Książka objętościowo to śliczny grubasek, ale też książka, która zabierze was w podróż, o jakiej większość z was marzy, marzyła. Bohaterka Joanna i Włodek zabiorą was w najdalsze zakątki Bora Bora, Nową Zelandię, Australię, niektóre kraje Azji Południowo ? Wschodnie.
Książka coś w stylu Cejrowski i Pawlikowska widziana oczami dwojga młodych, pragnących, żądnych przygód osób. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam Cejrowskiego i to, w jaki prosty i prawdziwy sposób pokazuje nam lądy, ludzi, kulturę tak daleką i czasem odmienną od tej naszej. Autorka zrobiła dokładnie to samo, a nawet więcej. Prawdziwe dialogi, osoby i to, co widzieli i przeżyli spisane na kartach tej książki. Chciałabym żeby to, co jest w książkach kiedyś mogłoby być kiedyś pokazane w TV i opowiedziane przez autorkę.
Asie znam można powiedzieć z pierwszej ręki (w sensie dosłownym) od małego zawsze widziałam dziewczynę potem kobietę pełną przygód, zwariowanych pomysłów na kolejne i kolejne podróże. Pamiątką po nich są jej książki i masa slajdów, zdjęć w albumach oraz pamiątek, jakie przywiozła ze sobą. Zawsze zaraża swoją miłością i pasją podróżowania do najdalszych zakątków Świata. Ta książka jak i pozostałe są ku temu najlepszym dowodem.
W tej książce spotkacie jak wyżej napisałam kilka wysp i zauważyłam, że wszystkie te miejsca łączy coś, co jest najpiękniejsze na świecie, a mianowicie miłość, zaufanie, rodzina itp. Wszędzie gdzie byli spotkali na swojej drodze życzliwe osoby, które pokazały, że Gość w domu, Bóg w domu. To najbardziej utkwiło mi w pamięci. Ta ich życzliwość godna do naśladowania przez nas. Sama zauważam, że mamy kłopot, jako społeczeństwo z zaufaniem, życzliwością, byciu dobrym bez zobowiązań, od tak, nie oczekując niczego w zamian.
Polecam książkę każdemu, kto kocha podróże, kto chciałby poznać dalekie kraje z pierwszej ręki nieocenzurowane, nieoszlifowane przez Korektora redakcyjnego, bo coś warto napisać, a czegoś nie. Asia genialnie swoimi dialogami daje nam wejść i przeżyć to, co Ona i Włodek.
Opinia bierze udział w konkursie