- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.kosztowna metoda, a ludzie przecież tracą wszystko - spojrzał na majora, pewny jego poparcia. - Ale ja ciągle nie mam żadnego punktu zaczepienia - uniósł się Borewicz. - Nawet portrety pamięciowe - Proszę, niech pan major popatrzy - podsunął Wołczykowi kilka kartek. - Każdy inny. Kompletnie nic! Major z zainteresowaniem zaczął je oglądać. - A ten pistolet? - zapytała milcząca do tej pory Ewa. - Są podejrzenia, że skradziony naszemu funkcjonariuszowi. I to bez amunicji. Ale napadani o tym niestety nie wiedzą. - To może opublikować to w środkach masowego przekazu - zaproponował Jaszczuk. - Nasze społeczeństwo jest odważne - dodał z przekonaniem. - Wie pan - nie wytrzymał Sławek - do tej pory to staramy się, żeby to społeczeństwo na nas mogło liczyć, a nie odwrotnie. Po to między innymi ludzie płacą podatki. - Słowo ,,podatki" obce jest socjalistycznej formacji społecznej - wypalił Jaszczuk. - Niech pan nie mówi tylko o tym ministrowi Nieckarzowi - odparł sarkastycznie Sławek. - Skończcie już tę dyskusję - odezwał się major. - Pojutrze spotykamy się tu znowu. Tylko punktualnie. - Tak jest, obywatelu majorze - Jaszczuk poderwał się z krzesła i przyjął postawę zasadniczą. Obecni spojrzeli na niego ze zdziwieniem. *** Czerwony neon ,,Grand Hotel" palił się ostrym światłem. Szum fal głuszył dobiegającą z sali dancingowej muzykę. Ulice Sopotu były o tej porze puste. Sezon dopiero miał się zacząć. Ulica Abrahama zabudowana była pojedynczymi willami. Nigdzie w oknach nie paliło się światło. Nieliczne latarnie oświetlały fragmenty żywopłotów i niewielkie odcinki chodnika. Pies leżał przy klombie. Rzucony z ulicy kamień upadł tuż obok. Pies nie zareagował. Drugi kamień uderzył go w brzuch. To też nie wywołało żadnej reakcji. Był martwy. Po chwili zaskrzypiała siatka ogrodzenia i na ziemię zeskoczyły dwie osoby. Mężczyźni ubrani jednakowo w płaszcze i berety przeszli przez trawnik. Mijając psa, jeden z nich kopnął go nogą. Podeszli pod drzwi wejściowe. Nasłuchiwali. W mroku nie widać było ich twarzy. Obeszli dom od tyłu. Parterowe okna były silnie okratowane. Jeden z nich wyjął z kieszeni kombinerki i przeciął przymocowany do muru przewód telefoniczny. Teraz obaj z niebywałą zręcznością zaczęli wspinać się po murze. Na piętrze w jednym z okien uchylony był lufcik. To ułatwiło otwarcie okna. Po chwili obaj byli w środku. *** W przestronnej sypialni z szerokim łóżkiem pośrodku było ciemno. Jedynie światło ulicznej latarni wyławiało zarysy sprzętów. Mężczyzna śpiący po prawej stronie, przekręcił się przez sen, szczelnie okrywając się kołdrą. Obok spała kobieta. Nagle na twarzy mężczyzny pojawiło się ostre światło latarki i rozległ się bełkotliwy szept. - Leż spokojnie, jeśli chcesz żyć. Obudzony, otworzył oczy, nie rozumiejąc w pierwszej chwili, co się dzieje. Ponownie usłyszał ostrzeżenie. - Spokojnie. Jeśli chcesz żyć. Mężczyzna wolno odwrócił głowę. Po przeciwnej stronie łóżka na śpiącą kobietą stał drugi napastnik. W ręku trzymał długi naostrzony z dwu stron nóż. Obaj bandyci mieli naciągnięte na twarz pończochy całkowicie zniekształcające rysy. Materiał był ciemny i gęsty. W ustach gumowe wkładki deformowały dodatkowo twarze, zmieniały głos mówiących. Mężczyzna usiadł na łóżku. - W domu nic nie mam. Forsę trzymam w PKO. Cała biżuteria jest w - Gdzie jest sejf? - zapytał napastnik, wolno zbliżając światło latarki do twarzy leżącego. Mężczyzna zmrużył oczy. W tym momencie zobaczył tuż przy twarzy lufę pistoletu. - Nie mamy w domu żadnego sejfu - odezwała się kobieta. - Możecie przeszukać całe mieszkanie. Napastnik skierował na nią światło. Patrzył przez chwilę bez słowa. - Za spokojnie to mówisz. Czyli jesteś bardzo opanowana. Czyli wymyśliłaś to kłamstwo. - Mylicie się - zaczął jubiler. Nie zdążył dokończyć zdania. Bandyta uderzył go kolbą pistoletu w szczękę. Mężczyzna zakrztusił się krwią. Z rozbitych warg pociekła mu krew. Ból aż przygiął go do pościeli. - Bij - wyszeptał - i tak tu nic nie mam. Napastnik uderzył drugi raz i powiedział znowu spokojnie: - Mamy mało czasu. Daję ci dziesięć sekund. Albo otworzysz sejf, albo z nią koniec - wskazał głową na kobietę. Mówiąc to znowu skierował światło latarki na leżącą. Drugi z napastników przyłożył jej ostrze noża do twarzy. Mężczyzna patrzył przerażony. Z ust ciekła mu krew. Oddychał szybko. Otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, ale kobieta krzyknęła zduszonym szeptem. - Nie mamy nic w Stojący nad nią napastnik złapał ją lewą ręką za włosy . - Zrób jej tak jak na tym filmie - zarechotał bandyta stojący nad jubilerem. Mężczyzna i przeciął nożem koszulę. W dziurze ukazała się naga pierś. Przeci
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 02:04:00 |
Wydawnictwo Agoy.pl |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Agoy.pl |
Czas trwania: | 02:04:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Bronisław Cieślak |
Lektor: | Bronisław Cieślak |
Wprowadzono: | 20.06.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.