- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wek. -Dla mnie proszę to samo co dla pani. - Służę uprzejmie - kelner skłonił się z perfidnym uśmieszkiem i odszedł. Borewicz wyjął z kieszeni papierosy. - Zapalisz? - wyciągnął paczkę w stronę kobiety. - Zaczyna się przesłuchanie? -wydęła wargi nadąsana. - Spodziewasz się sceny zazdrości? - mruknął. - Chyba przedwcześnie. - Byłam tu ze dwa razy, z kolegami z - A choćby i z jednym kolegą - to nie zbrodnia. - Na kodeksie karnym ty znasz się lepiej - uśmiechnęła się, próbując rozładować napięcie. - Słuchaj, Hanka! - w głosie Sławka zabrzmiał ostry ton. - Masz zamiar drwić ze mnie? Zamilkli. Sytuacja zrobiła się nieprzyjemna. Hanka zawahała się. Chciała wstać od stolika, w tym momencie jednak orkiestra zagrała tusz. Złota trąbka Stanleya Smitha zawibrowała we wstępie do numeru wieczoru, ,,Między nocą a mgłą". Przez salę przebiegł szmer. - Maria Anna, Maria - zaszeptano przy stolikach. Światła przygasły. Zapadła cisza. Po chwili skoncentrowane reflektory utworzyły jasną plamę pośrodku podium. Z mikrofonem w ręku stała w tym miejscu piękna, młoda jeszcze kobieta o rudych włosach, upiętych z tyłu w ciężki węzeł. Mieniąca się w świetle srebrna suknia podkreślała zgrabną figurę piosenkarki. - Przed nocą i mgłą osłoń mnie, z serca zabierz samotność, cień, co tam legł... Głębokim altem wypełniła przestrzeń sali. Borewicz nachylił się do Hanki. - Kto to jest? - Gdzieś ty się chował? - zdziwiła się. - W Szczytnie. - Od razu widać - odparła szeptem. - Maria Anna, profanie. Siedź cicho i nie przeszkadzaj. Wspaniała, z takim głosem mogłaby śpiewać w operze. - Po co? Tu więcej zarobi - mruknął sceptycznie Sławek. - Co się dzieje z tym kelnerem? - zniecierpliwił się. Hanka ze złością wzruszyła ramionami. - Daj posłuchać. I zrelaksuj się trochę - nie jesteś na służbie. Maria Anna skończyła. Usunęła się w cień, a w krąg światła wystąpił muzyk, zręcznie improwizując na trąbce. Wszystkie oczy skupiły się na nim. Na parkiecie jak we śnie poruszało się kilka par. W pewnym momencie trąbka skiksowała, biorąc zbyt wysoką nutę. Niemal równocześnie rozległ się głuchy, donośny trzask niczym fałszywy dźwięk perkusji. Perkusista jednak stał bez ruchu, z uniesionymi do góry pałeczkami. Instrumenty kolejno milkły, na końcu oderwał trąbkę od ust sam solista. Hanka poruszyła się niespokojnie. Miała wrażenie, jakby ktoś zatrzymał palcem wirującą w adapterze płytę. Jeden z mężczyzn tańczących na parkiecie, odsunął od siebie partnerkę i chwiejnym krokiem przeszedł parę metrów. Tańczący rozstąpili się. Mężczyzna wyglądał jak lunatyk. Na jego twarzy malowało się zdumienie, niepewność, Zatrzymał się przed schodami, prowadzącymi na podium i ciężko zwalił się na podłogę, na wznak. Brązowa marynarka rozchyliła się, ukazując na szybko rosnącą rudą plamę na białej koszuli. Sala zamarła. Borewicz zareagował błyskawicznie. Poderwał się z miejsca i wybiegł na środek parkietu. - Jestem oficerem milicji! - zawołał. W tym momencie na sali zawrzało. Rozległ się gwar i rumor odsuwanych krzeseł. Ludzie w panice próbowali opuścić lokal. - Stać! -- wrzasnął porucznik. Uciszyło się. - A raczej proszę siadać - dodał znacznie spokojniejszym głosem Sławek. - Proszę wszystkich o pozostanie na miejscach. Zapalić wszystkie światła! - rozkazał. Operator świateł włączył reflektory, oświetlające podium i zapalił górne oświetlenie. Z korytarza kuchennego nieświadomy grozy sytuacji wyłonił się kelner z tacą. Stanął przed Borewiczem - Kawy i tort - oznajmił obrażonym tonem. - Wrócić na miejsce! - krzyknął Sławek. Kelner powędrował z powrotem, zabierając tacę. - Kierownik lokalu! - dysponował dalej Borewicz. - Gdzie jest? - Jestem - dobiegł go głos z tyłu. Sławek odwrócił się. Dostrzegł niskiego starszawego mężczyznę w okularach. Kierownik lokalu poprawił nerwowym ruchem zmierzwioną grzywkę, przykrywając z powrotem błyszczącą łysinę. - Proszę zamknąć wszystkie wyjścia i wezwać milicję - rozkazał Sławek. Kierownik wycofał się, by wykonać polecenie. Borewicz rozejrzał się badawczo po sali. - Wszystkich proszę o zachowanie spokoju - powiedział stanowczo. - Czy ktoś z obecnych ma przy sobie broń palną? - Ja - od jednego ze stolików wstał major lotnictwa w mundurze. Zdecydowanym krokiem przemierzył salę i stanął przed Borewiczem. Sięgnął do kieszeni i wyjął mały pistolet, podał go porucznikowi. Ten sprawdził pobieżnie. - Zabezpieczony, nie zał - powąchał lufę. - Z tego pistoletu dziś nie strzelano. Dziękuję - zwrócił broń majorowi. - Czy mogę w czymś pomóc? - spytał lotnik. - Proszę tu zostać i rzucić okiem na ludzi. Ja zaraz wrócę. Rozejrzę się w terenie. - Sł - Hanka sygnalizowa
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania, minibooki |
Wydawnictwo: | Agoy.pl |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.