-
Książki
Książki -
Podręczniki
Podręczniki -
Ebooki
Ebooki -
Audiobooki
Audiobooki -
Gry / Zabawki
Gry / Zabawki -
Drogeria
Drogeria -
Muzyka
Muzyka -
Filmy
Filmy -
Art. pap i szkolne
Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.y dni pełne życia, bywały chwile do dziś rozpromieniające moją duszę, chwile, które pomimo braku aparatu wciąż tkwią w obrazach mojej pamięci. Przeżyłem też momenty, momenty w których czułem, że żyłem, czułem się wspaniale i do których aż chce się wracać, chce się żyć. Może ich teraz nie widać na moim obliczu, ale były. Zamykam oczy i przez krótką chwilę żyję pełnią życia. Żyję tymi chwilami, tym uniesieniem, które dodawało mi wtedy skrzydeł, patrzę na siebie przez zamknięte powieki, widzę siebie z radością na ustach, z tym promieniem otulającym mnie całego w poczuciu szczęścia i bezpieczeństwa aż człowiek nie chce się budzić. Otwieram oczy i nagle widzę coś niesamowitego. Błysk w oku. Moje szare dotąd oczęta nabrały wyrazu, magicznego blasku, jednocześnie krzycząc do mnie ,,chcę żyć, chcę się cieszyć, chcę trwać i nigdy nie przestawać". Blade jak dotąd lica w całej tej promienności ciągną za sobą kąciki ust, powodując, że do tej pory zwisające z pogardą wargi nabierają kształtu. Magia? Nie, to po prostu ja, ja, który widzi, że świat tak do końca nie jest zły, że bywa czasem kolorowy, choć kredki się połamały. Udało się! Pierwszy uśmiech zaliczony, a ten ktoś, ten ktosiu po drugiej stronie pokazuje mi, że się da, że da się ujrzeć prawdziwy uśmiech na twarzy. Odwzajemniam mu tym samym i tak jak te dwa głupki na drodze uśmiechamy się do siebie nie wiadomo po co, jednak nie przerywając tego, co jest miłe i pocieszne. Lustro już nie jest dla mnie takie straszne. Pozostawię je na swoim miejscu, odkryłem, że pod tą zmęczoną powierzchnią wiszącą na moich kościach policzkowych potrafi się odnaleźć ktoś fajny. Chyba podoba mi się ten nowy ja po drugiej stronie, taki ładny jest, nawet te zmarszczki stały się urocze. No po prostu mógłby się w nim zakochać. Może trochę na początek przesadziłem, myślę, że na razie pozostanę przy uśmiechu, przy tym blasku radości, który mnie tak pochłania. Chce mi się już wszystko, chce mi się wstać, obudzić, nabrać werwy, przeżyć kolejny dzień, nowy dzień z kimś fajnym, którego ujrzałem po drugiej stronie. W takim nastroju to ja mogę teraz wziąć prysznic, nie byle jaki prysznic, nie taki wlot wylot i pozamiatane, lecz już z tym uśmiechem i radością przez chwilę pocieszyć się własnym ciałem. Nie ma nic bardziej rozkosznego niż te drobinki kropel złączone w jedną całość, które otulają mnie całego, nie ma nic bardziej pożywnego aniżeli ciepły deszcz, który zmywa noc dodając magicznej siły na cały dzień. Nawet proste czynności zaczęły być dziwnie przyjemne. Moje ciało jakby powiększyło swoją powierzchnię o niekończącą się przyjemność dotyku. Głowa, która do tej pory podczas kąpieli była traktowana, byleby szampon w oczy nie zajrzał, dostała nowego wymiaru. Każdy ruch, każdy dotyk palcami wydawał się delikatnym masażem, powodującym, że zaczęły stymulować się receptory, których dawno już nie czułem. Moje ciało nabierało sensu, sensu nabierało pielęgnowanie czegoś, co stanowiło całą moją powierzchowną część bytu. Mój uśmiech, który zawitał w mych oczach pozostawał w nim dalej podczas całej tej ceremonii, pomimo tego, że były zamknięte. Każda część mojego ciała nabierała jakości, przestawała być już częścią, do której z rygorem podchodziłem, bo tak trzeba, ale z ekstazą, bo sprawia mi to przyjemność. Mógłbym tak się rozkoszować cały dzień, gdyby jednak nie fakt, że trzeba coś jeszcze w tym dniu zrobić. Tak naprawdę to nie chciało mi się kończyć, chciałem by trwało to wiecznie. Po takim prysznicu, po takiej eskapadzie radości własnej powierzchni gruntowej, przygotowany do egzystencji dnia, nawet pielęgnacja wydała się konieczna a nie przymusowa. Odkryłem co mam w łazience, a czego mi brakuje, czego domaga się moje ciało i bez czego nie może się obejść. Czułem się jak król, który odwołuje swoją służbę by na chwilę czerpać przyjemność z dostarczania samemu sobie tego zaszczytu. Cały byłem w skowronkach i nie wiadomo skąd z moich ust zaczęły wydobywać się melodie. Nie było już tego gościa, który próbował ukryć niechęć do budzenia się zawsze o nieprzyzwoitej porze i zawsze nie tej, o której normalni ludzie wstają, tylko pojawił się gość, któremu w końcu się chce, który chce, bo może. Wyjścia z łazienki nie było końca, bo jeszcze to, jeszcze tamto, a może dziś inny zapach, a może jeszcze włosy poprawię. Skąd w ogóle nagle temat włosów? Skąd te poukładane co dnia szmerem niedociągnięć resztki na mojej głowie zaczynają delikatnie lśnić. Mógłbym naprawdę się w sobie zakochać. Pokochać siebie. Nagle zrobiłem się piękny. A właściwie dlaczego by nie? Dlaczego rzeczywiście nie pokochać siebie. W końcu przynajmniej mam zapewnione, że b
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poradniki, dla kobiet, samodoskonalenie |
Wydawnictwo: | Ridero |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.