- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ceanu. Markiewicz natychmiast wyskoczył w ubraniu do wody i z całych sił zaczął przytrzymywać ogon samolotu, by nie dopuścić do porwania go przez fale. Skarżyński pospieszył mu z pomocą, stojąc po pachy w wodzie, lecz sytuacja stawała się krytyczna, grożąc uszkodzeniem maszyny przez rozhukane fale. Dopiero po dwóch godzinach zmagań z żywiołem udało się z pomocą krajowców wyciągnąć maszynę na brzeg. Wkrótce pojawili się w motorówce przedstawiciele władz brytyjskich. Z jednym z nich udał się Markiewicz samochodem do miasta, z drugim wystartował Skarżyński na lądowisko w Lagos, stwierdzając z ulgą, że morska kąpiel nie zaszkodziła maszynie. Z Lagos wystartowano 2 kwietnia o godz. w kierunku Dahomeju i Wybrzeża Kości Słoniowej. Międzywojenne polskie próby wejścia na rynki Afryki Zachodniej, w tym również Nigerii, napotykały na ogromne trudności i obfitowały w dramatyczne momenty. r. wypłynął z Gdyni w rekonesansowy rejs handlowy do portów Afryki Zachodniej statek trampowy s/s Poznań (3 100 ton), załadowany ponad dwoma tysiącami ton około dwustu różnych polskich towarów, traktowanych jako próbki promocyjne. Nieukrywanym, politycznym celem podróży było zbadanie możliwości polskiego osadnictwa i ekspansji kolonialnej w Afryce, zwłaszcza zaś w Liberii. Całemu przedsięwzięciu patronowało Towarzystwo Handlu Zamorskiego oraz Liga Morska i Kolonialna8. Portem docelowym rejsu był Lagos. Dowiedziawszy się o polskim rejsie zachodnioeuropejskie przedsiębiorstwa armatorskie, działające na rynkach afrykańskich, w szczególności zaś brytyjski koncern United Africa Company, zorganizowały ostry bojkot nowego konkurenta, nie dopuszczając do rozładunku i załadunku statku w odwiedzanych kolejno przez s/s Poznań kolonialnych portach afrykańskich. Tułając się od portu do portu musiał, więc polski statek za bezcen pozbywać się towarów. Nie mniejsze trudności miał polski frachtowiec ze zdobyciem ładunku powrotnego: po zaledwie 450 ton kakao musiał zawijać aż do pięciu portów, w tym do Lagos. Do Lagos s/s Poznań wpłynął 22 II 1935 r. około godz. 11. Port rozczarował polskich marynarzy, którzy spodziewali się zastać tam miasto na poziomie europejskim. Dwutygodniowy postój upłynął uczestnikom rejsu na borykaniu się z rozładunkiem i załadunkiem, a głównie na walce z szykanami kolonialnej administracji. Podobnie jak w innych afrykańskich portach, uczestnicy wyprawy próbowali rozszyfrować tajniki politycznych i ekonomicznych meandrów administracji kolonialnej. Po długich i żmudnych targach udało się w końcu sprzedać partię naczyń emaliowanych i gwoździ oraz 50 ton soli. Ale już następnego dnia okazało się, że broniąca się przed konkurencją administracja brytyjska obłożyła nabywcę horrendalnie wysokim cłem. Po kolejnych kilkudniowych targach udało się obniżyć stawkę celną w zamian za zakup partii orzeszków ziemnych. Po wyładunku sprzedanych towarów, resztę pozostawiono w konsygnacji u miejscowego agenta - Włocha. Doświadczeń, na ogół negatywnych, zebrano wiele. Sprzedane towary przyniosły niewielki zysk, a koszty przewozu ledwie pokrywał fracht powrotny. ,,Pewny zysk - pisze Dreszer - to poznanie warunków handlowych rozległego kraju i swojego rodzaju reklama polegająca na pokazaniu bandery polskiej i polskich towarów, z których wiele, jak cement, żelazo, naczynia emaliowane, częściowo nawet tekstylia podobały się ogólnie"9. W Lagos, szczególnie interesujące i pożyteczne okazały się spotkania z Włochami, którzy ,,również, choć w innym wymiarze, uprawiali w Afryce swoją politykę kolonialną i wobec Anglików, wyraźnie nieprzyjaznych dla jednych i drugich, uważali Polaków za swoich sojuszników, a jeden z nich przyjął nawet funkcję polskiego agenta"10. Mniej sympatyczne było spotkanie z uczestnikami dziwnej ekspedycji niemieckiej, wyraźnie penetrującej afrykańskie tereny. Pożegnanie z Lagos, skąd s/s Poznań wypłynął r. w drogę powrotną, było połączone z przykrymi przygodami. Najpierw Anglicy za transakcję solą obłożyli Polaków wysoką karą 200 funtów, którą dopiero po burzliwych i przykrych targach obniżono do 10 funtów. Potem rozchorował się jeden z palaczy. W końcu przy podnoszeniu kotwicy omal nie doszło do jej zerwania i awarii statku. ,,W rezultacie nasz długi pobyt w Lagos dał nam poza załatwieniem spraw handlowych dość dużo informacji uzupełniających, co do konferencji linii okrętowych i wielkich kompanii, wyświetlił nam ostatecznie organizację United Africa, Co., jej wpływy, jej metody, dalej zaś, okazał nam we właściwym świetle akcję angielską - konkluduje Dreszer - Czy w Takoradi, czy tu, jednakowo, władze angielskie umieją w sposób niby legalny iść na rękę swojej kompanii handlowej. Inna rzecz, że te drobne szykany, mające na celu bicie przeciwnika po kieszeni, praktykowane
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura popularnonaukowa |
Wydawnictwo: | Dialog |
Wydawnictwo - adres: | redakcja@wydawnictwodialog.pl , http://www.wydawnictwodialog.pl , 00-112 , Bagno 3 /218 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.