?Przemoc, uwewnętrzniona lub uzewnętrzniona, wynika z niedoboru słownictwa: jest ekspresją frustracji, która nie znalazła słów, by dało się ją wyartykułować. Powód: nigdy nie opanowaliśmy terminologii opisującej nasze życie wewnętrzne. Nie nauczyliśmy się dokładnego nazywania ani naszych uczuć , ani naszych potrzeb?. ?Bądź sobą? jest prawdopodobnie najczęściej używanym zwrotem w historii porad indywidualnych. Bądź sobą. To takie niejasne powiedzenie. Co to naprawdę znaczy być sobą? I czy to naprawdę takie proste, jak się wydaje? Jednak nie możesz być sobą, jeśli najpierw nie znasz, nie rozumiesz i nie akceptujesz siebie. Twoim głównym celem powinno być odkrycie tego co czujemy ? poprzez dokładne nazywanie naszych uczuć i potrzeb. Bardzo często staramy się być kimś, kim nie jesteśmy, przez co nigdy nie będziemy szczęśliwymi ludźmi. A jeszcze częściej próbujemy rozumieć i zaspokajać potrzeby innych, niż wsłuchiwać się w nasze własne. Mamy mocno zakorzenione w głowie słowa: ?Trzeba??, ?Należałoby??, ?Powinienem??, czy ?Najwyższy czas? albo ?Muszę?. Gdzie w tym wszystkim jesteśmy MY? Aby żyć w zgodzie z sobą, w całkowitej zgodzie z naszymi potrzebami, autor książki ?Przestańmy być grzeczni. Bądźmy sobą? Thomas dAnsebourg daje nam solidną i mądrą radę, by uwolnić się od spojrzenia innych, uprzedzeń, osądów, przyzwyczajeń, lęków, narzucania się. Nie zmuszajmy się zatem do czegoś, co nie jest w zgodzie z nami. Pozbądźmy się swoich lęków. Róbmy to, co umiemy robić, co możemy zrobić, co lubimy robić! Najważniejsze to żyć w pełnej świadomości. Słuchając siebie, być świadomym swoich potrzeb. Okazuje się, że to wcale nie przeszkadza nam słuchać innych. Dbanie o siebie nie oznacza, że ??nie możemy tak samo dbać o innych. Z łatwością ewoluując w pełnym bezpieczeństwie i w dobrym nastroju, pozwala nam to utrzymywać bardzo przyjemnych relacje z innymi. Autor proponuje natychmiastowe przystąpienie do pracy. Odpocznij, zrelaksuj się. Wystarczy trzy minuty, trzy razy dziennie. Trzy minuty wysłuchiwania własnych potrzeb bez osądu, bez wyrzutów, bez rady, bez prób rozwiązania. Trzy minuty samodzielnej inwentaryzacji. Trzy minuty dogłębnego słuchania samego siebie. Thomas dAnsebourg ilustruje tę pokojową komunikację cytatem Khalila Gibrna: ?Czymże jest zło, jeśli nie Dobrem dręczonym własnym pragnieniem? " To jest piękne i bardzo wymowne. Ciekawa książka, która daje do myślenia i sprawia, że od razu pragnie się wypróbować innego sposobu komunikacji. Jednak w praktyce wdrożenie tych zasad wydaje się nieco bardziej skomplikowane. Liczne przykłady zaprezentowane w tej książce sprawiają, że niejeden się w nich odnajdzie. Niektóre trafiają bardzo mocno i chociaż wydaje się to logiczne, to często nie poświęcamy czasu, aby się nad tym zastanowić. Przede wszystkim jest to główna idea wsłuchiwania się we własne uczucia i potrzeby, aby lepiej wysłuchać tych innych. Nasz brak cierpliwości wobec problemów innych ludzi w rzeczywistości wynika z naszej własnej frustracji. W tej książce możemy znaleźć (dla siebie i dla innych), masę możliwości, które kryją się za reakcją, bez denerwowania się lub innej niewłaściwej reakcji. Aby dokładniej skupić się na emocji (na przykład gniewie), Thomas dAnsebourg bardzo dobrze opisuje strach przed konfliktem: ?Lęk konfliktów odzwierciedla raz jeszcze rozpaczliwe pragnienie uznania. Istnieje ryzyko, że jeśli nie nauczymy się oceniać siebie w sposób realistyczny i adekwatny, możemy spędzać resztę życia na oczekiwaniu nierealistycznej oceny innych?. Dlatego uważa, że?nasz własny gniew jest odczuwany jako zagrożenie: Czy wciąż będę kochany, jeśli okażę złość??. Innym punktem do refleksji, który do nas bez wątpienia przemówi, jest fakt, że nauczyliśmy się działać, bez zastanowienia na ile to czujemy i na ile powinniśmy. Żyjemy w społeczeństwie, w którym nauczono nas być zawsze w akcji, zawsze czujemy się zobowiązani do ?zrobienia czegoś?. Czasem wręcz przeciwnie trzeba by ?nie robić? nic, tylko słuchać tego, co inni mają do powiedzenia. Autor dużo mówi o strachu, w odniesieniu do spojrzenia na drugiego człowieka, co skłania nas do zamrożenia gniewu, dopasowania się do określonego wizerunku (dobrej dziewczyny, dobrego chłopca, dobrej matki, dobrego pracownika itp.). ?), popychając nas do chęci czynienia dobrze? i ten strach popycha nas również do odrzucenia obojętności: ?Boimy się przyznać do swojej odmienności. Unikamy lub wypieramy się jej. Robiąc to, na pewno nie uczymy się przyjmowania odmienność drugiego człowieka. Co robimy w zderzeniu z innością? Unikamy jej lub ją odrzucamy. Tolerujemy drugą osobę, tylko jeżeli jest do nas podobna albo łączy nas wzajemne upodobanie. W efekcie spotykamy się głównie z ludźmi, którzy myślą podobnie jak my, mówią podobnie jak my, ubierają się podobnie jak my, wierzą lub modlą się podobnie jak my, robią te same rzeczy, co my? Tak jest bezpieczniej!?. W tej książce poruszono tak wiele interesujących kwestii. Czy to wystarczy do zmiany? A jeśli nie będzie koło nas kogoś, kto nas poprowadzi w praktyce, jest to dość trudne do zastosowania, ale nie jest niewykonalne. Polecam tą książkę, ponieważ jest prosta, edukacyjna i oferuje czytelnikowi nową wizję jego relacji z sobą samym i z innymi wokół nas. Dowiesz się wszystkiego, co musisz wiedzieć o filozofii życia, która kładzie nacisk na poszanowanie Twoich potrzeb, bez zapominania i zatracania siebie. Autor zaczyna od spostrzeżenia, że ?? wiele osób cierpi z powodu uczucia przemocy, połączonego z głęboką frustracją, która wynika z nieumiejętności formułowania swoich najskrytszych życzeń. Autor proponuje, zgodnie z procesem komunikacji bez przemocy , aby bardziej skupić się na samopoznaniu i świadomości swoich potrzeb, aby poprawić swoje relacje z innymi ludźmi.