- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o miasta na spotkanie biznesowe. Nie chciała jechać, ale Patrick Farr nalegał. Spotkanie zakończyło się sukcesem i podpisaniem kontraktu, lecz trwało długo i przebiegało dość burzliwie, Lou marzyła więc już tylko o powrocie do domu. Chciała po raz pierwszy od dłuższego czasu spędzić spokojny wieczór, popijając dżin w gorącej kąpieli, której nikt nie będzie przerywał waleniem pięściami w drzwi i pytaniami, gdzie są te dżinsy z dziurą na lewym kolanie! Właściwie mogłaby odpocząć i w hotelu, jednak szef poczuł się zobligowany do zaproszenia jej na kolację, a odmówić nie wypadało, tak więc oboje byli skazani na godzinę czy dwie sztywnej konwersacji, na którą żadne nie miało ochoty. W tej sytuacji zdecydowanie potrzebowała kieliszka czegoś mocniejszego. - Dziękuję, chętnie. Ściągnął brwi, wyraźnie niezadowolony, lecz nie przejęła się tym. W końcu było po godzinach pracy, a nie musiała mu dogadzać podczas swojego wolnego czasu. Dawno stało się dla niej jasne, że szef właściwie nie postrzega jej jako kobiety. Widać była nie dość młoda i nie dość ładna. Niezbyt się tym przejmowała. W barze z trudem znaleźli wolny stolik, ponieważ nie oni jedni nie mogli z powodu złej pogody dostać się do Londynu. W dodatku w tym dość prowincjonalnym mieście wystrój baru hotelowego znacznie odbiegał od standardów, do jakich Patrick przywykł. Nadmierna ilość sztucznych roślin i przesadny półmrok raziły jego poczucie smaku, co też nie poprawiło mu humoru. - Co dla pani? - Poproszę o kieliszek szampana - odparła, wygładzając spódnicę. Zaskoczyła go, szampan wydał mu się nazbyt frywolnym alkoholem dla tak poważnej i opanowanej osoby. Spodziewał się raczej, że Lou zamówi albo wodę niegazowaną, albo wytrawne martini. Uniosła brwi. - Czy to zbytnia ekstrawagancja? - spytała, wiedząc, że mógłby sobie pozwolić na kupienie najlepszego szampana w ilościach hurtowych. - Firma zdobyła kontrakt, jest co uczcić. Zacisnął zęby. Sam powinien był to zaproponować. - Słusznie. Kiedy zjawił się kelner, Patrick zamówił całą butelkę zamiast dwóch kieliszków, by asystentka nie wzięła go za sknerę. Gdy czekali, Lou siedziała swobodnie oparta, nie zdradzając śladu zakłopotania panującym między nimi milczeniem. Również pod tym względem nie przypominała kobiet, z którymi się spotykał. Wolał dziewczyny, które umiały się bawić. Na przykład taka Ariel. Gdyby znalazł się w tym barze z nią, zabawiałaby go rozmową i w ogóle wychodziłaby z siebie, żeby czuł się z nią jak najlepiej. Tymczasem Lou po prostu siedziała i milczała. Ciekawe, co trzeba by zrobić, żeby wywrzeć na niej wrażenie. Przynajmniej raz komuś się to udało, ponieważ nie była panną, lecz panią Dennison. Chyba rozwiedzioną, gdyż nie nosiła obrączki. Nic dziwnego. Jej mąż zapewne nie dorastał do jej wysokich standardów. Czuł się coraz bardziej niezręcznie, sięgnął więc po podstawkę pod kieliszek i machinalnie zaczął stukać nią o blat stołu. Ledwo powstrzymywał się od spoglądania na zegarek. To stukanie działało Lou na nerwy. Tom robił tak samo, czym doprowadzał ją do szału. Gdyby to on przed nią siedział, wyrwałaby mu podkładkę z ręki i kazała przestać, ale Tom miał jedenaście lat i był jej synem. A jednak palce świerzbiały ją coraz bardziej. Och, gdzie ten szampan? Czy barman dopiero poszedł zbierać winogrona? Ile czasu potrzeba, żeby włożyć butelkę do kubełka z lodem? Jeśli kelner zaraz się nie zjawi, to ona dłużej naprawdę nie wytrzyma, odbierze szefowi tę nieszczęsną podkładkę Przy ich stoliku zmaterializował się kelner, wyłaniając się z ciemności, a Patrick zastygł w pół gestu. Do niego Lou nigdy się tak nie uśmiechnęła. Owszem, uśmiechała się uśmiechem idealnej asystentki, który doskonale pasował do jej garsonek i gładkiej fryzury, lecz do kelnera uśmiechała się zupełnie inaczej - ciepło, przyjaźnie. Lou na oczach Patricka przemieniła się w atrakcyjną kobietę, z którą przyjemnie będzie wypić butelkę szampana. Wyprostował się odruchowo i przyjrzał się jej z zainteresowaniem, gdy tymczasem kelner dał prawdziwy popis otwierania i nalewania szampana, zabawiając przy tym Lou żartobliwą rozmową. Przecież on z nią flirtuje, pomyślał z dezaprobatą Patrick. Tylko się uśmiechnęła, a on skacze koło niej, chociaż mogłaby być jego matką! Wreszcie kelner zamaszyście przewiesił sobie białą ściereczkę przez ramię, umieścił butelkę z powrotem w wiaderku i z ukłonem życzył Lou miłego wieczoru, za co podziękowała mu kolejnym pięknym uśmiechem. Patrickowinawet nie skinął głową, co było już przesadą, zważywszy, że przecież to on płacił. - Myślałem, że już nigdy sobie nie pójdzie. - Obrzucił niechętnym spojrzeniem plecy oddalającego się chłopaka. - Nie zdz
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 11.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.