- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zamknięte w samochodzie jedzą kebab. ciemno. w lusterku senna budka strażnika parkingu: wschód serialu. szklany spodek, ciężki dym. symbol ma przewagę nad rzeczywistością. [Nie mogąc za bardzo przebierać] Nie mogąc za bardzo przebierać w okolicznościach, zaczął tłumaczyć swoją obecność światłem na białe i czarne plamy. aż wreszcie został - przekład w delcie martwego narzecza. [Oglądałem telewizję] Oglądałem telewizję - pokazywali wojnę na Ukrainie i blondynkę. wszyscy łamali się gestem pojednania. jej brat spalił się w samochodzie, przed domem. jej pies merda chwacko ogonem, przed kamerą. Berlin, wiosna Tu, gdzie rzucali się jak pisklęta z parapetów, na drugą stronę, teraz ojciec, piłka, syn i słońce nad murkiem wyblakłego cmentarza parafialnego. [W przeddzień wyjazdu] W przeddzień wyjazdu, na krótko przed północą, prasowałem koszule. pachniało: białe, na wieszaku z logotypem nieistniejącego już domu handlowego Bleyle. die Kleidung, in der man sich wohlfühlt. powinno się odchodzić razem ze swoimi rzeczami, bo przecież wszystko zasługuje na swój koniec, choćby bez puenty. Święto ofiarowania Przez cały wieczór prowadzą zwierzęta, przez całe miasto, prowadzą zwierzęta do swoich salonów, garaży, na balkon. zasypiają spokojnie przy otwartych oknach. rano widok na dachy, piramidy i szklanki miejscowego wyrobu. pytamy o owce prowadzone ulicami. wszystkie ciała zwierząt zmieniono w zapach święta krzepnący pod stopami. dzieci mażą krwią po samochodach i murach, śmieją się, piszą lepkimi dłońmi. ale ja znam to wyłącznie z opowieści. Przywiązanie Pod moim oknem, od trzech pór roku, rdzewieje bezpański rower. [Wschodziły siane] Wschodziły siane po ostatnich mrozach nasturcje; jesteś ciałem błękitnym, patrząc w popiół w puencie gestu. a przecież wprost nad tobą świeciło, co było gwiazdą. [Tam, gdzie chemia z Niemiec] Tam, gdzie chemia z Niemiec tanio i czerwone pióropusze stacji paliw, robię ci tym wierszem sporo miejsca, choć miało być o zapominaniu. Pierwszy krok Wiersze Pawła Bienia ujmują prostotą i powagą. Ich powagę - bez żadnego despektu dla autora - chciałoby się nazwać młodzieńczą, a zatem ufną, uważną, szlachetną, może odrobinę naiwną, lecz pewnie właśnie dzięki temu budzącą taką sympatię. Podobną sympatię budzi ich prostota, ich dążenie do skondensowania kreślonych obrazów w zwartej, dobitnej puencie, a nawet nieco na siłę ,,uniezwyklający" teksty tryb zapisu (choć w przyszłości może obrócić się w manierę). Paweł Bień robi dopiero pierwszy krok jako poeta. Sądząc z tego, o czym chce opowiadać i jakie emocje kryją się za pisanymi przezeń wierszami, mam wielką nadzieję, że zajdzie daleko. Marcin Sendecki MACIEJ KONARSKI NAUKI PRZYRODNICZE Obserwacja uczestnicząca od związków węgla, przewiązek form fauna wrastała w miasto, nawet gdy miasta nie było. mówisz, że jakiś bóg (myśląc populacja o strukturze firmy) rozszerza asortyment, od środków do funkcji, by wtłoczyć życie w kable, by nadać nową postać iskaniu i jeśli wniknąć w szczeć pobliskiego siedliska, można w rytm pulsu wyczuć ruch groupies za grouponem. zlepionych na obraz, bez podobieństwa. to o nas i nie każde zamieszkiwać znaczy mieszkać. czasem tyle, co zaprószyć, zająć drugi brzeg. wplątać się, pląsać w rytm ruchomych granic. ich łącza synkopą otwierają pole, miejsce wśród wymarłych rzędów, których ślady mieszczą gabloty. wskaż punkty wspólne z przeszklonych powierzchni - węgiel ich związków, ich węgiel związków. Teologia stosowana zwinięte dni i rozejm po wielkich bitwach na dywanie, bo ciała z plastiku straciły rangę. zwarte były sale, żar gnieździł się wtedy w żarówkach. popołudniami katechezy, przekupieni bierzmowaniem klepaliśmy pacierz. szeptaliśmy nabożnie, lecz szybko, w ślepych kuchniach, gdzie blaty są lepkie i nie kleją się słowa. tylko szum świetlówek - migotanie komór, gdy się zmieniają godziny przyjęć. moment był duszny jak podział zygoty, kiedy z wody żywota pobieraliśmy próbki. tylko zamieszać, spojrzeć pod światło i przejść od błędnych diagnoz do zwarć na stykach, aż w żarniku dostrzeże się układ drobin, nimb zyska fizyczny sens. Anarchitektura wnętrz gdzie zza powierzchni wygłuszanej - hałas bytowy, wykarmi się i deweloper skończony, a na architekturę poczeka. w tej dzielnicy ciało przy ciele zamieszkuje, nie mieszka, nie dostrzegając celi mierzonej w dioptriach. dla adaptacji dobiera niepokój, nie pokój. jego zabudowa nie zna sutereny, co ledwie mogę wywęszyć z obostrzeń, gdy problem rozbić o pozycję w stadzie - miedzę, zza której pobudzi mój układ nagrody złudzenie ściany, byle przepierzenia roszczącego sobie prawo do znaczenia czasu. zaw
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poezja |
Wydawnictwo: | Biuro Literackie |
Wydawnictwo - adres: | poczta@biuroliterackie.pl , http://biuroliterackie.pl , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.