- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ewami bramy. Kiedy mijał boczną alejkę, nie zauważył odciśniętych na piaszczystym mokrym podłożu świeżych śladów stóp. Piotrowski zatrzymał się przy bramie Nasłuchiwał. Znów usłyszał dobiegający z daleka jakby chrobot metalu o beton. Obejrzał się za siebie i tak wszedł w bramę. W tym momencie tuż zza muru ukazał się postawny mężczyzna w stalowym nieprzemakalnym płaszczu, jaki noszą milicjanci. Pod płaszczem widać było ciemny cywilny garnitur i czarne wizytowe buty. - Dobry wieczór, Piotrowski. Co tam tak nasłuchujecie? - zapytał. Zagadnięty krzyknął z przestrachu. - A - machnął ręką. - Coś mi się przywidziało. Zasunął ciężką metalową bramę i odszedł wzdłuż muru w kierunku domu wbudowanego w ogrodzenie cmentarza. Mężczyzna w nieprzemakalnym płaszczu ruszył w przeciwnym kierunku. Kiedy zbliżył się do kolejnej lampy, kroki Piotrowskiego już ucichły. Mężczyzna szedł po zwiędłej trawie. Kroki głuszyła zieleń. Nagle stanął. Tuż za murem brzęknął upuszczony na kamienną płytę metal. Mężczyzna podszedł bliżej. Z cmentarza dobiegł dziwny dźwięk, jakby ktoś przesuwał coś po kamiennej powierzchni. Mężczyzna wyszukał wgłębienie w murze. Rozejrzał się, czy nikt go nie widzi, i wspiął się na ogrodzenie. Z głębi ciemnego cmentarza wyraźnie słychać było delikatne uderzenia. Nierównomierne. Przerywane absolutną ciszą. Nagle wśród krzewów błysnęło światło. Mężczyzna rozejrzał się i zeskoczył z muru na najbliższy grób. Noga ześlizgnęła mu się po omszałym kamieniu ukazując fragment wyrytego gotykiem napisu. Stukanie rozległo się teraz wyraźnie. Przerywane od czasu do czasu głośniejszym dźwiękiem. Mężczyzna skierował się w głąb cmentarza. Zatrzymał się, chwilę nasłuchując. Już wiedział, skąd dochodził dziwny odgłos. Między niskimi kamiennymi nagrobkami widać było duży, zbudowany w kształcie kaplicy stary grobowiec. Światło padające z ulicy odbijało się w zakurzonych i powybijanych witrażowych oknach. Przez moment na szybach mignął od wnętrza poblask światła i zgasł. W ciszy cmentarza wyraźnie słychać było trzask pękającego drzewa. Mężczyzna wyszedł na wyłożoną płytami chodnikowymi alejkę i wolno skierował się w stronę grobowca. Kiedy stanął bliżej, wszystko ucichło. Nic nie mąciło ciszy cmentarza. Podszedł bliżej. Ozdobne, wykute z metalu drzwi były uchylone. Mężczyzna obejrzał się niespokojnie. Było cicho. - Jest tu kto? - zapytał. W grobowcu panowała idealna Cisza. Mężczyzna pchnął drzwi. Stawiały opór. Zwiędłe liście uniemożliwiały otwarcie ich do końca. Mężczyzna nachylił się, aby wyciągnąć blokujące drzwi liście. Zajęty robotą, nie zauważył, kiedy tuż obok niego pojawiły się nogi mężczyzny. - Coś się stało? - rozległ się głos. Mężczyzna zerwał się wystraszony. Tuż za nim stał Piotrowski. Patrzył z zainteresowaniem swą martwą pooraną bruzdami twarzą. - Coś się tu tłucze? Mężczyzna ponownie zaczął się szamotać z drzwiami. Piotrowski nachylił się. Podniósł z ziemi zerwany łańcuch i resztki rozbitej kłódki. Mężczyzna obejrzał go z zainteresowaniem. - Niech pan tam nie wchodzi - powiedział Piotrowski. - Coście taki strachliwy, i to w waszym fachu? - Ja się umarlaków nie boję, tylko ludzi - odparł poważnie Piotrowski. - Ma pan w domu jakąś kłódkę i kawałek łańcucha? - Znajdzie się. - To przynieś pan. Do jutra zabezpieczymy. Piotrowski patrzył niespokojnie. - Idę, ale niech pan tam nie wchodzi dzisiaj. Nic nie widać po ciemku - dodał. Ruszył szybko aleją. Z małpią zręcznością, której nikt by się po nim nie spodziewał, wykorzystując w pewnym miejscu dwa nagrobki i pomnik, błyskawicznie wydostał się przez mur na zewnątrz cmentarza. Tymczasem mężczyzna uchylił szerzej drzwi. Postanowił wejść do środka. Rozejrzał się uważnie. Płyta w podłodze była odsunięta. Prowadzące do krypty wąskie schody ginęły w ciemności. Zapalił latarkę i oświetlił zejście. W rozległej katakumbie, dużo szerszej niż zarys samego górnego grobowca, stało kilka trumien. Omszałe, pordzewiałe, jedna niemal całkowicie rozpadła się ze starości. Światło latarki nie sięgało do końca krypty. Mężczyzna pochylił się głębiej. Musiał oprzeć się na obu rękach, odstawił więc latarkę na krawędź betonowej podłogi. W tym momencie ktoś ją kopnął. Z brzękiem poleciała w dół. W prostokącie światła padającego z zewnątrz mignęła postać. Rozległ się głuchy dźwięk uderzenia i ludzki jęk. W ciemności mężczyzna zwalił się po schodach w głąb kruchty. *** Piotrowski wracał szybko, niosąc w ręku zapaloną latarnię naftową. Po chwili stanął przy grobowcu. Było cicho i pusto. - Jest pan tam? - zapytał cicho. - Panie sierżancie? W tym momencie uderzyła go w twarz g
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania, minibooki |
Wydawnictwo: | Agoy.pl |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 14.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.