- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Ideę Bartoscha i kinomalarstwo Fischingera, a także Noc na Łysej Górze Alexandrea Alexe?effa, a więc filmy zrealizowane za pomocą niestandardowych technik, z dala od przemysłu filmowego. Podobnych apeli odnajdziemy w przedwojennej prasie więcej (nie licząc uwag na marginesie tekstów poświęconych pokrewnym zagadnieniom), co świadczy o szczerej chęci rozpoczęcia w Polsce produkcji filmów animowanych odznaczających się narodowym stylem. Pozostawało jednak pytanie: jak urzeczywistnić te zamiary? W ówczesnej publicystyce pojawiły się dwie wskazówki, którym warto się bliżej przyjrzeć. Apelowano, po pierwsze, o naśladowanie amerykańskich wytwórni, głównie Walta Disneya i braci Fleischerów, po drugie zaś - o wykorzystanie tradycji jasełkowej bądź też ludowego teatru lalek. Po obejrzeniu godzinnego seansu filmów Disneya zauroczony krytyk ,,Kina dla Wszystkich" pisał: ,,Czy nie moglibyśmy pokusić się o stworzenie polskiego filmu rysunkowego? Jesteśmy w tych specyficznych warunkach, że wszystko, co niezbędne jest do stworzenia dobrego filmu rysunkowego, posiadamy. Więc w pierwszym rzędzie doskonałych rysowników. [...] Następnie muzyków, którzy by zilustrowali te i tych zdaje się nie [...] Gdyby tak jeszcze scenariusz takiego filmu napisał Julian Tuwim - powstałoby chyba arcydzieło"15. Ludwika Ciechanowiecka poszła o krok dalej, rzucając na łamach ,,Filmu" hasło współzawodnictwa: ,,dlaczegóż byśmy nie mieli wyprodukować własnego Disneya. Stać nas na genialne filmy rysunkowe. Możemy pokazać światu całą kolekcję bajecznie kolorowych (mamy już przecież Szczepaników) bajek, jasełek, humorystycznych odysei różnych fantastycznych tworów. Wtedy i Disney zblednie z zazdrości, a my nareszcie przestaniemy biadać, że brak nam szóstego zmysłu kinowego". Kończy zaś patetycznie: ,,Zróbcież jeden polski film rysunkowy - a wszystkie grzechy filmowe będą wam odpuszczone"16. Według Ciechanowieckiej droga do sukcesu jest prosta: należy wykorzystać skarby kultury ludowej oraz wynalazek barwnego filmu braci Szczepaników. O wsparcie polskiej animacji apelowało ponadto na łamach ,,Kina" Koło Przyjaciół Polskiego Filmu Rysunkowego w Brześciu, zachęcając mecenasów do finansowego wsparcia Włodzimierza Kowańki, którego talent, pracowitość i rzetelność - jak czytamy w liście do redakcji - gwarantują ,,poziom artystyczny i wysoką inwencję"17. Również Adrian Czermiński uważał, że korzystając z polskiej skarbnicy kulturowej, można podjąć skuteczną konkurencję z Disneyem. Był wręcz przekonany o konieczności takiej inicjatywy, wierząc, że publiczność prędzej czy później znudzi się powtarzanymi w kółko schematami hollywoodzkich kreskówek. W roku 1937 pisał na łamach ,,Czasu": ,,film rysunkowy, w odświeżeniu zbanalizowanych motywów amerykańskich, mógłby sięgnąć [...] do swojskich motywów bajkowych, daleko bliższych naszym ambicjonalnym uczuciom i psychice polskiego młodego pokolenia. [...] Bajka filmowa, czy to w formie filmu rysunkowego, czy filmu kukiełkowego, oddziaływuje bardzo silnie na wyobraźnię dziecięcą, kształtując poniekąd psychikę późniejszego dorosłego człowieka. Nie bez różnicy będzie więc, czy psychika nasza będzie ukształtowana na swojskich, rodzimych motywach baśniowych i legendarnych, czy całkiem obcych, dopiero przyswajanych przez film motywach germańskich lub anglosaskich ludów. Stworzenie polskiego filmu rysunkowego, czy też kukiełkowego jest wprost palącą potrzebą"18. Pobrzmiewa w tej wypowiedzi nie tylko pragnienie sukcesu, lecz także troska o widza. Uwielbienie, jakim publiczność darzy amerykańskie kreskówki, Czermiński obserwuje z niepokojem, mając zapewne świadomość, że fascynacja ta wiąże się z brakiem krytycyzmu. Skoro animacja pełni funkcję wychowawczą, niech zatem uczy tego, co dyktuje polska racja stanu. Czermiński apelował nie tylko o polski film rysunkowy, ale i marionetkowy, ze swej natury bliższy zarówno tradycji ludowej, jak i teatralnej. W Polsce istniała długa tradycja lalkarska, będąca źródłem inspiracji dla artystów zajmujących się różnymi dziedzinami sztuki. Również w dwudziestoleciu nie brakowało dobrych wzorców. Jak pisał Jan Sztaudynger, poeta i popularyzator teatru lalek, ,,marionetkarstwo polskie płynie teraz trzema korytami: tradycyjnym torem dawnej religijno-ludowej szopki, nowej szopki satyrą i polityką mocno opieprzonej, oraz teatru dziecięcego"19. Dziwi się więc autor, że nikt - poza Starewiczem - nie zainteresował się dotychczas f i l m o w y m m a r i o n e t k a r s t w e m. Apeluje, by koniecznie nadrobić zaniedbania. Idea (1932) Bertholda Bartoscha i Noc na Łysej Górze (1933) Alexandrea Alexe?effa. Zdaniem krytyki kino artystyczne miało w przyszłości stać się laboratorium nowych form. O renesans polskiego lalkarstwa apelował dużo wcześniej, bo w roku
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | film |
Wydawnictwo: | Słowo/Obraz Terytoria |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.