychodzę z salonu. Czuję chłód. Zrobiło się tak zimno, że zmarzły mi nogi, marznę od środka. Coś pika tuż przy mojej twarzy i się budzę. W którymś momencie w nocy, podczas tej bezsennej wędrówki po domu, jakoś musiałam wrócić do sypialni na piętrze i zasnąć w łóżku, bo teraz w nim leżę. Kołdra ześlizgnęła się na podłogę, a w pokoju panuje lodowate zimno, bo zapomniałam zamknąć okno. Podciągam nogi i obejmuję kolana rękami. A gdyby tak pewnego dnia po prostu się nie obudzić? Rozlega się kolejne piknięcie, apatycznie sięgam do stolika nocnego, na którym leży moja komórka. Na ekranie pokazują się dwie nowe wiadomości od siostry. Pierwsza składa się z trzech słów. Wpadniesz chyba wieczorem? Druga, równie krótka, jest utrzymana w innym tonie. O 19. Punkt! Zmuszam się, żeby wstać z łóżka, naciągam na siebie szlafrok i schodzę po schodach. Te same ruchy, ten sam szlafrok i te same schody co wczoraj i przedwczoraj. Te same ruchy, ten sam szlafrok i te same schody, które czekają na mnie jutro i pojutrze. W kuchni biorę czajnik i parzę herbatę, nie, żeby miało to jakieś znaczenie, czy zjem śniadanie czy nie, robię to, bo ludzie tak postępują. No i pozwala mi to wypełnić czymś czas i zająć myśli. Czymś innym. Siadam na krześle i dmucham na herbatę. Między łykami wyglądam przez okno, wodzę wzrokiem po podwórzu. Kilka ptaków hałasuje w krzakach. W kuchni naprzeciwko stoi mężczyzna w garniturze i wiąże krawat, przy stole przed nim siedzi kobieta o miodowych włosach i popija coś z filiżanki. Słońce nie dało jeszcze rady wdrapać się po niebie nad dachy, turkocze przejeżdżająca ulicą śmieciarka, ludzie pędzą po chodnikach. Dokądś zmierzają, ich kroki mają jakiś cel i kierunek. Spoglądam na pokój, w którym się znajduję, chłonę jego chłodny niedzisiejszy wystrój. Esy-floresy na tapecie, sfatygowane uchwyty szafek. Umeblowanie w postaci stołu i dwóch prostych krzeseł. W tych czterech ścianach czeka mnie kolejny dzień pustych rytuałów i resuscytacji. Kolejny dzień ciszy i samotności. Siostra jest jedynym połączeniem ze światem zewnętrznym, które mi pozostało. Tak wyszło, pozwoliłam na to. Wpadniesz chyba wieczorem? Wstaję od stołu i wylewam resztkę herbaty do zlewu. Nie wiem, myślę. Naprawdę nie wiem. 2 Siostra kuca przy piekarniku i zagląda do środka przez zabrudzoną szybkę. - Gotowe - oświadcza, poprawiając rękawice kuchenne, i otwiera piekarnik. Forma z lasagne ląduje na stole przede mną. Do tego prosta sałatka i czerwone wino. To samo, co w poprzedni piątek i w poprzedni. Albo jest miłośniczką lasagne, albo ubzdurała sobie, że ja ją lubię. Podnosi karton z winem i nalewa najpierw do mojego kieliszka, potem do swojego, wreszcie siada naprzeciwko mnie i podaje mi łopatkę do nakładania. - Bierz i się nie krępuj - mówi. Chwilę później dwie parujące porcje znajdują się już na talerzach przed nami. Siostra je z apetytem. Mówi coś o pogodzie, koszmar, że wiosna zwleka z nadejściem. Próbuje zagaić rozmowę o nowym serialu telewizyjnym, o którym ja nic nie słyszałam, a potem pyta, jak mi się żyje w szeregowcu. Mówię, że chyba nieźle, ale nie zdążyłam się jeszcze całkiem zadomowić. Słowa te brzmią sztywno i sztucznie. Znów czuję się bardzo dziwnie, jak przed godziną, gdy stałam przy drzwiach w przedpokoju. Byłam ubrana i gotowa do wyjścia, ale nagle ogarnęło mnie poczucie nierealności. Nic z tego, nie dam rady. Uświadamiam sobie, że muszę zadzwonić i odwołać spotkanie, że nie mogę jechać do siostry na naszą już tradycyjną, piątkową kolację. Siedzieć u niej, jeść i gawędzić, udawać, że wszystko jest w najlepszym porządku. Nie. Nie znowu. Nigdy więcej. Mimo to w końcu pojechałam. - No cóż - mówi siostra. - To nie tak, że jesteś mi winna, żeby dobrze się tam czuć. Tak tylko pytam. Kobieta, od której wynajmuję dom, należy do licznego grona przyjaciół mojej siostry. Chwilowo odbywa podróż dookoła świata. Takie rzeczy robią jej znajomi, dokądś lecą, jadą i korzystają z życia. Siostra z mężem też często podróżują, czasem wyjeżdżają sami, czasem z innymi parami. Chociaż sporo minęło od ich ostatniego wyjazdu. - Tak czy inaczej to tylko na kilka miesięcy - ciągnie siostra, a ja domyślam się, że wciąż mówi o szeregowcu. O mojej egzystencji. Obraca kieliszek w dłoni i posyła mi zatroskane spojrzenie. Wcześniej proponowała, żebym tutaj zamieszkała, u niej i
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Bartosz Głogowski |
Wydawnictwo Marginesy |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller, psychologiczny |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Bartosz Głogowski |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.