Opis produktu:
Po raz kolejny historia pokazała, że niezadowolenie społeczne, wynikające z trudnej sytuacji ekonomicznej oraz, przede wszystkim, dążenie zwykłych ludzi do wolności, są głównymi czynnikami zdolnymi do obalenia autorytarnych rządów. Tak było w Libii w 2011 roku, a interwencja państw koalicji stanowiła jedyne wsparcie dla rebeliantów, którzy wywalczyli sobie wolność.
Wystąpienia społeczne o różnej intensywności ogarnęły dużą część krajów arabskich już w grudniu 2010 roku, a z czasem otrzymały one określenie Arabskiej Wiosny. W wyniku rewolucji w kilku państwach doszło do zmiany rządów (Tunezja, Egipt), a w innych protesty zostały krwawo stłumione przez rządzących (Bahrajn), jeszcze w innych walki o lepsze jutro trwają nadal (Syria). Jednakże tylko w Libii konieczna była interwencja społeczności międzynarodowej, która mając na uwadze odpowiedzialność za ochronę (responsibility to protect) postanowiła chronić ludność cywilną, przeciwko której wystąpił rządzący od wielu lat w Libii Muammar Kaddafi.
Interwencja koalicji chętnych państw, początkowo w ramach operacji Odyssey Dawn, a następnie Unified Protector stanowi ciekawe, wieloaspektowe źródło rozważań, odnoszących się zarówno do czynników politycznych, jak i militarnych. W kontekście politycznym należy zwrócić szczególną uwagę na funkcjonowanie Sojuszu Północnoatlantyckiego w wymiarze globalnym i jego postrzeganie przez społeczność międzynarodową jako gwaranta bezpieczeństwa. Interwencja humanitarna w Libii wyraźnie pokazała, że NATO nie stanowi monolitu w kontekście podejmowania decyzji i często partykularne interesy poszczególnych państw członkowskich decydują o takim, a nie innym rozwoju sytuacji. Tylko niewielka część państw członkowskich w pełni zaaprobowała uczestnictwo NATO i jego dowodzenie działaniami powietrznymi nad Libią, a samo kierowanie operacją Unified Protec-tor przysparzało w początkowym etapie wiele problemów. Odrębną kwestią w aspekcie politycznym, która powinna być szeroko dyskutowana w kontekście działań w Libii, jest zaangażowanie się Unii Europejskiej w rozwiązanie sytuacji kryzysowej, a właściwie brak adekwatnych do rozwoju sytuacji decyzji. Unia Europejska jako organizm formalnoprawny nie sprostała wymaganiom w zakresie szybkiego podejmowania decyzji odnośnie Libii. Główny ciężar przeprowadzanych działań spoczywał na dwóch państwach - Francji i Wielkiej Brytanii, pozostałe państwa w większości przypadków były biernymi obserwatorami, skupiając się na dyplomatycznych komentarzach. Jest to niepokojący sygnał na przyszłość i każe się zastanawiać nad funkcjonowaniem Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, tym bardziej że konflikt libijski był wymarzonym do tego, aby jego rozwiązaniem zajęła się właśnie Unia Europejska.
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024