- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.losem dziewczyny w czarnej sukience. Po minucie wodzenia palcem po ekranie telefonu w końcu udało jej się wysłać wiadomość. Wrzuciła telefon z powrotem do torebki i stanęła przed wejściem do sąsiadującego z klubem sklepu meblowego J. Caseys, gdzie uczepiona czarnej metalowej kraty najwyraźniej na kogoś czekała. Milo zerknął w lewo, jak gdyby chciał się upewnić, że nie nadjeżdża żaden samochód, i z rękami w kieszeniach przebiegł przez ulicę. - Wszystko w porządku, skarbie? - zagadnął dziewczynę. - Lepiej być nie może - odparła, nawet na niego nie patrząc. - To super. Zastanawiałem się, czy nie potrzebujesz podwózki. - Dzięki. Właśnie zamówiłam taksówkę na Hailo. Milo uniósł brew. - Jak chcesz, skarbie. Chciałem się tylko upewnić, że nic ci nie jest. Wygląda na to, że nieźle zabalowałaś. - Nie bardzo. - Dziewczyna przywarła do krat i choć wciąż unikała jego wzroku, Milo widział, że makijaż ma rozmazany, jakby płakała. - Daleko mieszkasz? - Nie odpuszczał. - W Knocka. Ale to nic. Taksówką jedzie się tam kilka minut. - Jasne. Spoko. Ale sam zaraz wracam do domu, do Gurra, więc mógłbym cię podrzucić. Nie wezmę kasy i możemy jechać choćby już, żebyś nie musiała czekać. Kiedy w końcu na niego spojrzała, w oczach miała łzy. Nawet pod rozmazanym makijażem widać było, że jest ładna. Miała szeroko rozstawione, brązowe oczy, lekko zadarty nos i pełne usta. Z rękami w kieszeniach wzruszył ramionami i uśmiechnął się do niej, jakby nie obchodziło go, czy przyjmie jego propozycję, bo najzwyczajniej w świecie chciał być miły. Dziewczyna zatoczyła się lekko i obiema rękami uchwyciła kratownicy. - Sama nie wiem - bąknęła i Milo miał wrażenie, że zaraz odmówi. W tej samej chwili z klubu wyszło dwoje młodych ludzi: wysoki, barczysty chłopak w filcowym kapeluszu i pasiastym, czerwono-zielonym swetrze Freddyego z Koszmaru z ulicy Wiązów. Trzymająca go pod rękę blondynka z kręconymi włosami miała na sobie czerwony spandexowy kostium z przyczepionymi do pleców ogromnymi, czerwonymi, pierzastymi skrzydłami i sterczącymi z głowy dwoma czerwonymi rogami - anioł z piekła rodem. Na widok dziewczyny w czarnej sukience stojącej w drzwiach do J. Caseys chłopak w kostiumie Freddyego odwrócił się plecami, przyciągnął do siebie anielicę w czerwieni i ostentacyjnie ją pocałował. Ta w czerni wydała z siebie gardłowe miauknięcie jak porzucony kociak. Chłopak kolejny raz pocałował swoją towarzyszkę, ukradkiem zerkając w stronę sklepu, jak gdyby chciał mieć pewność, że stojąca przed nim dziewczyna wszystko widzi. Właśnie w tym momencie odwróciła się w stronę Milo i powiedziała: - Dobra, jak chcesz, możesz odwieźć mnie do domu. Killiney Heights. Wiesz, gdzie to jest? - Jasne. Chodźmy. Daj mi rękę. Nie chcesz chyba przewrócić się na środku ulicy i zrobić z siebie widowisko. Zaprowadził ją do opla i otworzył tylne drzwi. Kiedy wgramoliła się na tylne siedzenie, okrążył samochód i wsiadł od drugiej strony. Garret siedział już za kółkiem; w lusterku wstecznym widać było tylko jego ciemne oczy, jak gdyby dryfowały w powietrzu. - Jestem Milo, a to mój kumpel, Gar - dokonał pospiesznej prezentacji Milo. - A ty, słonko, jak masz na imię? Dziewczyna szlochała bezgłośnie. Lewą ręką zakrywała połowę twarzy - jak klapką na oczy dla konia - żeby nie oglądać Freddiego, który nadal całował się z anielicą. - Siobhán - rzuciła żałośnie. - Co cię tak smuci, Siobhán? Chodzi o tego kolesia w pasiastym wdzianku? Tego, co to obściskuje tę skrzydlatą niunię? - To mój chłopak - odparła. - To znaczy mój były chłopak. A ta szmata to moja najlepsza kumpelka, Clodagh. Garret zerknął przez ramię. - Chcesz, żebym podszedł do niego i spuścił mu łomot? - spytał schrypniętym głosem. Dziewczyna pokręciła głową. - Nie. To tylko pogorszy sprawę. Proszę, po prostu zawieźcie mnie do domu. Killiney Heights, niebieski dom na samym końcu, obok boiska. - Nie ma sprawy. - Garret uruchomił silnik i zjechał z krawężnika. Na końcu Oliver Plunkett Street, zanim skręcił w lewo w Grand Parade, zerknął w lusterko i zobaczył, że taksówka, którą Siobhán zamówiła na Hailo, zatrzymuje się przed wejściem do klubu. Uśmiechnął się pod nosem, ale się nie odezwał. - Ten koleś to jakiś palant - zauważył Milo. - Spójrz tylko na wyglądasz dużo lepiej niż ta twoja tak zwana przyjaciółka. Facet na ciebie nie zasługuje, skoro nie możesz mu ufać. Uwierz mi. Siobhán nie odpowiedziała; grzebała w torebce w poszukiwaniu zmiętej chusteczki, żeby wytrzeć oczy i wysmarkać nos. Przejechali Patricks Bridge nad rzeką Lee. Pod jedną z ulicznych latarni grupka dzieciaków paliła papierosy, hałasowała i przekazywała sobie z rąk do rąk butelkę cydru. Na drugim brzegu rzeki, zamiast sk
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, czarny kryminał, detektywistyczny |
Wydawnictwo: | Albatros |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 464 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.