- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.uż zamontować prawdziwe kamery. Podobno i tak mają tylko odstraszać, więc nie ma problemu. - Czyli że żadnych nagrań nie ma? - zdziwiła się Eva. - To chyba niemożliwe? - U nas wszystko jest możliwe. - Funkcjonariusz wzruszył ramionami. - Po wyborach połowa ludzi od nas wyleciała za przekręty. Nie ma komu robić. Choć nowe towarzystwo w ratuszu też ma swoje za uszami, sami wiecie, jak - W takim razie trzeba będzie rozejrzeć się po okolicy. Może mają kamery na klatkach. Albo w którymś z kasyn - zastanawiał się na głos Tomáš. Policjant zmarszczył brwi. - Nie liczcie na zbyt wiele. Zgodnie z przepisami prywatny monitoring nie może obejmować przestrzeni publicznej. - Spróbować nie zaszkodzi - stwierdziła rezolutnie Černá. - Dziękujemy panu. - A co z tymi obywatelami? Spisać, zanim każemy im się rozejść? - Bardzo proszę. - Tomáš skinął głową. Zdziwiło go, że gapiów jest tak mało. Co prawda nie widział dotąd zbyt wielu miejsc zbrodni, ale wielokrotnie jeździł do wypadków drogowych: zwykle wokół ofiary w mgnieniu oka zbierał się tłum ciekawskich. Tymczasem tu na martwą dziewczynę przyszła popatrzeć zaledwie garstka ludzi, głównie emerytów. Pchali się tak bardzo, że policjanci nie mieli jak zdjąć taśmy. Nieopodal przechodziła właśnie matka z wózkiem. Spod krótkiej spódniczki wystawała para całkiem niezłych nóg. Przed jedną z klatek na drugim końcu bloku tłoczyła się grupka Romów. Dorośli wymachiwali rękami i pokrzykiwali na latające wkoło dzieci. Kawałek dalej bezdomny, ubrany - zupełnie nieadekwatnie do pogody - w czarny płaszcz, ze stoickim spokojem przetrząsał zawartość kontenera na makulaturę. Dzień jak co dzień. - Z tych tutaj i tak nic nie wyciśniemy - rzuciła Eva. Tomáš skinął głową. - Chyba nie. Czas się zbierać. Pożegnali się z kolegami i wsiedli do służbowej fabii. Ruszyli, odprowadzani spojrzeniami nieruchomych okien, które rozświetlał tylko gdzieniegdzie złowrogi błysk słońca. *** Marta rozsuwa ciężkie zasłony. Oślepiają ją promienie, czuje na twarzy palący dotyk słońca. Co za nieznośny ukrop. Omiata wzrokiem okolicę. Gdzieś w oddali, za granicami miasta, majaczą porośnięte trawą wzgórza; nad autostradą świeci się niebieskie logo stacji benzynowej. Spogląda niżej. W dole rozpościera się przepaść. Momentalnie zaczyna jej się kręcić w głowie. Jak zawsze. Szybko zaciąga zasłony, by mieć pewność, że do środka nie wślizgnie się już żaden promyk. Cały dzień siedzi przy zasłoniętych oknach, ukryta w swojej dziupli. Tak jest bezpieczniej. Nikt jej tu nie widzi. Nawet słońce. A ona nie musi patrzeć na to, co dzieje się za murami bloku. Siada na wersalce; właśnie zaczyna się jej ulubiony program. Woli ludzi z telewizji od tych prawdziwych: nie mówią do niej, niczego od niej nie chcą, nie gapią się, nie kpią z niej. Prawda, w telewizorze też nie wszyscy są dobrzy, ale złych łatwo rozpoznać. O tak, Marta rozpoznaje ich na pierwszy rzut oka. Siedzi w swoim gniazdku, w maciupeńkiej kawalerce, która jest dla niej całym światem. Kuchnia, wersalka, telewizor, zasłony na oknie. Kiedy trzeba iść spać, Marta rozkłada wersalkę i nakrywa się kocem. Teraz jednak nastawia odbiornik na cały regulator - mur telewizyjnych dźwięków oddziela ją od odgłosów dolatujących zza ściany. Żadnych rozmów, szumu spłukiwanej wody, postękiwań sąsiadów, którzy właśnie oddają się cielesnym uciechom, krzyku cudzych dzieci. Żadnej muzyki. Nie znosi tych wszystkich hałasów, przerażają ją. Brzmią jak wycie duchów. A duchów Marta boi się niemal tak bardzo jak ludzi. Tylko tutaj, przy zaciągniętych zasłonach i włączonym telewizorze, czuje się bezpieczna. Najchętniej zamknęłaby drzwi na zamek i wyrzuciła klucz, żeby już nigdy nie musieć stąd wychodzić. Dobrze wie jednak, że to niemożliwe. Marta wie całe mnóstwo rzeczy. Nie jest głupia, chociaż ludzie tak o niej myślą. Po prostu czasem potrzebuje trochę więcej czasu niż inni. Tak mówiła w szkole pani nauczycielka. Bo Marta chodziła do szkoły, a skoro tak, nie może być przecież tępa. Nawet jeśli wszyscy nazywali tę szkołę specjalną. *** Komisariat mieścił się w niskim jednopiętrowym budynku, na samym skraju Osiedla Wschód. - O, już jesteście! - Podkomisarz Kovanda z dobroduszną miną przywitał dwójkę młodych policjantów. - Prowadzicie sprawę tej dziewczyny, zgadza się? - Zgadza się. - Eva Černá błysnęła zębami i podała komendantowi rękę. - Mam nadzieję, że możemy liczyć na pańskie wsparcie - włączył się do rozmowy Volf. - Oczywiście. Ale to szczególna sytuacja, chłopcy niekoniecznie będą zachwyceni waszą obecnością, sami rozumiecie. - Mogliby się chociaż przywitać - wyrwało się Evie. Kovanda wzruszył ramionami, a jego szeroki uśmiech jakby stężał. - Ch
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Afera |
Wydawnictwo - adres: | biuro@wydawnictwoafera.pl , http://www.niedoparki.pl , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.