- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iwny smutek, charakterystyczny dla ludzi, którzy, choć przeżyli swe życie w dostatku, wewnątrz okrutnie cierpieli, ku własnemu wstydowi i zgorszeniu. Mateusz pomyślał o swej matce. Pomimo że w niczym nie przypominała wielkiej damy, jaką była baronowa, jednakże spojrzenie miała dokładnie takie samo, pełne słodkiej niemocy. Zawsze wprawiało go to w melancholię: spojrzenie ptaka uwięzionego w za ciasnej klatce. Uczucie to wzrosło, gdy ukradkiem zahaczył wzrokiem o siedzącego obok Othilii barona Dietmara von Redlicha, starszego pana o minie zadowolonego despoty. - Jak więc, Garstka, przemyślałeś już moją propozycję? - odezwał się ponownie Topolski, wyrywając Mateusza z głębokiej zadumy. Ten z opóźnieniem oderwał wzrok od von Redlicha i skierował go na swego rozmówcę. - Owszem - potwierdził nieśmiało. - Rozumiem, że rezultat twoich przemyśleń jest dla nas wszystkich korzystny. Chłopak skinął głową. - Nie pożałujesz, Garstka - zapewnił Klemens, po czym mocno uścisnął pod stołem jego spoconą ze zdenerwowania dłoń. Młody buchalter uśmiechnął się niepewnie. Myśli kłębiły mu się w mózgu niczym stado zagubionych ptaków, które, odłączone od klucza przez niespodziewany poryw północnego wiatru, zbłądziły pośród gęstych chmur. Wciąż żywo pamiętał pokazane mu przed kilkoma dniami przez Topolskiego, prostokątne zdjęcie w miniaturze przedstawiające czarnowłosą kobietę o wyrazistych, lecz jednocześnie subtelnych, niepokojąco pięknych rysach twarzy. Jej wielkie, prawdopodobnie czarne lub piwne oczy spoglądały na niego z taką przenikliwością, jakby ich właścicielka, wydostawszy się ze zdjęcia, nagle zmaterializowała się tu i teraz, siedząc dokładnie na miejscu zajmowanym w rzeczywistości przez Othilię von Redlich. Dojrzałe piękno baronowej w dziwny sposób przenikało się z bijącym z fotografii gęstym, melancholijnym urokiem młodej kobiety. Mateusza ogarnęło dziwne uczucie. - Oczywiście, że się zgadzam - sformalizował swą akceptację z opóźnieniem, chcąc ją potwierdzić jak najwyraźniej i jak najbardziej oczywiście. - Lubię cię, Garstka - wyznał Topolski. - Lubię takich szczerych ludzi jak ty. Takich, którzy namyślają się w nieskończoność, a potem ich opór lub entuzjazm jest wprost proporcjonalny do intensywności przemyśleń. To mit, że nasz fach wymaga jedynie spokoju i opanowania. Spokój - tak, opanowanie - oczywiście. Ale nie bez pasji. Bez tego nie ma nic, z przedsięwzięcia zostają zgliszcza. - Czyżbyś chciał powiedzieć, że przedsięwzięcia odzwierciedlają prywatne postawy swych autorów? - zapytał Mateusz. - Tak, to właśnie chcę powiedzieć. I chciałbym, żebyś to zapamiętał. Garstka znów przypomniał sobie twarz kobiety ze zdjęcia. Zrobiło mu się duszno. - Podzielam twoją opinię, Klemensie - przyznał. - Życie bez pasji jest pozbawione sensu. Można je chyba tylko porównać do pogrzebania żywcem. Topolski lekko zbladł, tak jakby nagle o czymś sobie przypomniał. - Lepiej bym tego nie ujął - powiedział po chwili krótkiej zadumy, odzyskując swą zwyczajną energię. Po tych słowach uniósł kryształowy kielich pełen słodkiego, musującego wina. - Za pasję! - wzniósł toast. - Za pasję! - dołączył Dietmar von Redlich. - Za pasję! - powtórzył chór pozostałych gości. Othilia uśmiechnęła się nostalgicznie. Dalszą część przyjęcia Mateusz spędził pogrążony w zamyśleniu. Co pewien czas wyrywały go z tego stanu wybuchy spontanicznego śmiechu oraz pytania skierowane bezpośrednio do niego, na które nie wypadało nie udzielić choćby zupełnie zdawkowej odpowiedzi. - Jak się panu pracuje u pana Topolskiego? - zagaiła jedna ze starszych dam, siedząca w pobliżu Othilii von Redlich. - Znakomicie - od
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Jacek Dragun |
Wydawnictwo Heraclon International Sp. z o.o. |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller, historyczny |
Wydawnictwo: | Heraclon International Sp. z o.o. |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Jacek Dragun |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.