- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ot. uzupełniały dwa wukaemy kal. 12,7 mm i dwa kaemy kal. 7,62 mm. W praktyce armata kal. 76 mm okazała się bronią mało skuteczną. Ponieważ dowódcom okrętów podwodnych zalecano unikanie walki z wrogim lotnictwem, na ile to tylko było możliwe, armaty tej praktycznie nie używano do ostrzeliwania celów powietrznych. Gdy natomiast po nieudanych atakach torpedowych próbowano atakować z położenia nawodnego niektóre pełnomorskie statki japońskie, kaliber ten okazał się niewystarczający, bo czynił zbyt małe szkody. Niekiedy japoński statek uzbrojony w armatę o większym kalibrze i zasięgu, strzelając dość celnie, zmuszał amerykańskich podwodniaków do poniechania pościgu. Z czasem armaty kal. 76 mm zamieniono na okrętach Navy na armaty znacznie większego kalibru - 102 mm lub 127 mm. Typ Balao posiadał armatę kal. 127 mm już od początku wejścia do służby. Oczywiście ta armata okazała się dużo efektywniejsza, choć pocisków o wadze 29,5 kg nie ładowano zbyt szybko. Obsługa armaty zwykle wystrzeliwała do 10 pocisków na minutę, celnie ostrzeliwując jednostki wroga do 7300 m; przy większej odległości celność malała. Ale typ Balao posiadał też skuteczniejsze od dawniej stosowanych wukaemów i nowocześniejsze działka plot. (jedno działko Boforsa kal. 40 mm i dwa działka Oerlikon kal. 20 mm). Także na starszych okrętach wymieniano stare karabiny maszynowe na działka przeciwlotnicze o większym kalibrze i wyższej efektywności. Były na tyle skuteczne, że na krótszy dystans można było użyć ich nie tylko przeciwko samolotom, ale też zdarzało się, że do 3-4 tys. m ostrzeliwano z nich cele nawodne, a nawet podczas rejsów bojowych niekiedy toczono pojedynki z japońskimi patrolowcami i małymi eskortowcami. URZĄDZENIA PODSŁUCHOWE I NAMIAROWE (SONARY). KALKULATORY TORPEDOWE TDC I URZĄDZENIE TBT Do wykrywania nieprzyjacielskich jednostek w chwili, gdy amerykańskie okręty podwodne znajdowały się w zanurzeniu, wykorzystywano sonary różnych typów: JP, JK/QC i QB. Pierwszy z nich miał mikrofon zainstalowany na pokładzie w części dziobowej, pozostałe instalowano pod dziobem okrętu (w dolnej części kadłuba). Zadaniem tych urządzeń było nie tylko śledzenie wrogich jednostek i ich zmieniającego się położenia. Amerykańscy admirałowie przeceniali przed wojną urządzenia sonarowe instalowane na jednostkach nawodnych, także japońskich, zbytnio obawiano się też skuteczności wrogich samolotów. Uważano, że dowódców własnych okrętów podwodnych i ich załogi należy szkolić w takich atakach, by nie musiały używać peryskopów. Podwodniacy mieli atakować cele także w ten sposób, że do namiarów wykorzystywano wskazania tylko własnego urządzenia sonarowego. Atak z głębokości 30 m miał ułatwić później okrętom podwodnym ucieczkę w głębiny. Niektórzy z amerykańskich dowódców faktycznie opanowali sztukę ataku tym sposobem, a jeden z najlepszych amerykańskich historyków Samuel Eliot Morison podawał nawet przykłady skutecznych ataków w tym stylu podczas wojny, nazywając je ,,atakiem na kreta". Atakując w ten sposób, dowodzący starym okrętem podwodnym S 38 kapitan marynarki Hank Munson 8 sierpnia 1942 r. zatopił transportowiec Meiyo Maru o pojemności 5600 BRT, znajdujący się w japońskim konwoju pięciu statków zmierzających z wojskiem na Guadalcanal. To skłoniło do odwrotu pozostałe. Jednak skuteczność większości ataków przeprowadzanych w ten sposób była bardzo mała. Znacznie trudniej było śledzić manewry celu bez peryskopu. Operator sonaru z opóźnieniem wykrywał zmiany kursów jednostek przeciwnika. Trudno też było oszacować dokładnie odległość od atakowanej jednostki. Jeśli taki atak udawał się, to przeważnie przy dużym szczęściu, niewielkiej odległości od celu i dzięki wystrzelonej do niego salwie kilku torped. Dość szybko w trakcie walk na Pacyfiku zmodyfikowano metody ataków na okręty i statki przeciwnika, zdecydowanie preferując ataki z głębokości peryskopowej z użyciem peryskopu i kalkulatora torpedowego TDC, bo ataki lotnicze na okręty podwodne nie zdarzały się tak często, jak sądzono przed wojną, a kontrataki okrętów japońskich z użyciem bomb głębinowych też nie były tak skuteczne, jak się pierwotnie spodziewano. Wspomniane wyżej kalkulatory torpedowe TDC (Torpedo Data Computer) miały w wojnie na Pacyfiku odegrać ważną rolę w atakach na japońskie okręty i statki. Okręty, które rozpoczynały wojnę na Pacyfiku, dysponowały kalkulatorem torpedowym TDC modelu Mark 2, stworzonego przez firmę Ford Instrument Company z Long Island. Najlepszą wersję, Mark 3, skonstruowała firma Arma Corporation i wykorzystywały ją głównie nowocześniejsze okręty typu Gato i Balao. 6. Kalkulator torpedowy TDC Mod. 3. TDC był urządzeniem elektromechanicznym, pozwalającym na bieżąco (przy zmieniaj
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, II wojna światowa |
Wydawnictwo: | Napoleon V |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.