- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.diabła, dziecko, w Dlaczego tak bardzo nienawidzisz Barta?! Abbie spojrzała na dziadka w ten sam lekceważący sposób, w jaki on zrobił to przed chwilą. - Trochę za późno, by o to pytać. Poza tym nie lubię plotkować. Jeśli chcesz poznać prawdziwą przyczynę mojej niechęci do pana Cavanagha, to zapytaj tego bliskiego ideału dżentelmena, co wydarzyło się sześć lat temu w altanie, w dniu, w którym poprosił mnie o rękę. - Abbie zdecydowała się zakończyć rozmowę, aby nie roztrząsać dalej spraw, o których wolałaby zapomnieć. - Nie będzie mnie dzisiaj na kolacji, muszę zająć się pakowaniem. Pójdę już. Życzę przyjemnego pobytu w Szkocji. Abbie wyszła z pokoju, nie oglądając się za siebie. Nie zdołała więc zauważyć, w jak głęboką zadumę popadł pułkownik Graham. Stał przy oknie z widokiem na ogród. Spojrzał na rozległy trawnik, gdzie znajdowała się ozdobna, drewniana konstrukcja, dziś ledwie widoczna zza drzew i krzewów. Dobrze pamiętał tę altanę, niegdyś ulubione miejsce zabaw jego wnuczki, a wcześniej także żony i syna. Prawdą jest, że od dłuższego czasu nie widywał Abbie w tej części ogrodu. Dlaczego dotąd tego nie zauważył? Trzy dni później, wczesnym południem, dyliżans wynajęty dla Abbie i osobistej służącej lady Penrose, dojechał na przedmieścia Bath. Sprzyjająca aura i częste postoje uczyniły podróż nad wyraz przyjemną. Minęło wiele lat, odkąd Abbie ostatni raz miała sposobność wyjazdu poza granice Leicestershire, w którego samym sercu znajdował się dom pułkownika Grahama. Radowała ją więc każda mijana po drodze mieścina, a także towarzystwo służącej, która umilała podróż. Evelina Felcham różniła się od wszystkich pokojówek, z jakimi zetknęła się Abigail. Służący w Foxhunter Grange mieli się nieustannie na baczności z uwagi na nieprzewidywalny charakter pułkownika. Ponadto zawsze okazywali mu należyty respekt i szanowali jego wolę. Natomiast lady Penrose zdawała się nie budzić strachu u służby. W szczególności panna Felcham sprawiała wrażenie osoby bardzo zżytej ze swoją chlebodawczynią i bez obawy wyrażała nawet najbardziej śmiałe opinie. - Mam nadzieję, że moja chrzestna nie martwi się, że jeszcze nie dotarłyśmy na miejsce. Nie zwykłam zbyt dużo podróżować, nie chciałam więc pośpieszać woźnicy - powiedziała Abbie, z zainteresowaniem wyglądając przez okno, gdy dyliżans przemykał zatłoczonymi ulicami miasta. Nic dziwnego, że nie spostrzegła, iż Felcham przygląda się jej od dłuższej chwili. - Niech panienka tym się nie przejmuje - poradziła służąca. - Lady Hetta wcale nie zwróci na to uwagi. A nawet jeśli, to na pewno nie da tego po sobie poznać. Biedaczka bardzo zgnuśniała, odkąd pan umarł. Tak, Pewnie byłoby inaczej, gdyby Bóg dał jej dzieci, ale tak się nie stało - Czuję, że wizyta panienki dobrze jej zrobi. Abbie straciła nagle zainteresowanie widokami, ponieważ przyszła jej do głowy niepokojąca myśl. - Mam nadzieję, że lady Penrose nie obrazi się, jeśli jej nie rozpoznam. Szczerze wątpię, aby mi się to udało. Ciebie przecież nie rozpoznałam. - Och, panienko, przecież to nic nadzwyczajnego. Miała panienka najwyżej osiem lat, kiedy rodzice panienki przyjechali do Bath z wizytą. Ale ja panienkę wszędzie bym poznała - zapewniła Felcham. - Ma panienka karnację po ojcu, a i do ślicznej mamusi panienka bardzo podobna. O tak! - Naprawdę? - Abbie była niezmiernie uradowana tym wyznaniem. Przez całe lata wpatrywała się w niewielką akwarelę w srebrnej ramce, jedyny portret matki, jaki pozostał. Niejednokrotnie wydawało jej się, że dostrzega pewne podobieństwo, ale zawsze mówiono jej, że zdecydowanie wdała się w Grahamów. - Nie pamiętam zbyt dobrze rodziców - powiedziała z westchnieniem. - Krótko po tym, jak odwiedziliśmy lorda i lady Penrose w Surrey, wyjechali do Włoch. - Tak, panienko. Dobrze pamiętam - odparła Felcham ze współczuciem. - To było tragiczne. Obydwoje umarli na tyfus. - Obdarzyła Abbie kolejnym bacznym spojrzeniem, po czym dodała: - Słyszałam, że była panienka bardzo szczęśliwa pod opieką dziadka. Moja pani zawsze opowiadała, że listy od panienki były takie wesołe. - Tak, tak, byłam szczęś - odrzekła Abbie, szybko odwracając głowę w przeciwnym kierunku. Zaraz jednak poczuła na sobie przenikliwy wzrok towarzyszki podróży. Na szczęście nie musiała go znosić zbyt długo, bowiem dyliżans zatrzymał się przed okazałą posiadłością przy Upper Camden Place, a Abbie została wprowadzona do gustownego saloniku na pierwszym piętrze. Lady Penrose już na nią czekała. Wygodnie usadowiona w fotelu, oddawała się popołudniowemu odpoczynkowi, raz po raz sięgając do ustawionego tuż obok na stoliku pudełka z czekoladkami. Od razu poznała Abbie i z zadziwiającą jak na kobietę o tak pełnych kształtac
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2007 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.