- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rzystojny starszy mężczyzna ubrany z typowo angielską elegancją. Miał na sobie skórzaną, długą kamizelkę bez rękawów, taką samą, jakie nosili byli żołnierze polskich sił zbrojnych na Zachodzie. Był to Łukasz Uliński, właściciel gospodarstwa ogrodniczego, niewielkiej stadniny koni pod wierzch i szkółki jeździeckiej. Mężczyzna uważnie odprowadził wzrokiem Janczakównę. Kacper, nalewając do kieliszków ciemną nalewkę, też obejrzał się za Kasią, po czym przeniósł uważne, zatroskane spojrzenie na Ulińskiego. W milczeniu wypili alkohol. Pojawienie się dziewczyny wywołało w nich podobne refleksje, ale żaden nie miał ochoty wypowiedzieć ich głośno. Adam szedł wolno wyboistą drogą. Z jednej strony rozciągały się tereny dochodzące do budowanego właśnie dużego ośrodka, z drugiej pola. Był to typowy podwarszawski krajobraz ogrodniczego zagłębia. Fordon pchnął furtkę i wszedł do rozległego ogrodu. Mimo że przykryty śniegiem robił wrażenie starannie utrzymanego. W głębi widać było willę, jedną z takich, jakie przed wojną stawiali zamożni ludzie. Długi ciąg szklarni odbijał się w zachodzącym słońcu połyskliwą płaszczyzną szyb. Wokół zabudowań uwijało się kilka dziewcząt zatrudnionych przy pracach ogrodniczych. Adam otworzył drzwi zamknięte na dwa zamki i wszedł do mieszkania. Rozejrzał się uważnie, nasłuchując. Dół zajmował duży pokój będący mieszaniną salonu i stołowego. Ciężkie meble, kominek i kilka dużych rzeźb przedstawiających mężczyzn stanowiło dominujący element wnętrza. Uwagę zwracała rzeźbiona w białym marmurze, głowa młodego chłopca. Typowa, klasyczna kopia greckiego mistrza. Fordon cofnął się do sieni, jakby sobie coś przypomniał, i przesunął zasuwę. Pchnął sąsiednie drzwi i wszedł do niewielkiego pokoju. Urządzony skromnie, nowocześnie, wyglądał jak typowe wnętrze zajmowane przez młodego chłopaka. Adam włożył kasetę do magnetofonu i rzucił się na łóżko. Muzyka była rytmiczna, wiodącym instrumentem była perkusja na przemian z basową gitarą. Fordon leżał, wpatrując się w sufit. Zamyślony. Po chwili na dole trzasnęły drzwi. Fordon zerwał się i wyłączył magnetofon. Nasłuchiwał. Słychać było czyjeś kroki. Ktoś się zatrzymał pod drzwiami. - Co robisz? - rozległ się męski głos. - Leżę - odkrzyknął Fordon, kładąc się z powrotem. - Źle się czujesz? Może dam ci kolację do łóżka? - Nie. Dziękuję. - Zrobiłem sałatkę z bananów z winegretem i z shimpsami. Adam wpatrywał się uważnie w drzwi. Klamka cicho opadła na dół. Mężczyzna stojący po drugiej stronie próbował wejść. Po chwili puścił klamkę. Kroki oddaliły się od drzwi. Adam przyglądał się, nie ruszając się z miejsca. - Możesz grać. Mnie to nie przeszkadza. Wiem, że ciągle jeszcze wolisz to niż Chopina. - Nie! Będzie ci przeszkadzać - odkrzyknął Fordon. Rozluźnił się i znowu wyciągnął się na łóżku. Kroki ucichły w głębi mieszkania. Po chwili rozległy się pierwsze dźwięki Poloneza C-dur Chopina. Fordon usiadł nagle na łóżku. Przez chwilę tarł czoło, myśląc nad czymś intensywnie. Dom tonął w mroku. Tylko na parterze w dwóch oknach paliło się światło. *** Radiowóz stał tuż za pętlą autobusową. Wokół panowała niczym niezmącona cisza. Z daleka niosło poszczekiwanie psa. Pod nogami dziewczyny oddalającej się od autobusu chrzęścił śnieg. W świetle ostatniej na tej ulicy latarni mignęła jej postać. Szła szybko. Po chwili zniknęła za zakrętem. Mężczyzna siedzący w autobusie uruchomił małe tranzystorowe radio. Manewrował pokrętłem, szukając muzyki. Ominął recital chopinowski. Natrafił na czysty odbiór. Ktoś gwizdał sentymentalną melodię. Postać dziewczyny ledwie majaczyła w mroku. Z daleka na horyzoncie rysowały się ciemne sylwety nowego osiedla. *** Dziewczyna skręciła w pierwszą przecznicę. Ulica biegła prawie pustym polem. Dopiero dalej widać było nikłe światło zabudowań i rozświetlone dachy szklarni. Dziewczyna potknęła się i schyliła się, poprawiając coś przy bucie. W tym momencie brzęknęła w pobliżu potrącona puszka. Obejrzała się wystraszona. W świetle latarni nie było widać jej twarzy. Przez chwilę nasłuchiwała. Było cicho. Zrobiła kilka kroków i znów zatrzymała się, nasłuchując. Usłyszała za sobą jakiś szelest, który momentalnie ucichł, kiedy stanęła. Obejrzała się. Ulica była pusta. Wolno cofnęła się w rosnące na skraju ulicy krzewy i wyjrzała. Kilkanaście metrów za nią ktoś poruszył krzakami. Z daleka dobiegł gwizd pociągu. Dziewczyna stała bez ruchu. Nasłuchiwała. Wreszcie wolno wyszła na drogę, rozejrzała się i szybko ruszyła przed siebie. I wtedy z przodu, z rosnących przy drodze krzaków, skoczył na nią mężczyzna. Upadli oboje. Napastnik przycisnął mo
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 01:29:00 |
Wydawnictwo Agoy.pl |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Agoy.pl |
Czas trwania: | 01:29:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Bronisław Cieślak |
Lektor: | Bronisław Cieślak |
Wprowadzono: | 15.06.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.