- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.łam Sundarbany jeszcze trzy razy. Za każdym razem widziałam delfiny. Za każdym razem pojawiały się na chwilę, niespodziewanie, jak objawienie - a potem znikały. Nigdy nie pokazywały twarzy ani nawet płetw - tylko czubek głowy lub płaski łuk płetwy grzbietowej. W literaturze fachowej nie udało mi się znaleźć zbyt wielu informacji na ich temat. Prawie nic o nich nie wiadomo. Istnieją cztery gatunki delfinów rzecznych - piąty, chiński, wyginął w pierwszych latach XXI wieku - ale żaden z nich nie został dobrze poznany. Ich obraz ze mną pozostał. W domu, w New Hampshire, przez moje sny uwodzicielsko przepływały różowe delfiny. Lata później na konferencji dotyczącej ssaków morskich poznałam człowieka, który wyjaśnił mi dlaczego: różowe delfiny chwytają dusze. Pół świata od Sundarbanów, w Amazonii, powiedział, żyje inny podgatunek, Inia geoffrensis - inia w języku Indian Guarayo znaczy ,,delfin" - nazwany tak na cześć Étiennea Geoffroya Saint-Hilairea, który ukradł dla Napoleona Bonapartego pierwsze szkielety z Portugalii. Inie są śmielsze od sundarbańskich delfinów i jest ich więcej, ale są nie mniej tajemnicze. Na zdjęciach wyglądały zadziwiająco znajomo, choć ze swoimi bulwiastymi czołami i długimi cylindrycznymi dziobami nie przypominały innych delfinów, które widziałam. W końcu uświadomiłam sobie, że są podobne do nas, tyle że w nieco innej postaci. Różowy delfin z Amazonii wygląda jak ludzki płód, jak człowiek w swoich wodnych początkach. Kilkoro obecnych na konferencji naukowców próbowało badać inie, ale z marnym skutkiem. Niewielu mogło powiedzieć, że zna liczbę osobników zamieszkujących teren, który obserwowali, czy że rozumie tworzone przez te zwierzęta struktury społeczne. Nie wiedzieli, czy inie migrują, czy nie. Nie byli nawet pewni, dlaczego są różowe. Niektórzy twierdzili, że tylko stare osobniki mają taki kolor, a młode zawsze są szare, inni utrzymywali, że delfiny różowieją z podniecenia. Nawet po wielu latach badań większość naukowców przyznaje, że nie potrafi rozpoznać poszczególnych osobników po wyglądzie. Boto są zupełnie niepodobne do innych delfinów, ale wielu dostrzega w nich dziwne piękno - piękno istoty, która stoi na progu przemiany Mój informator powiedział, że miejscowych znad rzeki to zamieszanie nie dziwi. Mówią, że inie są zmiennokształtne. Potrafią przyjąć kształt ludzkich pragnień, skraść człowiekowi duszę i uprowadzić go do Encante, cudownego podwodnego świata. Jedno nie ulega wątpliwości - różowe delfiny rzeczywiście żyją w cudownym świecie: w Amazonii, którą od zawsze chciałam zobaczyć. Człowiekowi Zachodu jawi się ona jako Eldorado, koniec świata, zielone piekło, kraina mitycznych wojowniczek, raj na ziemi, raj utracony. Dla ludzi, którzy tam mieszkają, Amazonia jest źródłem odnowy i zniszczenia, mocy i inspiracji. Naukowcy mówią, że znajduje się tam połowa wszystkich rzecznych wód świata i że to pełne zieleni rozlewisko pokrywa jedną dziesiątą globalnego zapotrzebowania na tlen. Ale choć wiąże nas z nią oddech, to - podobnie jak różowe delfiny - Amazonia pozostaje wielką tajemnicą, w której szukamy zaspokojenia przyprawiających o zawrót głowy pragnień i tęsknot, z której próbujemy pozyskać bogactwo i na którą projektujemy swoje najgłębsze lęki i najmroczniejsze żądze. Na tamtej konferencji zrozumiałam, co powinnam zrobić. Postanowiłam podążyć za delfinami. Dianne od razu powiedziała, że jedzie ze mną. A teraz jesteśmy w tym niemożliwym mieście, do którego inie przyprowadziły nas na początek. W tym Paryżu w środku dżungli, gdzie woda, która staje się rzeką, wypełnia nawet niebo. Powiedziano nam, że znajdziemy delfiny w Spotkaniu Wód. Nie wiedziałyśmy, dokąd nas zaprowadzą. Ale wiedziałyśmy - po tej pierwszej brazylijskiej burzy - że gdziekolwiek to będzie, będzie tam mokro. - Moje ponczo pachnie jak ser - powiedziałam, gdy druga fala grzmotów przeszyła nasze kości. Liczyłam na to, że Dianne ma w swoich walizkach jakieś inne ponczo; zawsze była dobrze zaopatrzona. Raz, kiedy w Kamerunie musiała zatrzymać się w lichym hotelu z brudną pościelą, ku zdumieniu towarzyszy podróży wyjęła z bagażu zestaw satynowych poszewek. Innym razem, kiedy wiozła mnie z lotniska w Los Angeles na spotkanie z czytelnikami, zajrzałam do jej schowka na rękawiczki w poszukiwaniu mapy i znalazłam półautomatycznego colta .380. - W schowku jest broń - powiedziałam z niepokojem, jak gdyby rewolwer znalazł się tam przez przypadek. - Och, to tylko mój przyjaciel Puszek - wyjaśniła poufałym tonem, z którego zrozumiałam, że doskonale wie, jak się tym przyjacielem posługiwać. Tym razem jednak, co stwierdziłam z ulgą, Puszek został w domu. Dianne jak zwykle rozwłóczyła swoje rzeczy po całym pokoju. Przypominało to wyst
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.