- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.z, ale mój staruszek miał pięć hektarów. Posadziłem sad, który daje mi rocznie półtora miliona złotych. To jest moje zabezpieczenie. Z pokera wybudowałem chałupę jak twoje dwie, kupiłem samochody: sobie, tatusiowi i siostrzyczce. Marian podszedł wolno do kredensu, obok którego stała mała czarna walizeczka. Wziął ją, położył na stoliku przed Januszem i zręcznym ruchem otworzył. Janusz patrzył z niedowierzaniem. Przed nim leżały poukładane Dużo banknotów. W drugiej jej części błyszczały talie kart. Zapieczętowane. - To na jutrzejszą grę. - Na grę? Ile tego będzie? - Ze dwa miliony. - Dwa miliony? Przecież możesz to przegrać? - Mogę. W pokerze jak w ż można wygrać i przegrać. Janusz był oszołomiony. Miał zbyt wiele wrażeń. Sięgnął po koniak, nalał i nie czekając na Mariana, wypił. Kolega zamknął walizkę, odstawił na poprzednie miejsce i usiadł w fotelu. Przez chwilę milczeli. Janusz powoli zbierał myśli. Zapytał: - W czym mogę ci pomóc? - Jutro pojedziesz ze mną na grę. Nie bój się! Nie będziesz grał. Chodzi o to, żebyś mi towarzyszył. Wiesz, w tym towarzystwie zdarzają się różne ,,siupy". Bywa, że sięga się po mocne argumenty. Jutrzejsi pokerzyści to pokerowe wyżyny. W takim gronie nożownicy są wykluczeni, ale jakby nie było, z taką forsą to trochę niebezpiecznie. Rozumiesz teraz? - Jasne! - zaśmiał się Janusz. - Mam przecież doktorat. - Za fatygę, za nieprzespaną noc dostaniesz dwadzieścia kafli. - Jakich kafli? - Janusz nie znał tego określenia. - Dwadzieścia tysięcy! Jasne? - Żartujesz chyba? Ja nie wezmę żadnych pieniędzy. - Nie należę do tych, którzy szastają forsą. Ja ci, stary, płacę. Odpowiadasz za moje bezpieczeństwo. Więc? Ostatnie pytanie było krótkie i oschłe. Janusz zorientował się, że Marian nie żartuje. ,,Może zrezygnować z tej zabawy? Marian pomyśli, że się boję. Prosi mnie o drobną przysługę, a ja się Poza tym ciekawe, jak wygląda taka ". Janusz znał zasady gry w pokera. Na studiach i tego zdążył się nauczyć. Jednak to była zabawa. Podjął decyzję. - Zgoda. Przyjmuję twoje warunki. - Wiedziałem, że masz dobrze w gł A może chciałbyś zagrać do spółki? Wtedy nie będziesz się nudził w trakcie meczu. - Do spółki? Chyba żartujesz? - Dlaczego? Przecież nie jesteś bez grosza. - Mam trochę na książeczce, jak już wspomniałem. Chociaż w porównaniu z twoim majątkiem to zero. - Nie takie znowu zero. Jeżeli chcesz, mógłbym cię przyjąć na trzydzieści procent. Dajesz sto tysięcy, a ja dwieście. Jeżeli wygram - masz trzydzieści procent wygranej. - A jeżeli przegrasz? - Już mówiłem. W pokerze jak w życiu, moż - Przegrać lub wygrać - dokończył Janusz. - Przemyśl to do jutra. Nie ma pośpiechu. Teraz czas spać. Przed grą muszę być wypoczęty. Rano mnie nie budź. Chcę się wyspać do oporu. Grę mamy o szóstej po południu w ,,Monopolu". Orientujesz się, gdzie to jest? - Jasne! Janusz dobrze wiedział, gdzie jest ,,Monopol", chociaż w środku nie był nigdy. Pościelił wersalkę, poczekał, aż gość wróci z łazienki, życzył mu dobrej nocy i poszedł do swojej sypialni. Położył się obok żony. Zasnąć jednak nie mógł. Wrażeń było zbyt wiele. Szczególnie ostatnia propozycja Mariana dawała dużo do myślenia. ,,Możesz wejść na trzydzieści " - dźwięczało mu w uszach. Nie chciał się przyznać, że zaczyna zazdrościć Marianowi. Jednak tak było. ,,Zaoszczędziliśmy przez dziesięć lat sto tysięcy złotych, a ten szasta milionami". Jeszcze wczoraj był dumny ze swojego domu, ze swojego życia i umiarkowanego dostatku, a teraz zaczął myśleć, że to tylko wegetacja. ,,Przecież mam wykształcenie, dużo wiem, znam dwa języki obce, jestem szanowany w środowisku" - próbował się bronić. ,,No dobrze, i co z tego. Musimy się liczyć z każdym groszem, a ten daje siostrze samochód w prezencie!" - to przypomnienie szczególnie go zabolało. ,,Niech to diabli! Spróbuję szczęścia. Idę na całego!" Ta decyzja wreszcie go uspokoiła. Myśli poczęły się zacierać, zachodzić mgłą. Śniły mu się kwiaty, samochody, wykwintne restauracje. Śnił o tym, o czym marzył. *** Dzień był w pełni. Janusz otworzył oczy, spojrzał na wiszący zegar, który wskazywał dziesięć minut po dziewiątej. Pierwsza myśl - ,,Zaspałem!", po czym błogie uspokojenie: ,,Dzisiaj mam urlop". Powoli kojarzył pozostałe fakty. ,,Urlop wziąłem dlatego, że przyjechał Marian. Ciekawe, czy już wstał". Odrzucił kołdrę, zsunął nogi na dywan, włożył papcie i poczłapał powoli do pokoju kolegi. Za drzwiami panowała cisza. Uchylił je ostrożnie. Marian stał - na głowie. - Cześć! Przyjdź za dziesięć minut - powiedział spokojnie, nie czekając, aż Janusz ochłonie z chwilowego zaskoczenia. - Dobrze - wyjąkał i wycofał się. Usiadł na brzeg
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.