- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lunch. - Wyobraź sobie - Sławek aż uniósł się na łokciu - na głębokim talerzu gorące konfitury z wiśni. W tym dwa grube plastry świeżego ananasa, na tym porcja lodów z kremem i to wszystko w momencie podania, oblane gorącą czekoladą. Małgosia słuchała bez słowa, głęboko nad czymś zamyślona. Po chwili zapytała z udawanym niepokojem. - Ty, czy ty w ogóle jesteś chłop? - Zapamiętaj. Każdy mężczyzna lubi słodycze. Ale tylko prawdziwi mają odwagę się do tego przyznać - uśmiechnął się rozbawiony. Małgosia zarzuciła na ramię torbę. - Może kiedyś sprawdzę - powiedziała z obiecującym wiele namysłem. - To może dziś jeszcze, przed tym Bangkokiem. Żebyś miała co wspominać przy kolacji z milionerem. - Taki pewny jesteś siebie. - Na ciebie też trochę liczę. Czy znowu coś lekkomyślnie wymyśliłem? - Głupi glina - parsknęła ze śmiechem, wstając z leżaka. Z głośnika nad szatnią sączyła się zniekształcona pogłosem smętna melodia. Sławek z Małgosią stali przy bufecie i pili z butelek piwo. Sławek obejrzał butelkę, wstawił ją do kosza i oboje skierowali się do wyjścia. *** Pociąg stał na niewielkiej stacji. Zaciekawieni pasażerowie wyglądali przez pootwierane okna wagonów. Zaczynali się niepokoić. Niektórzy wychodzili na peron. - Upał też widocznie jest już klęską żywiołową dla kolei - zgryźliwie skomentował starszy mężczyzna, wychylając się mocniej. W przedziale wagonu sypialnego ktoś odsłonił roletę. Ukrywając negliż, pasażerowie wyglądali w stronę lokomotywy. Na peronie stali skonfundowani czymś pracownicy kolei. Pod drzwi wagonu pocztowego podjechał wózek. Pracownicy poczty zaglądali przez okna do środka. Jeden walił z całej siły pięścią w ścianę ambulansu. Z budynku stacyjnego, pośpiesznie dopinając ciasnawy mundur, wyszedł zawiadowca. Tuż obok dreptał kierownik pociągu. Nerwowo wyłamywał palce. Zawiadowca starał się uspokoić kolejarza. - Niech pan się zastanowi - perswadował pobłażliwie. - Napad na wagon pocztowy? Panie Wasilewski, a może i na hrankard. I zrabowali wam te truskawki, co je codziennie wozicie do Wiednia. Przeskoczyli przez tory i podeszli do wagonu pocztowego. Zebrał się tu już spory tłum pasażerów i kolejarzy. Niektórzy usiłowali zaglądać przez okna. Inni, manewrując wózkiem pocztowym, próbowali znaleźć dogodniejsze miejsce, aby zajrzeć do środka. Kiedy zawiadowca z kierownikiem pociągu podeszli bliżej, kolejarze rozstąpili się z szacunkiem. Zawiadowca rozejrzał się, wspiął na wózek stojący przy oknie i zajrzał do środka. Przez zakurzone szyby niewiele było widać. Mężczyzna przesunął czapkę na tył głowy i przysłonił oczy ręką. Przy stole siedziało dwóch ludzi. Głowy mieli oparte bezwładnie na blacie. Usta rozgniecione siłą bezwładu zniekształcały rysy. Oczy półprzymknięte powiekami robiły wrażenie martwych. Ręce jednego z pocztowców zwisały ku ziemi. Tuż za nimi leżał rozciągnięty na podłodze mężczyzna ubrany w mundur pracownika poczty. Wysoki worek zasłaniał mu twarz. Obok leżała butelka po piwie. - Popili się, do kurwy nędzy? - zastanowił się zawiadowca, zeskakując z wózka. - Próbowaliście otwierać? - Od wnętrza zamknięte na sztabę. - Zgodnie z regulaminem - wtrącił ktoś. - Panie zawiadowco - odezwał się maszynista. - Mamy już 20 minut spóźnienia. Zawiadomcie Kaliską i puszczaj pan pociąg. I tak już do Łodzi nie dojadę według rozkładu. - Przecież nie odprawię pociągu z trzema trupami w środku - zaoponował zawiadowca. - Wyważyć kraty w oknie. - Tylko milicja może wchodzić na miejsce przestępstwa - wtrącił się funkcjonariusz SOK. - Trzeba zabezpieczyć ślady. Tu chodzi o mienie państwowe i dobro śledztwa. - A jak oni jeszcze żyją? W dupie mam rozkład jazdy i zabezpieczanie śladów. Wyważać okna i ratować ludzi - zarządził kierownik pociągu. - To ważniejsze niż zasrany złodziej razem z waszymi śladami. Odczepić wagon. Na bocznicę i puścimy pociąg bez poczty. - Trzeba sprawdzić, czy boczne drzwi są może otwarte - rzucił któryś z bagażowych. Ktoś wszedł między wagony i zaczął rozpinać łączenia. Konduktor skierował się do sąsiedniego wagonu. - Otwarte - krzyknął zdziwiony. W tym momencie między dyskutującymi przecisnęła się elegancka kobieta po pięćdziesiątce. Poprawiła okulary. - Czy coś się stało? Jestem lekarzem. - Tak, pani doktor - ucieszył się zawiadowca - mamy chyba morderstwo. Zaskoczona spojrzała na kolejarza i bez słowa, opierając się o jego ramię, zręcznie wspięła się na wózek. Zajrzała przez okno. - No to macie trzy żywe trupy. Ten leżący na podłodze żyje na pewno, a i ci dwaj przy stole chyba także. Na co czekacie? Pogotowie i otwierajcie drzwi - zeskoczyła z wózka. - Tędy, bokiem, pani doktor - wskazał kolejarz. Lekarka szybkim
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania, minibooki |
Wydawnictwo: | Agoy.pl |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.