- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ła ślinę. Uznała, że tak będzie lepiej. Miała zaraz wyjechać. Po co wspominać o przygodzie na piargach. - No i coście tam wymyśliły? - spytała w zamian. - Że takie szczęśliwe koincydencje, jakie rzekomo sprawia mistrz, jednak się nie zdarzają naprawdę. Tu się dzieje coś znacznie bardziej ważnego. I on to musi czuć. - Ale nam ściemnia? - Nie inaczej. - ,,Mała" Lee uśmiechnęła się wrednie. - I dlatego chce cię stąd szybko usunąć. - Dlaczego? - Żebyśmy się nie dowiedziały, o co chodzi. Kai palnęła się w czoło ze zrozumieniem. Nie miała zielonego pojęcia, czemu akurat ona wydała się mistrzowi szkoły zagrożeniem, nie miała żadnego pomysłu, o co mogło tu chodzić, ale w jednym dziewczyny miały rację. To była absolutnie ostatnia chwila, żeby się czegoś dowiedzieć. ,,Mała" Lee, najstarsza, najbardziej doświadczona i zaawansowana w nauce, w obecności Kai pokieruje swoim błyskiem i być może czegoś się dowie o przyszłości. Zobaczy jakiś mętny obraz, usłyszy czyjś głos, być może poczuje coś, co będzie udziałem człowieka, który jeszcze się nie narodził. Okruchy przyszłości były narowiste i niepokorne, prawie nie dało się nimi kierować. Ale teraz, przy wietrze z pustyni, w obecności osoby, o którą chodzi, i w wykonaniu dwóch Dwóch prawie czarownic? Może. Lee wyjęła z sakiewki mały flakonik. Odkorkowała i wlała zawartość do kubka z resztą wina. - Gotowa? Kai skinęła głową i podała koleżance rękę. ,,Mała" Lee wychyliła wino. Środek, który dodała, musiał być ohydny w smaku, bo skrzywiła się niemiłosiernie. Po chwili uspokoiła się i zamknęła oczy. Efekt przyjętego ekstraktu z ziół uwidaczniał się szybko. Dziewczynie zaczęły drżeć dłonie, chwilę później na czoło wystąpił pot. Ale były to tylko efekty uboczne. Lee jęknęła cicho, potem trochę głośniej. Kai trzymała ją za dłonie, nie chcąc, żeby w nagłym wymachu ramion uderzyła się o coś. Na razie jednak nic nie wskazywało na jakąkolwiek gwałtowną reakcję. A może nic się nie stanie? Lee krzyknęła głośno. Pod zamkniętymi powiekami Kai widziała jej gwałtownie poruszające się gałki oczne. I Jest! Gdyby Kai nie była przygotowana, wrzask mógłby ją ogłuszyć. Trzymała mocno, usiłując zapanować nad drgawkami ,,Małej" Lee. Kolejny wrzask. Ściany nie były na tyle grube, żeby go zagłuszyć, ale w szkole czarowników, i to w dniach, kiedy wiał pustynny Nikogo to nie zdziwi. Lee szarpnęła się gwałtownie, prawie uwalniając dłonie, krzyknęła coś niezrozumiałego, przez chwilę szeptała do kogoś niewidzialnego, a potem z głuchym plaśnięciem opadła na stołek. - I co? I co, widziałaś coś? ,,Mała" Lee otworzyła oczy. - Kurde, o mało mi nadgarstków nie połamałaś. - Zaczęła masować przeguby. - Nie chciałam, żebyś sobie zrobiła krzywdę. - Teraz będę miała siniaki. - Szlag! Widziałaś coś czy nie? ,,Mała" Lee oparła głowę o ścianę. Usiłowała uspokoić oddech. Jej mina nie wróżyła niczego dobrego, ale widać też było, że dziewczyna czegoś nie rozumie. Albo nie chce się z czymś pogodzić. - Będziesz pływać na okręcie - szepnęła wreszcie. Ale wymyśliła! No tak, Kai miała się udać na wyprawę wotywną, a to oznaczało, że w jakimś odległym zakątku świata ma złożyć wota. Musiała tam jakoś dotrzeć. Dojechać albo dopłynąć, zatem można wybrać jedną z dwóch równoważnych możliwości. Ale i tak Lee mylnie odczytała błysk. Kai nie może się znaleźć na okręcie, bo ta nazwa oznacza kosztowną jednostkę wojenną, na którą nie stać byle księżniczki. Mogła co najwyżej płynąć statkiem, może i uzbrojonym, ale co najwyżej statkiem! Nie okrętem, bo na takie fanaberie stać jedynie panią cesarz! - Widziałam potwory wokół. - Lee wbrew temu, co mówiła, nie wyglądała na przestraszoną. Raczej zrezygnowaną. - Stanie się coś, co zadecyduje o przyszłości. Wokół potwory. Bę bę - Gdzie? - Będziesz na okręcie, który pływa pod wodą. Kai westchnęła ciężko. Całe napięcie prysło momentalnie. No nie, no co za brednie. Będzie pływać pod wodą. No szlag! Przecież żaden okręt na świecie nie może pływać pod wodą! ORP ,,Dragon" wynurzał się awaryjnie z głębokości pięćdziesięciu metrów. - Psiakrew! - Kozłowski oderwał wzrok od wskazań krokomierza. - Czy ktoś może wyłączyć te mrugające światła? - Przy awaryjnym zawsze się zapalają - wyjaśnił inżynier Węgrzyn. - Przecież to tylko ćwiczenia! - Proszę to wytłumaczyć tej głupiej elektrycznej skrzynce, panie kapitanie. - Wolałbym, żeby pan je wyłączył. - Siekierą po kablach? Tomaszewski aż syknął. Pieprzeni cywile. Durnowaty eksperymentalny rejs na okręcie podwodnym nowej generacji. Nie mógł sobie wyobrazić, żeby jakikolwiek marynarz śmiał się tak odezwać do dowódcy. Kapitan Kozłow
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 19:30:00 |
Wydawnictwo Fabryka Słów |
Data wydania 2015 |
z serii Bestsellery polskiej fantastyki |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, miecz i magia |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rok publikacji: | 2015 |
Czas trwania: | 19:30:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Wojciech Żołądkowicz |
Lektor: | Wojciech Żołądkowicz |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.