- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ł się w Wrightsville. Jechali teraz krętą, wijącą się pod górę drogą. Ellery patrzył na przestronne stare domy stojące wśród kusząco pięknych trawników i otoczone jesionami, cyprysami, klonami i wierzbami płaczącymi, których wierzchołki wznosiły się ponad ich dachy. Pan Pettigrew z posępną miną wpatrywał się w krętą drogę. -- Na drugi dzień rano John F. znalazł na swoim biurku liścik od Jima, w którym to liście składał on rezygnację z pracy bez słowa wyjaśnienia, dlaczego opuszcza Wrightsville. Nora także nie powiedziała ani słowa. Po prostu zamknęła się w swoim pokoju i nie chciała wyjść, mimo zaklęć matki, Patricii, a nawet starej Ludie, która przecież wychowała je wszystkie, to znaczy wszystkie trzy córki Wrightów. Zamknęła się na klucz i bez przerwy szlochała. Moja córka Carmel i Patty Wright nie potrafią żyć jedna bez drugiej i Pat opowiedziała mojej córce to wszystko. Pat też bardzo płakała tego dnia. I chyba cała rodzina. -- A co stało się z domem? -- zapytał cicho pan Queen. zjechał na pobocze i wyłączył silnik. -- Oczywiście ślub został odwołany. Wszyscy myśleliśmy, że Jim się zjawi i że to była zwykła sprzeczka zakochanych. Ale więcej się nie pokazał. Tylko coś naprawdę piekielnie poważnego mogło rozdzielić tę parę narzeczonych! -- potrząsnął głową. -- No cóż, dom był gotów do zamieszkania, tylko zabrakło lokatorów. Hermy strasznie ciężko to przeżyła. Opowiadała wszystkim, że to Nora rzuciła Jima. Ale ludzie nie przestali plotkować i po pewnym -- pan Pettigrew urwał w pół słowa. -- I po pewnym -- powtórzył Ellery. -- ...Zaczęto mówić, że zwariowała i że ktoś przeklął ten dom. -- Przeklął ten dom! uśmiechnął się blado. -- Ludzie są dziwni, prawda? Czy to wina domu, że Jim i Nora zerwali ze sobą? I oczywiście nie ma słowa prawdy w tym, co opowiadają o Norze. Jest zupełnie normalna. Mówię panu! parsknął ze złością. -- To jeszcze nie koniec. Kiedy po pewnym czasie stało się jasne, że Jim nie wróci, John F. postanowił sprzedać dom, który wybudował dla własnej córki. Bardzo szybko znalazł się kuzyn Clarice, żony sędziego Martina. Nazywał się Hunter i pochodził z bostońskiej gałęzi tej rodziny. Pośredniczyłem w tej transakcji. -- zniżył głos. -- Daję panu najświętsze słowo honoru, że sam zawiozłem tego Huntera, żeby sobie jeszcze raz obejrzał dom przed podpisaniem kontraktu. Pan Hunter rozglądał się po salonie i właśnie mówił: ,,Nie podoba mi się, że kanapa stoi w tym miejscu, trzeba ją będzie przesunąć", gdy nagle zbladł, jak gdyby go coś przeraziło, chwycił się za serce i tak jak stał, runął martwy przede mną! Skonał na miejscu! Nie spałem potem przez cały tydzień. Otarł chustką czoło. -- Doktor Willoughby orzekł, że to był atak serca. Ale ludzie w mieście mówili co innego. Twierdzili, że to ten dom. Najpierw uciekł Jim, a potem nagle zmarł przyszły właściciel. Na domiar złego jakiś początkujący reporterzyna od siedmiu boleści napisał w ,,Wiadomościach" Franka Lloyda wzmiankę o śmierci Huntera i nazwał ten domek ,,przeklętym". Oczywiście Frank wylał go z miejsca. Przyjaźni się z Wrightami. -- Bzdury, ale drugi kupiec już się nie zjawił -- mruknął -- John próbował wynająć dom i też nie było chętnego. Ludzie mówią, że za dużo zdarzyło się tam nieszczęść. No i co, nie zląkł się pan? Nadal pan reflektuje? -- Jak najbardziej -- pogodnie odparł pan Queen. zapuścił silnik. -- Można by powiedzieć, że los uwziął się na tę rodzinę -- zauważył Ellery. -- Jedna córka uciekła, a druga ma zmarnowane życie przez nieszczęśliwą miłość. Czy najmłodsza córka jest zupełnie normalna? -- Patricia? -- rozpromienił się -- To najładniejsza, najmilsza dziewczyna w Wrightsville, oczywiście po mojej córce Carmel! Pat od dłuższego czasu chodzi z Carterem Bradfordem. Cart to nasz nowy prokurator okrę no, jesteśmy na miejscu! Właściciel firmy skręcił w aleję prowadzącą do okazałego domu w stylu kolonialnym, ukrytego na stoku wzgórza, z dala od drogi. Był to z pewnością najwyższy dom stojący wśród najwyższych drzew, jakie Ellery widział, przejeżdżając przez tę willową dzielnicę. Obok dużego domu stał biały nowoczesny domek z zamkniętymi drewnianymi okiennicami. Wchodząc po szerokich schodach rezydencji Wrightów, Ellery nie odrywał oczu od małego pustego domku z pozamykanymi okiennicami, który zamierzał wynająć. zadzwonił i stara Ludie, w swoim słynnym sztywno wykrochmalonym fartuchu, otworzyła im drzwi, pytając, czego sobie życzą. Rozdział III ,,W Wrightsville zamieszkał słynny powieściopisarz" -- Zaraz powiem panu Wrightowi, że panowie przyszli -- prychnęła ze złością Ludie, oddalając się w głąb domu. Wykrochmalone poły jej fartucha sterczały po
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 380 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.