- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.jnie gra na flecie poprzecznym. Puszcza jakąś płytę, gdzie w tle ledwo słychać skrzypce i harfę i gra przy ich akompaniamencie. Zrelaksujesz się, napijesz się wina. W końcu -- dziewczyna uniosła kąciki ust w uśmiechu i kiwnęła głową do gościa, który chciał rachunek -- w końcu będziesz już po pracy. Teraz idź i negocjuj. W imię firmy! Waleria stuknęła butem o but w geście ,,tak jest!" i wróciła do stolika. Wcale nie chciała rozmawiać o interesach z tymi ludźmi. Umówił się z nimi Big Ben, a potem zostawił ją samą, tłumacząc się tym, że ma ważniejsze spotkanie. On wiedział, o czym ci ludzie chcą rozmawiać, ona nie. On ich znał, ona nie. Ale że kontakty utrzymywać należy, to trzeba być miłym i napić się następnej latte, myśląc o tym, czyby nie wpaść w jakiś nałóg, który pozwoliłby, choć na chwilę, zapomnieć o tym korporacyjnym gównie. -- Przepraszam, że mnie tyle czasu nie było. -- Waleria otworzyła kalendarz i wyjęła długopis. -- Dyrektor nie powiedział mi, w jakim celu się spotykamy, ale domyślam się, że chodzi o współpracę. Gdyby jakaś była, zapewne bym o tym wiedziała -- popatrzyła na towarzyszy, podając im wizytówki. Ach, te wizytówki. Te małe karteczki na wagę złota. Dzieci kolekcjonują karty z wizerunkami postaci z kreskówek, dorośli -- z danymi teleadresowymi. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się przydać. Szkoda tylko, że tak często się dezaktualizują. Dla większych pieniędzy, większej władzy, prestiżu ludzie zmieniają wszystkie dane na wizytówkach za wyjątkiem imienia i nazwiska. Różne motywy, różne powody, jeden świat. -- No tak, na razie nie podjęliśmy współpracy -- odparła kobieta w równie źle dopasowanej co Waleria garsonce -- ale mamy nadzieję, że w najbliższej przyszłości to się zmieni. -- Mówiąc to, podała Walerii opasłe katalogi firmowe, na które zużyto bardzo dużo pięknego kredowego papieru. -- Pani szef rozmawiał z Markiem na temat świątecznej promocji. Przyozdobiony samochód rozwożący prezenty dla najważniejszych dyrektorów, z którymi państwo współpracujecie. -- Ach, te ekskluzywne zestawy. Teraz pamiętam. Wspominał coś. -- Waleria zaczynała kojarzyć. -- Wspominał też, że to ja mam rozwozić te prezenty. -- Zachichotała, chociaż bliżej jej było do płaczu. -- Tak? -- ożywił się Mark, popijając swoje cappuccino. Waleria zauważyła jego uwodzicielski uśmiech. Do tej pory siedział cicho, obserwując dwie kobiety rozmawiające o samochodach. Miał oczy pełne wigoru i Waleria nie chciała myśleć, że zachowuje się tak ze względu na nią. -- To dziwne -- odparł po dłuższej chwili namysłu, unosząc zalotnie jedną brew. -- Mnie wspominał, że ten ktoś będzie przebrany za Mikołaja. Pani co najwyżej mogłaby włożyć strój Śnieżynki. Ewidentnie z nią flirtował, ku ogólnemu przerażeniu kobiety siedzącej obok. Mark, szef firmy wypożyczającej samochody, był, jakby ujęła to Waleria, ,,dobrze zakonserwowanym", a na dodatek przystojnym i dobrze ubranym sześćdziesięciolatkiem. Miał na sobie drogi jedwabny garnitur, który został uszyty na miarę, i drogie włoskie buty, podpisywał się drogim długopisem, a w kieszeni miał na pewno kluczyki do drogiego samochodu. Waleria natomiast była, jak zwykli mawiać jej rodzice, prawie trzydziestoletnią brunetką o brązowych oczach. Ona wolała określenie: ,,dwudziestoośmioletnia kobieta odnosząca sukcesy zawodowe". Potrafiła wyjść zwycięsko z niezręcznej sytuacji, ale za każdym razem, gdy ktoś robił jej podobne aluzje, było jej przykro. Przykro, że ,,takie jest życie", przykro, że ,,takie są standardy korporacyjne", przykro, że ,,tacy są ludzie". I wreszcie przykro, bo zastanawiając się, czy warto zmarnować całe swoje życie w wielkiej międzynarodowej firmie, zawsze dochodziła do wniosku, że nie. Nie zmieniało to jednak faktu, że nie miała na siebie innego pomysłu. Bała się odejść, bo gdzie indziej nie dostałaby takiej pensji, bała się zostać, by nie postradać zmysłów. Czasami czuła, że jej praca jest bezprzedmiotowa, że nic nie wnosi do niczyjego życia. Wieczorami, gdy samotnie sączyła wino, samotnie, ponieważ na mężczyzn nie miała czasu, rozmyślała, co chciałaby robić. ,,Zastanów się, co chcesz naprawdę robić w życiu, a potem zacznij to robić", przeczytała kiedyś. Ona jednak nie mogła się zdecydować, czy chce wyjechać do Afryki, by tam walczyć z chorobami i głodem, udać się na Haiti, by w szpitalach polowych pomagać ludziom, którzy ucierpieli z powodu jakiegoś kataklizmu, czy na Malediwach obserwować migracje i okresy godowe żółwi. A może powinna zostać kelnerką? Albo pracować w kiosku? Kiedy tylko zaczynała myśleć o innym życiu, świat sprowadzał ją na ziemię, dostarczając kolejną porcję nieprzeczytanych wiadomości. I było jej tak wygodnie, w końcu monoton
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Wydawnictwo - adres: | biuro@zysk.com.pl , http://www.zysk.com.pl , PL |
Rok publikacji: | 2011 |
Liczba stron: | 352 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.